W dniu 2010-08-20 18:10, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 20 Aug 2010 17:04:36 +0200, Piotrek Zawodny napisał(a):
>
>> Mnie się wydaje, że Stalkerowi chodziło o co innego: skoro mniejszy
>> fragment istoty żywej (na przykład komórka albo wątroba) żyje, to
>> dlaczego nazwy "dusza" nie przypisujemy jej, a czynimy to odnośnie
>> całości organizmu?
>
> Komórka ani organ nie żyją samodzielnie, co za bzdety. Wyjmij je z ciała,
> to się przekonasz natychmiast oraz w każdej następnej minucie. Po
> pólgodzinie będą tylko martwymi ochłapami. Ich komórki zaczną zjadac same
> siebie z powodu działających enzymów. Zaczną się psuć. Dopiero w zespole
> innych komórek, tkanek i organów tworzących organizm czyli CIAŁO. Dusza
> ożywia CIAŁO, a nie komórkę, tkankę, organ. I to nie każde ciało -
> zwierzęta mają ciała, a nie mają duszy. Do "kompletu" potrzebna jest
> jeszcze świadomość - choćby uśpiona (ludzie w śpiączce po uszkodzeniach
> mózgu też mają duszę).
>
Bzdety, nie bzdety :-) prawdą jest, że nie napisałem, że mówię o komórce
bądź wątrobie będących poza organizmem. Poza tym Twój wywód sprawia
wrażenie naciąganego: że chcesz sformułować wypowiedź do z góry
założonej tezy. A to Ci się nie udało: komórki mogą być utrzymane przy
życiu poza organizmem. Organy mogą być utrzymane przy życiu poza
organizmem. Odwracając zaś Twoją argumentację, stwierdzam, że człowiek
sam bez reszty wszechświata też nie istnieje. Potrzebne mu powietrze,
pożywienie, przestrzeń, inni ludzie. Czy więc wszechświat ma duszę? No
ale jeśli tak - idąc Twoim rozumowaniem - to wszechświat ma duszę, a
człowiek nie ma.