« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-11-17 13:25:09
Temat: Re: co mozna mrozic, a czego nie?
Użytkownik "Olik" <d...@o...pl> >
> Serca drobiowe (dla kota), dwie kolby kukurydzy (dla mnie), wołowinę
(dla
> kota i dla mnie), mieszankę warzywną (dla kota) i szron...
> Olik
:-) u mnie jets odrotnie:
serca drobiowe (dla mnie), poporcjowana wołowina (dla kotów), nogi
kurczakowe (dla mnie). Szron :-)
pozdrawiam
satia, wołowny nie jadająca, serca drobiowe jadająca :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-11-17 15:20:50
Temat: Re: co mozna mrozic, a czego nie?
Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:5248.00000095.3fb7af1a@newsgate.onet.pl...
> W czym się mrozi zupy????
> Próbowałam w słoikach, ale dnia trzeba, żeby z tego słoika ja wyjąć :((
Odkręca się słoik, wkłada do mikrofalówki i nastawia odmrażanie ;-)
Olik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-17 19:13:22
Temat: Re: co mozna mrozic, a czego nie?
Użytkownik "satia" <s...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bpai7m$a6r$1@news.onet.pl...
> satia, wołowny nie jadająca, serca drobiowe jadająca :-)
Też lubię serca, ale nawet nie wiem, jak je przyrządzić?
Gulasz z ryżem?
Olik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-17 20:16:44
Temat: Re: co mozna mrozic, a czego nie?On 16 Nov 2003 18:08:43 +0100, a...@p...onet.pl wrote:
>Próbowałam w słoikach, ale dnia trzeba, żeby z tego słoika ja wyjąć :((
O, to masz szczescie ze Ci sie sam w lodowce nie otworzyl na kawalki
:)
Ja tez mroze w plastikowych pojemnikach, mozna tez w woreczkach ale do
tego zrecznosci trzeba :)
Chociaz ja to czesciej taka zupe przelewam na goraco do sloika, jak
ostygnie i sie zawekuje to do lodowki na pare/nascie dni.
Ale ja mam mala zamrazarke wiec na miejscu trzeba oszczedzac.
--
Pozdrawiam, Sabina
(z adresu usun co trzeba)
www.pajacyk.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-17 21:11:17
Temat: Re: co mozna mrozic, a czego nie?
Użytkownik "Olik" <>
> Też lubię serca, ale nawet nie wiem, jak je przyrządzić?
> Gulasz z ryżem?
> Olik
ja robię 'klasyczny' gulasz, chyba zbyt banalny, żeby o nim pisac na
grupie. Oczyszczam, kroję na dwie lub trzy częsci (zalezy, jak duże) i
wrzucam na olej. Smażą się, potem duszę z ziołami wszelakimi, długo duszę,
zagęszczam pod koniec (oczywiście wczesniej posoliwszy, ale nie wiem,
kiedy powinno się solić, solę na etapie podduszania) i zjadam z kaszami,
ziemiakami, ryżami. Ja nie jestem wytrawnym kuchtą, ale mojemu chłopisku
bardzo te gulasze smakują. A mój baratnek myślał, że to grzyby w sosie,
więc zjadł i poprosił o dokładkę. Gdyby wiedział, że to serca
kurzęce.....nie ruszyłby.
Jeden z moich kotów czasem dostanie serce na etapie oczyszczania. Drugi
kot nawet nie chce powąchać. A ja tam lubię ;-)
pozdrawiam
satia i koty, co jedzą droższe mięso niż ja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-18 20:51:49
Temat: Re: co mozna mrozic, a czego nie?
Użytkownik "satia" <s...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bpbdib$5rk$1@news.onet.pl...
> bardzo te gulasze smakują. A mój baratnek myślał, że to grzyby w sosie,
> więc zjadł i poprosił o dokładkę. Gdyby wiedział, że to serca
> kurzęce.....nie ruszyłby.
U mnie w domu było odwrotnie: siostrze, która nie je grzybów podaliśmy
boczniaki panierowane i wmówiliśmy jej, że to kotlety. Do dzisiaj je
uwielbia.
Ja za to jem wszystkie "świństwa": kaszankę, wątróbkę, serca, ozorki,
żołądki itp.
Ostatnio też kota przyzwyczajam, bo niby schroniskowy, a wybredny, jak
księżniczka. Teraz podaję jej gęsie płucka. Zje pod warunkiem, że nic innego
nie ma. A z płucek coś "człowieczego" można zrobić?
> satia i koty, co jedzą droższe mięso niż ja
;-) Ja jem chleb z dzemem i zupki chińskie, a kot wołowinkę...
Olik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |