X-Received: by 2002:a81:8041:0:b0:3cc:32a9:1639 with SMTP id
q62-20020a818041000000b003cc32a91639mr6369814ywf.274.1675082885621; Mon,
30 Jan 2023 04:48:05 -0800 (PST)
X-Received: by 2002:a81:8041:0:b0:3cc:32a9:1639 with SMTP id
q62-20020a818041000000b003cc32a91639mr6369814ywf.274.1675082885621; Mon,
30 Jan 2023 04:48:05 -0800 (PST)
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!fu-berlin.de!news-out.google.com!nntp.g
oogle.com!postnews.google.com!google-groups.googlegroups.com!not-for-mail
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Date: Mon, 30 Jan 2023 04:48:05 -0800 (PST)
In-Reply-To: <6...@g...com>
Injection-Info: google-groups.googlegroups.com; posting-host=93.105.80.41;
posting-account=-F2i9goAAACZgGufZKR3qbvW23Jpa1aK
NNTP-Posting-Host: 93.105.80.41
References: <2...@g...com>
<9...@g...com>
<9...@g...com>
<7...@g...com>
<6...@g...com>
User-Agent: G2/1.0
MIME-Version: 1.0
Message-ID: <9...@g...com>
Subject: Re: co banderowski Czarnobyl zostawi Polsce ?
From: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Injection-Date: Mon, 30 Jan 2023 12:48:05 +0000
Content-Type: text/plain; charset="UTF-8"
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:771544
Ukryj nagłówki
niedziela, 29 stycznia 2023 o 18:15:24 UTC+1 a...@o...net.nz napisał(a):
> From : Jakub A. Krzewicki
>
> >
> > . . .
> > (tak jak gdyby Saruman
> > zaprzysiągł lojalność Galadrieli
> > jak ja - Arienie, właśc. ?????)
> >
>
> Ariena ( ? )
> ari -> nieznajomy
> ariya -> pan , wódz , szlachcic
> Aryjczyk -> obcy , gospodarz
> Aria gaelicki Éire -> Irlandia
> ( kraj szlachetnych ludzi )
>
> ?????????? ?????, ???????? ???????.
> Irish dance, Loktev Ensemble.
> https://youtu.be/SIxjHFHq9FQ
>
> ????? fundament duchowy
> przysięgi ( z modlitwą ) ślubowania
> komunii połączenia poprzez kopulację
> ( facet w kobiecie znika sex są aniołami )
> https://en.wikipedia.org/wiki/Yin_and_yang
> na końcu jasnoWidzenie ( spełnienia lub nie )
> kontrastów , dobra lub zła , odróżnienie , itd
>
> >
> > . . .
> > czuję się troszkę spuzlowany
> > i troszkę rozbawiony
> >
>
> https://cdn.futura-sciences.com/cdn-cgi/image/width=
1920,quality=60,format=auto/sources/images/diaporama
/1194-diaporama-cereales/album-cereale4.jpg
>
> Flying high, high
> What a feeling to fly
> Over mountains and forests and seas
> And to go anywhere that I please
>
> https://youtu.be/RSU_c2GNXt4
>
> ______________________________
>
> The Most Egregious Mistake
> https://strategic-culture.org/news/2023/01/23/the-mo
st-egregious-mistake/
>
> eksploatowani się napierdalają , znów
> nie dostrzegając rzeczywistego wroga
>
> Agnes Obel - Riverside (Official Video)
> https://youtu.be/vjncyiuwwXQ
>
> _________________________________
>
> Od 2014 roku Donbas bombardują zombi NATO
> tak więc interwencja Putina była i jest uzasadniona
> dziś Rosja ma armię zorganizowaną lepiej uzbrojoną
> i ultranowoczesną teraz Rosja ma czas i wyKształci
> potomków ( nie na kowidiotów itp banderowców )
>
> https://youtu.be/tQS3KeTlU2U?t=136
> 2:20 "You wanted to know
> what gave me such drive.
> It was you"
> "You put me in that brothel...
> You cut me on the streets...
> I am here now because of you"
> 3:50 "YOU... CREATED ME"
>
> ???????????? ? ????? ???? ???????.
> "Ah, America" - Russian Anti-American Song
> [JUL4 SPECIAL] / "??, ???????"
> https://youtu.be/p8H-eZgH4kU
>
> FrontlineFroze
> As an american who loves his country
> I was going to find this extremely offensive
> but in all actuality this is all true.
> This isn't even anti american.
> It's just a blatant article
> about how sad our country is becoming
> and how dictatorial the political parties can be.
> No one trusts our country anymore
> because of the past 4 presidents weve had.
> Our world authority status is gone
> and our country is crumbling from the inside out.
> It feels bad to agree with a song designed to mock us
> but at this point its not even mockery.
>
> ???? ?? ????? ????????? ???? ???????.
> ???????? ????? ?????? ? ???? ??????
> https://youtu.be/5ZYzTLKkqzI
> ?????????? ???????????????? ????? *?? ???????*
> https://youtu.be/mjaOFWlRCf8
>
> Why we must put an end to the school institution
> https://bouddhanar.blogspot.com/2011/03/lecole.html
> https://en.reseauinternational.net/pourquoi-il-faut-
en-finir-avec-linstitution-scolai
> Since 1999, the year of the signing of the Lisbon Protocol
> the European Council has taken power
> over our National Education
> its objective: make morons
>
> śmiertelnymi wrogami kowidiotów
> byli ( i są ) niezaszczepieni
> teraz banderowcy mają katalogi
> też polskich żołnierzy (o; dawców ;o)
> części , krwi itp najlepiej nieszczepionych
> wyłącznie dla parchów przyjmują zamówienia
> made in ukraine zapasowe narządy z gwarancją
> https://pl.wikipedia.org/wiki/Wyspa_(film_2005)
> klienci mają ogromny wybór i nie muszą czekać
> na miejscu wymiana jeszcze ciepłych podrobów
> przez wybitnych fachowców izraelskich
> " humanitarnych " ochotników
>
> https://en.reseauinternational.net/le-declin-de-lint
elligence-et-lappauvrissement-du-langage/
> The decline of intelligence
> and the impoverishment of language
> https://jornalpurosangue.net/2023/01/21/o-ocaso-da-i
nteligencia-e-o-empobrecimento-da-linguagem/
>
> (o; np ;o)
>
> Czarnek Law: LGBT invades Poland
> https://en.reseauinternational.net/loi-czarnek-le-lg
bt-envahit-la-polog
>
> lekceważąc wszystkie
> swoje dotychczasowe narodowe zobowiązania
> polski prezydent ostatecznie wybrał stronę zagraniczną
> i zakłamaną retoryką uświęcił
> podporządkowanie swojego kraju Unii Europejskiej i NATO
> dwóm ponadnarodowym organizacjom
> które przejęły kontrolę nad Europą
> gdy jest to gest Prezydenta RP
> można mówić o zdradzie stanu .
> Ten epizod jest nowym etapem
> całkowitego upadku tego
> co kiedyś nazywano zachodnią cywilizacją
> i pozwala nam po raz kolejny zweryfikować
> że wróg Europejczyków pochodzi z wewnątrz
>
> Poland has signed its own death warrant
> https://en.reseauinternational.net/la-pologne-a-sign
e-son-propre-arret-de-mort
>
> Agnes Obel - Fuel To Fire (Official Video)
> https://youtu.be/hqZGvkF00DI
>
> ? dlaczego ?
> dla kogo Polska
> jak Ukraina walczy
> żeby być krajem 404
> ( najpierw majdan
> teraz III wojnę
> zOrganizują
> " polacy "
> znów
> obŻydzili
> się wszyskim
> ulży gdy znikną
> Polin zostanie ) ?
> tylko parchy mogą
> żyć wśród was chcą
> i wy pod butem tylko
> czujecie się u siebie ?
> dlaczego Polacy oddają
> ( na ) Ukrainie nawet życie
> ale nikt nie zauważa w Polsce
> gardzących pracą Ukraińców
> pijanych za polskie zasiłki
> dlaczego trzeba za nich
> wkrótce też w Polsce
> bronić pianisty ?
>
> https://en.reseauinternational.net/des-hommes-de-tou
s-ages-sont-simplement-kidnappes-mobilises-dans-les-
rues-des-villes-et-des-villages-ukrainiens/
>
> MĘŻCZYŹNI W KAŻDYM WIEKU
> SĄ PO PROSTU PORWANI/MOBILIZOWANI
> NA ULICACH MIAST I WSI UKRAIŃSKICH
>
> https://brunobertez.com/2023/01/27/des-hommes-de-tou
s-ages-sont-simplement-kidnappes-mobilises-dans-les-
rues-des-villes-et-des-villages-ukrainiens/
>
> ukraińskie media społecznościowe zawiadamiają
> że np. w Dniepropietrowsku zatrzymuje się mężczyzn
> też przy wejściach na stacje metra
> podczas alarmów przeciwlotniczych.
> Wcześniej informowano, że
> Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy
> uzgodnił z Kancelarią Prezydenta,
> że podczas kontroli policyjnych
> kierowcom itp są wyDawane nakazy mobilizacyjne.
>
> ________________________________
> ________________________________
>
> https://youtu.be/uzA6hWrDPok
>
> https://youtu.be/KbGQ7dRcHfA
>
> https://youtu.be/kFRdoYfZYUY
>
> i już się zaczyna , poniedziałek i
> górskie powietrze zŁagodzi kaca
> też zdążę tym razem się wyspać
> po tym bełkotaniu zMoczonym
> pawiem zaPisywanie nasenne
> tu wyTrzeźwienie prawie .
Kapitanie, piszę serię science fantasy typu Sword & Sorcery / Planetary Romance w
świecie, który jest stworzonym przeze mnie spin-offem Mythosu H.P. Lovecrafta i ery
hyboryjskiej R.E. Howarda.
Używam dialogu ze sztuczna inteligencją Chat-GPT do organizowania notatek - serii
opowiadań.
Podrzucam początek pierwszego opowiadania, będącego jednocześnie retrospektywą
zawierającą wprowadzenie do grimuaru stanowiącego podstawy reguł magii dla całej
serii. Może się spodoba?
#####################
Słuchaj rycerzu i pisz, bo to są znaki, słowa i wiedza, której my uczymy wszystkich z
kości Asqan-qagana.
To są sześćdziesiąt cztery bramy tengrös, ułożone według symetrii, według porządku
wcześniejszego nieba.
Sześćdziesiąt cztery bramy według sześćdziesięciu czterech pieczęci, które są liczone
wedle rachunku ciągłych i przerywanych, silnych i słabych.
Sześćdziesiąt cztery bramy przebudzenia, wyzwolenia ze snu, który śni ślepy
tengri-mankurt Azagtot.
Sześćdziesiąt cztery, a nie sześćdziesiąt trzy. Sześćdziesiąt cztery a nie
sześćdziesiąt pięć. Tu potrzebna jest mądrość.
Nie myśl, że silne jest dobrem, a słabe jest złem. Nie myśl, że ciągłe jest dobrem, a
złem przerywane. Dobrem jest, kiedy ciągłe liczone jest na miejscu ciągłych, a
przerywane na miejscu przerywanych silne na miejscu silnych, a słabe na miejscu
słabych.
Kiedy przerywane pojawia się na miejscu ciągłych, a ciągłe na miejscu przerywanych,
słabe na miejscu silnych, a silne na miejscu słabych, o wtedy rycerzu pojawia się
zło!
Ta wiedza nazywa się korzeniem mądrości.
Kiedy istniał porządek wcześniejszego nieba, wtedy wszystkie dziesięć tysięcy rzeczy
i każdy z dziesięciu tysięcy kierunków na świecie były policzone według tych
sześćdziesięciu czterech, od największych do najmniejszych.
Ale przyszedł czas, gdy nuklearny chaos złamał symetrię tego porządku i nie ostała
się ani jedna z dziesięciu tysięcy rzeczy i nie było znaku, według którego można było
je policzyć.
Ciągłe stanęło na miejscu przerywanego, a przerywane na miejscu ciągłego. Słabe na
miejscu silnego a silne na miejscu słabego. Pomieszały się kierunki dziesięciu
tysięcy rzeczy.
Jedynie w środku tego chaosu, wyrzucony poza krańce wymarłego wszechświata ślepy
mankurt Azagtot-tengri, chan ş?mnusów, śni o porządku nowego nieba.
Bezkształtna góra macek, trzymając pięć szalonych fletów z drewna, ognia, ziemi,
metalu i wody wygrywa pieśni, do których tańczą wokół niego legiony pokracznych
bezkształtnych ş?mnusów.
W rytm tej melodii wyśniony jestem od nowa ty i ja, powstają i zanikają cienie
umarłych dziesięciu tysięcy rzeczy w dziesięciu tysiącach kierunków, ale prawdy w
nich nie ma, bo ty, i ja i one już dawno temu przeminęły i tylko śni je w środku
nuklearnego chaosu ślepy tengri-mankurt Azagtot.
Biada temu, kto nie wyjdzie z tego snu, zanim śniący się zbudzi.
Kiedy zdradziecki cesarz państwa Qitayu, chan Tabgaçów, pytał królową-matkę Zachodu o
prawdę o silnym i słabym, dostał tylko szaloną pieśń i taniec przemian. W księdze,
którą spisał, symetria była złamana, a linie ułożone nie według wielkości i wagi, a
przerywane na miejscu ciągłych i ciągłe na miejscu przerywanych, słabe na miejscu
silnych i silne na miejscu słabych.
Kolejność tę nazwał porządkiem późniejszego nieba a księgę tę księgą Przemian. Z
księgi tej wróżył przyszłość, ciągnąc losy rzutami krwawnika. Ale w znakach tej
fałszywej księgi nie ma dawnej symetrii, a kierunki dziesięciu tysięcy rzeczy są
pomieszane. Przy żadnym z jego sześćdziesięciu czterech znaków nie ma pieczęci
prowadzących do bram tengrös.
Teraz powiem ci, wojowniku z kości Asqan-qagana, jak lud Hyrkanii otrzymał prawdę w
Księdze Wcześniejszego Nieba. Prawdę, której nie znał cesarz Qitayu, chan
zdradzieckich Tabgaçów, nie znała królowa matka Zachodu i nie zna nawet śniący ślepy
tengri-mankurt Azagtot. Prawdę, którą Asqan-qagan, chan Hyrkanii i jego lud otrzymał
w podziemnych świątyniach gór Kun-Lun od Ai-Yakşas, przybyłych z gwiazd mingany
tümenów lat zanim łono matki żyznej Ziemi deptać zaczęły stopy ludzi...
Nie było niczego, gdy nuklearny chaos złamał symetrię porządku wcześniejszego nieba,
tylko wyrzucony w jego środek, poza krańce wymarłego wszechświata Azagtot-tengri,
który śnił.
Wyśnił wielkie, mroczne przestrzenie, do których z rzadka tylko dociera światło dawno
zgasłych gwiazd.
Wyśnił jasne spiralne obłoki na niebie, pełne życiodajnych słońc okrążanych przez
ziemie, na których rodziły się i umierały żyjące i czujące istoty.
Pod światłem jednej z gwiazd w tych dalekich obłokach oddzielanych przez mrok
przestrzeni, przez które promień słoneczny wiedzie swą drogę mingany tümenów lat,
zrodzili się Ai-Yakşas, którzy poznali tajemnice porządku wcześniejszego nieba.
W swoich kotłach ofiarnych ich starożytni mędrcy składali ofiary ze wszystkiego, co
żyje. Zapach krwi wszystkich czujących istot doszedł do sześćdziesięciu czterech
tengrös, którzy otworzyli im bramy porządku wcześniejszego nieba. Tak bönowie,
qamowie i şamani Ai-Yakşas poznali zarówno tajemnice tańca przemian, który wygrywa na
swoich pięciu fletach w swym śnie Azagtot-tengri, jak i przejścia przez sześćdziesiąt
cztery bramy tengrös, bramy przebudzenia ze snu, który śni on w pośrodku nuklearnego
chaosu.
Mingany tümenow lat Ai-Yakşas żyli w swym świecie, kultywując wiedzę korzenia
mądrości, otwierania bram tengrös i długowiecznego życia w przebudzeniu ze snu
ślepego Azagtot, a wspaniałość ich świątyń, miast i pałaców nie miała sobie równych.
Lecz nadszedł ten dzień, gdy wszystkich sześćdziesięciu czterech tengrös objawiło się
przez swe bramy wielkiemu qamowi Ai-Yakşas, kiedy w kotłach ofiarnych składał dar ze
wszystkich czujących istot, jakie chodziły po ich życiodajnej ziemi.
Przed wielkim zgromadzeniem wszystkich bönów, qamów i şamanów Ai-Yakşas mędrzec ten
powtórzył słowa, które był usłyszał przekraczając bramy tengrös.
- Zjawili się - powiada - przede mną, i tak rzeką: "O pobożni Ai-Yakşas! Świat wasz
umiera już ze starości. Nie minie dwieście obiegów sfery, na której ród wasz żywie
mingany tümenów lat, wokół ciepłego słońca, które ją grzeje, jak ono pogaśnie, a
ziemia ta spłonie pogrążając się ma powrót w nuklearnym chaosie, w ciemnościach snu
ślepego tengri-mankurta Azagtot i tam, gdzie ona była dotąd, jedynie pokraczne
bezkształtne ş?mnusy tańczyć będą obłędny taniec do ślepych pięciu fletów przemian.
Budujcie zatem wielkie miedziane statki szybsze niż promień światła biegnący w
wielkich, mrocznych przestrzeniach dłużej niż ród wasz żywie. Nimi to przez ich
nieprzeniknione ciemności żeglować będziecie do gwiazd, w których blasku krążą inne
życiodajne światy, niosąc ze sobą klejnot znaków, słów i wiedzy." Tak słyszałem, tak
słyszałem, tak słyszałem.
Wielu starych bönów, qamów i şamanów Ai-Yakşas zagładzie uchodzić nie chciało
minganami tümenów lat żywota swego zgrzybiałego znużeni, prędzej śmierć na ojczystej
ziemi gotowi przyjąć aniżeli tułaczkę przez wielkie, mroczne przestrzenie, do których
z rzadka tylko dociera światło dawno zgasłych gwiazd.
- Kres na nas przyszedł - mówili - i kres jest nam przeznaczony. Ciała nasze gasnąca
gwiazda pożre, na popiół rozprószy, duch zaś nasz uleci i uwolni się z ich więzień,
ze snu Azagtot przez bramy tengrös.
Lecz młodzi z ich kości posłuchali słów wielkiego qama, najpotężniejszego z mędrców.
I stało się, że ci Ai-Yakşas pobudowali sześćdziesiąt cztery wielkie okręty
miedziane, aby pożeglowały ku wszelkim życiodajnym słońcom okrążonym przez światy, o
których nikt dotąd nie słyszał, przez wielkie, mroczne przestrzenie ku odległym
jasnym spiralnym obłokom na niebie, we wszystkich kierunkach wyznaczonych przez linie
ciągle i przerywane, silne i słabe.
Sześćdziesiąt cztery a nie sześćdziesiąt trzy. Sześćdziesiąt cztery a nie
sześćdziesiąt pięć. Każdy statek według jednej bramy tengrös, każdy jeden z nich
według jednego kierunku porządku wcześniejszego nieba liczonego w rachunku linii
ciągłych i przerywanych, silnych i słabych.
Sześćdziesięciu czterech sterników spośród bönów, qamów i şamanów Ai-Yakşas. Każdy
dla jednego statku, każdy jeden z nich według jednego kierunku porządku
wcześniejszego nieba, ster ich ujęli.
Każdy według swojego kierunku wielki miedziany okręt z ojczystej ziemi ich rodu
ścieżką swoją wyprowadził przez czas i przestrzeń.
Moc znaków, słów i wiedzy tych którzy ster ich ujęli, umiejących policzyć liczbę
wszelaką wedle porządku linii ciągłych i przerywanych, silnych i słabych sprawiła, iż
bramami i ścieżkami tengrös przeskoczyli nad dzielącą je pustką prędzej niż dosięgnie
ją promień gasnących gwiazd.
Rozproszyły się zatem statki Ai-Yakşas po bezmiarach światów tak odległych, że ani
wieść do nich z dawnej ojczyzny, ni wieść o losach tych, którzy pozostali do nich nie
dotarła i co stało się zatem z nimi wszystkimi, mrok dziejów ich pokrył. Darmo by ich
wołać tam dokąd doszli i stamtąd skąd przyszli.
Dlatego nie jest napisane o nich więcej w niniejszej Księdze Wcześniejszego Nieba i
kończą się tu w niej zapisy o dawnym świecie Ai-Yakşas. Tak jak nie jest napisane w
ich Księgach Wcześniejszego Nieba o nas, jeżeli jeszcze istnieją.
Mówi się tylko, o rycerzu, iż wielki miedziany okręt z ojczystej ziemi Ai-Yakşas,
jeden z sześćdziesięciu czterech, najniższy spośród nich liczbą w rachunku linii
ciągłych i przerywanych, silnych i słabych według kierunku porządku wcześniejszego
nieba, wędrował na ścieżce Erlik-qagana.
Na surowe jeszcze łono matki Ziemi, trzeciego świata pod żółtą gwiazdą Naran, to jest
słońcem naszym, z gwiazd odległych upadł jeszcze mingany tümenów lat zanim jej
powierzchnię zaczęły deptać stopy ludzi.
Jak gdyby na płyciźnie morskiej, na łonie, dziś żyznej, a wtedy surowej jeszcze,
matki Ziemi naszej osiadając, celu swego dosięgnął ostatecznie i dalej nie wzleciał.
Co się zaś z innymi stało, z sześćdziesięciu trzema spośród sześćdziesięciu czterech,
jak i z ojczyzną Ai-Yakşas, tego nikt z żyjących kto z gwiazd tu tu przybył, ani kto
się urodził, nie wie i się nie dowie, nim się śpiący Azagtot-tengri, ślepy mankurt ze
snu nie zbudzi.
Nawet żaden ze schwytanych najeźdźców Mi-Go, grzybów z Yugot, którym bönowie, qamowie
i şamani Ai-Yakşas przyrzekli, iż jeśli odpowiedź dadzą, losu im prawem przepisanego
w kotle ofiarnym za to unikną, rzeczy tej nie wiedział, tak upływ minganów tümenów
lat czasu, odległość przestrzeni, wielość światów i mnogość rodzajów mieszkających na
nich uczyniła ją tajną.
Przez tümeny lat Ai-Yakşas myśleli, że są jedynym rodem i jedynym rodzajem istot
rozumnych spośród wszelkich czujących i żyjących pod żółtą gwiazdą Naran.
Nawet trzeci spośród dziesiątek światów wokół niej krążących, dziś matka nasza
Ziemia, gdy nań z gwiazd przybyli, mingany tümenów lat zanim jej łono deptać zaczęły
stopy ludzi, zaledwie do życia był zdatny.
Choć morza jego były już wypełnione bogatymi ławicami ryb, a na dnie ich kwitły
zwierzokrzewy barwnych korali i krynoidów, to lądy stałe na nich i wyspy były
pustynią pełną czarnych gór ziejących ogniem, porośniętych rzadko zielem wrońca, po
których biegały olbrzymie skorpiony, spod piasków ich zaś wypełzały zabójcze
olgoy-qorqoie.
Wspaniałe i ludne miasta Ai-Yakşas pobudowali na tej niegościnnej Ziemi, przybrzeżne
porty morskie. Zazielenili ją i uczynili żyzną sadząc lasy skrzypów i paproci
drzewiastych, ogrody sagowców, na ląd wyprowadzili z morza owady i płazy.
Nie wiedzieli rozbitki, że na małej lodowej ziemi Yugot, dziewiątej od Naran,
pogrążonej w ciemnościach krańców jej okręgu, gdzie ledwie dochodzą żółte promienie
tej gwiazdy, żywie wróg odwieczny, który z ukrycia zazdrosnym okiem ma wspaniałość
rodu ich patrzy i szykuje zagładę.
Cztery razy zaledwie na mingan obiegów naszej żyznej ziemi, po krzywej obręczy okrąża
ów świat słońce Naran.
Wróg ów szkaradny Mi-Go się zowie, bezbożny pomiot grzybów o błoniastych skrzydłach,
który Erlik-qagan zesłał tam mingany tümenów lat drzewiej przed pojawieniem się
Ai-Yakşas pod żółtą gwiazdą.
Nie znał on porządku ani wcześniejszego nieba, ni późniejszego i jego pięciu
przemian, wierząc tylko w proch materii i potęgę machin, z nienawiścią patrzył z
mroku na mądrość i wspaniałość Ai-Yakşas. Bali się i brzydzili bowiem Mi-go znaków,
słów i wiedzy bönów, qamów i şamanów Ai-Yakşas, ich ofiar ze skorpionów i krynoidów
otwierających bramy tengrös niczym zabobonnych sztuk ş?mnusów, mając je nieledwie za
kuglarstwo dzikiego ludu i dysząc żądzą mordu.
Nawet dzisiaj, gdy z dawien dawna wydarli już oni naukę jak otwierać trzy spośród
sześćdziesięciu czterech bram tengrös, czynią to oni z niechęcią i przerażeniem, gdy
tylko spoglądać muszą w obcy im blask ich twarzy.
|