Strona główna Grupy pl.sci.psychologia burzliwa przeszłość kobiety a związek

Grupy

Szukaj w grupach

 

burzliwa przeszłość kobiety a związek

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 86


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2006-11-10 00:43:59

Temat: Re: burzliwa przeszłość kobiety a związek
Od: "Maja" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Vicky napisał(a):
> Wiem tylko tyle - facet ma dylemat i się męczy. A o niej wiem tylko
> tyle co napisał.
>
>
> Facet ma dylemat bo jest zazdrośnikiem - ma powody osobiste by nim być?
> Czy z założenia nim jest?
> Każdy z nas jest troszkę, bo wydaje sie nam czasem że ta druga osoba może
> wraca myślami do swojej przeszłości....
> Ktoś tu w tym wątku mądrze napisał chyba Engine - że zawsze każdej kobiecie
> może być z kimś lepiej :) Tyle że może warto się zastanowić czy może być z
> kimś lepiej czy to może "ze mną" jest jej źle....
>
> Pozdrawiam
> Vicky


Całkowicie się z Tobą zgadzam. Zawsze najpierw powinniśmy
przeanalizować swoje własne zachowanie, swoją postawę w związku i
spróbować poszukać błędów w swoim postępowaniu, a dopiero potem
doszukiwać się ich u partnera/ki. A zresztą, jak przychodzi kryzys,
to i tak przecież dwie strony ponoszą za to odpowiedzialność.

Pozdrawiam,
Maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2006-11-10 03:17:06

Temat: Re: burzliwa przeszłość kobiety a związek
Od: Darek <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora



Kapsell wrote:

> To nie zauroczenie, za silne uczucie na zauroczenie, własciwie to wiem
> ze ja kocham, tak jak nikogo nigdy nie kochalem...

Gratulacje. Jeszcze jeden przypadek jelenia u ktorego czlonek ma wiecej do
powiedzenia niz mozg.
A tak na dobra sprawe to mysle ze ten post (pierwotny) to wielka podpucha.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2006-11-10 09:01:16

Temat: Re: burzliwa przeszłość kobiety a związek
Od: "Hanka" <c...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Washington Irving napisał :

> Hanka.
> >Czy ja czegoś gdzieś nie doczytałam?
>
> puk puk :) puk puk ;) puk puk :(
>

No ok, powiedzmy, że koniecznie chciałam podtrzymać rozmowę...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2006-11-10 09:05:06

Temat: Re: burzliwa przeszłość kobiety a związek
Od: "boddan" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Czy aby nie dlatego, że Ty jej zwyczajnie tej przeszłości
> zazdrościsz?, że Ona się i wyszumiała i znalazła miłość, a
> Ciebie ten miły epizod wyszumienia zdaje się mijać i nie wiesz na co

> NeG

hej
Zastanawiam się, co znaczy wyszumienie się w tym przypadku. Czy fakt, że
zdradzała swoich facetów nazywasz wyszumieniem się ? Rozumiem, że masz na
myśli, że się bzykała z wieloma facetami.
Mam nieodparte, nieodparte (podkreślam :) ) wrażenie, że ona to nie robiła w
większości przypadku dla przyjemności.
Chyba że jest totalnym głąbem, ale wątpię.
boddan


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2006-11-10 09:58:11

Temat: Re: burzliwa przeszłość kobiety a związek
Od: "Hania " <v...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kapsell <k...@k...pl> napisał(a):


> > zamiast zastanawiać się, do czego możesz jej się przydać, lepiej pomyśl,
do
> > czego ona mogłaby się przydać Tobie (szczególnie z takim przebiegiem).
Jeśli
> > okaże się, że nic z tego nie masz, po prostu podejmij męską decyzję, bo
ta
> > pani podleczy się trochę u Ciebie a potem ruszy w tango jak to ma w
zwyczaju,
> > a tego typu zwyczaje nie zmieniają się nigdy.
> >
> > entrop3r
> >
>
> fizycznie jest rewelacyjnie...
>
> a jezeli to nie tak? jezeli rzeczywiscie naprawde w jej zyciu sie cos
> zmienilo? nie chce zniszczyc tego uczucia.... nie potrafie...

fascynuje Cię, pociąga a zarazem boisz sięo przyszłość.

Przy takiej różnicy doświadczeń i tym, ze Twoja podświadomość krzyczy ze
strachu uważam,ze lepiej się nie męczyć.


h.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2006-11-10 10:05:15

Temat: Re: burzliwa przeszłość kobiety a związek
Od: "Hania " <v...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet <c...@n...pl> napisał(a):

> Kapsell:
> > [...]
> > Staram sie podchodzic to tego rozsadnie, zapomniec, zrozumiec.
> > ... teraz mi latwiej jak sie moglem wyzalic
>
> A moze chusteczke chcesz? ;)
>
> Jakos nie chce mi sie wierzyc w te historyjke.
> To ze istnieja az takie pierdoly to przekracza moje negatywne
> wyobrazenia o swiecie.

CB, odejdź od kompa natychmiast! A wiele jeszcze zobaczysz ;-))))

Dla mnie to uwidacznia się w związku tego gościa różnica temperamentów.
Jeśli on nie chce się z nią kochać już teraz, to pozamiatane.
Dałabym sobie spokój i już.

A panna nie wiązała się, bo np. bała się poważnego związku, a po 1 nocy jak
koleś jej nie paował, to po co miałaby się męczyć ? ;-))


> PS: A moze w ten sposob szukasz sobie jakiejs kolejnej naiwnej
> "do kolekcji"?


ee, dobry sposób - na litość ;-))

h.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2006-11-10 10:09:57

Temat: Re: burzliwa przeszłość kobiety a związek
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hania " <v...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:ej1ifi$8ll$1@inews.gazeta.pl...
> Kapsell <k...@k...pl> napisał(a):

>> a jezeli to nie tak? jezeli rzeczywiscie naprawde w jej zyciu sie cos
>> zmienilo? nie chce zniszczyc tego uczucia.... nie potrafie...
>
> fascynuje Cię, pociąga a zarazem boisz sięo przyszłość.

Nie :) Wydaje mu się, że ma coś cennego - co może utracić inwestując w
niepewny interes. Charakterystyczne jest to - iż to owe coś cennego nie jest
jego atrybutem, tylko jest czymś ... oderwanym od niego, a więc czymś co
można stracić. Moja charakterystyka jest krótka. Totalny brak poczucia
własnej wartości i pizdowatość czwartego stopnia w zaawansowanym stadium,
maskowane "stałością w uczuciach".

Na post po zbóju zaprosił
P.D.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2006-11-10 11:08:34

Temat: Re: burzliwa przeszłość kobiety a związek
Od: "elGuapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


boddan wrote:

> > Czy aby nie dlatego, że Ty jej zwyczajnie tej przeszłości
> > zazdrościsz?, że Ona się i wyszumiała i znalazła miłość, a
> > Ciebie ten miły epizod wyszumienia zdaje się mijać i nie wiesz na co
>
> > NeG
>
> hej
> Zastanawiam się, co znaczy wyszumienie się w tym przypadku. Czy fakt, że
> zdradzała swoich facetów nazywasz wyszumieniem się ?
> Rozumiem, że masz na myśli, że się bzykała z wieloma facetami.

Albo ja coś przeoczyłem, albo Ty przeinterpretowałeś. Padło owszem
stwierdzenie, że bzykała się z wieloma, ale nie przypominam sobie,
aby padło stwierdzenie, że robiła mając stałego partnera, czyli
zdradzając kogoś.

> Mam nieodparte, nieodparte (podkreślam :) ) wrażenie, że ona to nie robiła w
> większości przypadku dla przyjemności.

Rozwiń proszę - jeśli nie dla przyjemności, to dlaczego?

> Chyba że jest totalnym głąbem, ale wątpię.

Póki co wykluczyć się nie da ;), ale ja także przyjmę tę bardziej
optymistyczną wersję.


Pozdrawiam
NeG

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2006-11-10 11:26:07

Temat: Re: burzliwa przeszłość kobiety a związek
Od: "Maja" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


elGuapo napisał(a):
>
> Albo ja coś przeoczyłem, albo Ty przeinterpretowałeś. Padło owszem
> stwierdzenie, że bzykała się z wieloma, ale nie przypominam sobie,
> aby padło stwierdzenie, że robiła mając stałego partnera, czyli
> zdradzając kogoś.
>
>
> Pozdrawiam
> NeG


Zdradzała. Przeczytaj pierwszy post.

Pozdrawiam,
Maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


80. Data: 2006-11-10 12:00:31

Temat: Re: burzliwa przeszłość kobiety a związek
Od: b...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> > Zastanawiam się, co znaczy wyszumienie się w tym przypadku. Czy fakt, że
> > zdradzała swoich facetów nazywasz wyszumieniem się ?
> > Rozumiem, że masz na myśli, że się bzykała z wieloma facetami.
>
> Albo ja coś przeoczyłem, albo Ty przeinterpretowałeś. Padło owszem
> stwierdzenie, że bzykała się z wieloma, ale nie przypominam sobie,
> aby padło stwierdzenie, że robiła mając stałego partnera, czyli
> zdradzając kogoś.
>

cytat z pierwszego maila w wątku, chodzi o drugie zdanie:

Jestem z dziewczyna która ma za soba bardzo burzliwa przeszłość, zarówno
duzo nieudanych zwiazków jak i bardzo wielu partnerów seksualnych,
takich na jedna noc. Ma za soba kilka zdrad partnerow z ktorymi byla.


> > Mam nieodparte, nieodparte (podkreślam :) ) wrażenie, że ona to nie robiła
w
> > większości przypadku dla przyjemności.
>
>
Rozwiń proszę - jeśli nie dla przyjemności, to dlaczego?

1)
Np. mogła to robić dla zabicia w sobie 'jakiegoś ssania', np. w ten sposób
rozładowywała napięcie (i nie chodzi o samo seksualne rozładowanie).
2)
Mogła np. próbować w ten sposób próbować się dowartościować jako kobieta - im
więcej facetów, sexu itp, wg niej świadczy o jej atrakcyjności sexualnej.
3)
Szukała akceptacji, aprobaty u mężczyzn (bo np. od ojca nie otrzymała) (nie
tylko na poziomie atrakcyjności sexualnej)

A nie tędy droga :(

pzdr
boddan

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Szczerość czy hipokryzja?
Statystyki
psychologia
Coraz szybciej wpadam w złość
dj Adamus

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »