Re: chemitrails

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 11

11. Data: 2016-02-28 18:13:18

Temat: Re: chemitrails
Od: rs <n...@n...spam.info> szukaj wiadomości tego autora

On 2/28/2016 5:33 AM, Chiron wrote:

>> mnie tez nie chodzi, wiec nie wiem co tu ciagniesz.
>> napisalem wyzej swoja opinie w sprawie chemtraili, bo sie domagales. i
>> co? zero komentarza w sprawie tego tematu. ot cala rozmowa z Chironem.
> Nie miałem Cię zamiaru urazić. Po prostu- w tej kwestii- zwyczajnie nie
> mam zdania. Szukam, zbieram opinie, obserwuję. W sprawach, w których mam
> swój pogląd- i to jakoś ugruntowany- piszę o tym otwarcie.

jak to? wrzucasz link, ktory prowadzi do steku bzdur. potem pyszczysz,
ze nie skomentowalem. potem jak juz komentuje, to okazuje sie, ze
podpora twojego pogladu, ktora zreszta sam wybrales runela. potem jak
ona juz nie pasuje do twojej tezy, to starasz sie zdyskredytowac, ze
jest kukielka globalistow i teraz ze nawet jest idiota. to sa typowe
zagrywki kolesi, ktorzy maja jakas agende, ktorej bronia. problem z toba
gorszy, ze w przeciwienstwie do tych, ktorzy profesjonalnie robia szambo
z mozgow odbiorcom, tobie nikt za to nie placi. powielajac brednie
pracujesz dla tych, ktorzy dostaja za to kase.
Chiron z tym sie nie dyskutuje, bo szkoda na to czasu. to jest na chama
przepychanie tezy, opartej na wierze. jak nie pasuje argument ktory
podales, to jest to nagle chujowy argument, ale teza jest nadal
krystalicznie czysta. natepnym razem zastanow sie, ze skoro dane zrodlo
robi cie w konia i podaje gowniane argumenty, to moze i teza jest gowno
warta. rozumiesz o czym pisze?

>>> Jednak- poszukałem trochę o tym człowieku.
>>> http://www.monitor-polski.pl/john-holdren-zbrodniarz
-w-garniturze-doradcy-obamy/
>>>
>>>
>>>
>>> takie jego charakterystyki- czyli całkiem inne od zapodanej przez
>>> Ciebie- są wspólne dla wszystkiego, co znalazłem. Czy rzeczywiście to
>>> marionetka w łapach globalistów, która chce nas przetrzebić- czy może
>>> ktos się na niego uwziął, bo go nie lubi?
>>>
>>> --
>>>
>>> Chiron
>>
>> brawo Chiron. potwierdzasz jedynie to co juz wiem. to jest wlasnie
>> twoja logika prowadzenia dyskusji. najpierw szafujesz tutaj holdrenem,
>> ze jako doradca w bialym domu wypowiada sie, ze usa truje
>> chemtrailami. teraz jak ci powiedzialem, ze koles wcale tak nie mowil,
>> to nagle holdren jest globalistyczna marionetka niewarta uwagi. i
>> takie rozmywanie dyskusji, czyli jak fakty nie pasuja, to jebac fakty.
>> Reagan to samo mowil w latach 80tych, wiec nie jestes jedyny.
>>
>> jak nie wiesz kto sie uwzial, to sprawdz kto placi za dane teksty, kto
>> je zamawia, kto zarabia, albo czerpie inne korzysci na ich publikacji
>> i bedziesz wiedzial, tym bardziej jesli chodzi o politykow. na nich w
>> siecie mozna zlalezc wszystko.
> Zgoda. Tu metodyka wydaje się bez zarzutu. W skrócie: "idź za
> pieniądzem". Tyle, że często trudno stwierdzić, KTO konkretnie za to płaci.

wlasnie. to nie jest proste. czasami jest niezwykle trudne, ale to nie
znaczy, zeby bez zadania sobie trudu, rzucac sie na byle gowno, tylko
dlatego, ze potwierdza juz posiadana opinie. nie na tym polega krytyczne
myslenie. opublikowac i wypromowac mozna dzis absolutnie wszystko i bez
wiekszych nakladow finansowych.

>> kwestia jest inteligentne odcianie gowna od rzeczowej informacji. to
>> nie jest proste i ta sztuka juz zanika, bo lepiej sie onanizowac
>> kontorweryjnymi textami, niz przyjac nudne rzeczowe doniesienia ze
>> sprawdzonych zrodel. to jest esencja ktytycznego myslenia, co zapewne
>> ciebie jako czytacza faktu.
> Nie jestem czytaczem "Faktu"- co Tobie zapewne nie przeszkadza w
> zakwalifikowaniu mnie gdzieś. Jednak oni czasem też coś opublikują
> prawdziwego. Dziś wielu trzeźwych komentatorów naszej rzeczywistości boi
> się niejako z automatu nadawanej etykietki oszołoma czy wyznawcy
> spiskowej teorii dziejów. Choćby tylko z tego powodu zawzięcie milczą.
> Czasem któryś się wyrwie, zaczyna mówić prawdę. No ale co z tego? Ma
> opinię idioty- kto mu uwierzy?

no wlasnie o tym mowie. dobrze wiesz, ze czytajac fakt, grzebiesz sie w
szambie, ale masz nadzieje, ze znajdziesz jakis klejnot. to jest wlasnie
jedna z tych medialnych paranoi, z ktorymi mamy do czynienia. dlatego w
zdecydowanej wiekszosci wypadkow nie warto rzucac sie na jakies
niewielkie publikacje, bo po pierwsze sa za male, zeby komus sie chcialo
debunkowac ich zawartosc. autorzy w wieksozsci wypadkow nie maja
wystarczajaco duzo kasy, czasu aby przeprowadzic dochodzenie, na powazna
sklale i co najwyzej opieraja sie na jakims szczatku wiekszej calosci.
co inneog w przypadku bardziej uznanych autorow. tym sie patrzy na rece
i sprawdza kazde slowo. chocby z tego wzgledu, ze ludzie sa zawistni i w
tym przypadku, jesli robione rzetelnie, to jest to dobra cecha.

>> ale czego szczerze ci musze pogratulowac, to doboru rzetelnej prasy z
>> ktorej czerpiesz informacje. po raz kolejny. szacun facet.
>> a no to moze jeszcze niech sie NWO swiety, swieci. tak? <rs>
>
> Pogratulować Tobie manipulacji.

manipulacja jest u tego, kto chce byc manipulowany. ja nie mam zadnego
celu w tym zeby cie manipulowac. no powiedz mi. po co mialbym to robic?
co mi da nawet to, ze mi przyznasz racje? zastanow sie.

> Nie jesteś wszechwiedzą- ani ja nie
> jestem.

nikt na tej grupie, ani na zadnej innej nie jest. roznica miedzy nami
polega na tym, ze jeden z nas potrafi ocenic rzeczowosc informacji, a
drugi daje pod rozwage linki z szambiarni.

> Widzę co się dzieje, staram się (z tego wierzchołka góry
> lodowej) wyciągać wnioski- podobnie, jak Ty czy wielu innych. Ja swoich
> wniosków nie uważam za jedynie słuszne- Ty chyba tak.

wiekszosc moich postow to jedynie powielenie tego, co zostalo
przewalkowane, zdebunkowane, zdebunkowane debunkowanie itp. itd. swego
czasu jaralem sie sensacyjnymi doniesieniami z byle jakies strony, ale
od tamtego czasu przeczytalem, wysluchalem, obejrzalem mase rzeczy i
mniej wiecej wiem, czego nie tykac. sa rzeczy, na ktore nadal nie mam
wyrobionej opinii i mam nadzieje, ze tak juz zostanie, bo zawsze bedzie
cos, co nie bedzie do konca jasne.

> Jeśli facet doradza prezydentowi USA, i to, co piszą o nim wszędzie
> chyba- to np stręczenie budowy pojemników na CO2 (USA tylko wymusza
> budowę takich w innych państwach- sami się z tego śmieją!!!)- niszczące
> słabsze gospodarczo państwa-

to jest wlasnie propaganda amerykanskich wstecznych republikanow.
globalna gospodarka CO2 to jest temat niezwykle skomplikowany, ale
wlasnie takie jednozdaniowki sprawdzaja sie w niesieniu ich propagandy.

> to trudno mi go uznać (a poza tym-
> niegrzecznie)- za idiotę. Kim więc jest- i jakie są prawdziwe jego cele?
> Te deklarowane znamy- walka z globalnym ociepleniem. Ponieważ cel ten
> jest...dęty- (globalne ocieplenie- jeśli istnieje- w ułamkowym stopniu
> zależy od ludzi)- to jaki jest PRAWDZIWY cel?
> Chiron

no jak to. illuminaci chca zniszczyc populacje ziemi. kurwa. ja juz nie
moge. ponad 97% swiata naukowego pisze (no ale te 97% to oczywiscie
jest w zmowie a te 3% nie moze sie z najprawdziwsza prawda przebic
tak?), ze globalne ocieplenie jest faktem i ludzkosc masz powaznie w tym
lapy, a taki Chiron mowi, ze "jesli istnieje". to jest temat, ktory
powinien juz byc zamkniety i powinnismy juz rozmawiac o nowych zrodlach
energii i jak pozyskac i przechowac skutecznie i bezpiecznie C02 i
metan, ktorym juz skutecznie zasyfilismy atmosfere).
jak chcesz pogadac o tym, czy GW istnieje to pogadaj z fredem singerem,
"lordem" moncktonem, michaelem isenhoffem. zadaj im pytanie dlaczego od
lat w tym mieszaja i kto im za to placi. singera mozesz tez spytac co
robil wczesniej i ile dostal od przemyslu tytoniowego, za rozprawy na
temat ze palenie tytoniu nie szkodzi, a wczesniej ze olow w benzynie
jest rowniez nieszkodliwy.

prawdziwy cel? prawda jest jak dupa i kazdy ma swoja. nie ma obiektywnej
prawdy, bo nikt nie ma pelnego wgladu w sytuacje. w kwestii holdrena, to
jest polityka. polityka jest smierdzaca i pomieszana. kolesie musza
balansowac na linie pomiedzy dobrem publicznym, presja wywierana przez
partie, ktora jest obecnie przy wladzy, lobbystami sektora prywatnego,
wlasnym sumieniem jesli jeszcze maja. cokolwiek nie zrobia, to nie
spodoba sie to komus, bo nie da sie uszczesliwic wszystkich, a ze ludzie
sa zawistni, to sie beda mscic i beda zlecac pisanie banialuk, albo
wyciaganie i rozdmuchiwanie jakis nieznaczacych rzeczy z histoii, albo
wrecz wierutne klamstwa, a w powtarzane wystarczajaco czesto, zawsze
ktos uwierzy i tego dowom oberwujemy tutaj. swiat nie jest binarny. nie
ludzi nieskazitelnie dobrych, abo do konca zlych. moralnosc jest
rozmyta. swiat i wszyskie sytuacji w nim sa jakos tam szare i rozmyte,
ale to jest coraz trudniejsze do zaakceptowania. ludzie szukaja
prostych, jednoznacznych, najlepiej jednozdanionych odpowiedzi, czasami
na niezwykle skomplikowane pytania, bo nie sa w stanie wiecej przyswoic.
czasami wrecz nei powinni, ale rzucaja sie za rozumienie swiata, na
takie strony jak fakt, ktore podaje prawde czarno na bialym. niewiele
sie to rozni od religii. ona tez oferuje bardzo proste odpowiedzi,
dlatego wiara jest tak bardzo popularna i pewnie bedzie. bo problemy
otaczajacego nas swiata, nie sa prostrze a wrecz przeciwnie. ludzie
potrzebuja prostych odpowiedzi. bog, illuminaci, globalisci, zydzi,
muzulmanie. dziekuje, wszystko wiem. <rs>