> Nie wiem na kogo być bardziej zły na siebie czy na nią?
> Nie wiem czy płakać czy się z tego śmiać?
>
> Wczoraj żona poprosiła mnie telefonicznie
> abym podal jej nr tel. kolezanki ktory byl zawarty w mailu
> mail byl stary sprzed kilku miesiecy - wśrów wielu z nich
> znalazłem tekst który mnie na wstępie zmroził ...
> (Nadmienię, że mając dostęp do jej skrzynki bez problemu
> nigdy do niej nie zaglądałem - stało się to całkowicie przypadkowo)
>
> przed kilkoma miesiącami - żona była na szkolenio-integracyjnym
zgrupowaniu
> nad morzem. W mailu do kolezanki opisuje kiedy to (wowczas po powrocie
> do domu) podczas naszych igraszek w lozku czula ze ja pieszcze lecz
> myslala o "nim" ze to on a nie ja. (...)

Najprościej: spytaś się żony o co chodzi.
Jako kobieta zaś, mogę zasugerować, że chodzi o fantazjowanie. Znaczy się
mnie się czasem zdarza dzielić fantazjami z koleżanką. Tymi fantazjami, o
których nie mówię mężowi, nie chcąc go drażnić.
A.