« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2004-10-14 15:23:20
Temat: Re: co tu się dzieje?!
> To nie jest odpowiedź na zadane przeze mnie pytanie.
> Napisałaś (z czym się zgadzam zresztą), że powodzenie życiowe zależy od
nas
> samych (to co wewnątrz) a jednocześnie potrzebujesz kontrastu (to co na
> zewnątrz - tutaj: grupa) by to powodzenie docenić. Dla mnie to
sprzeczność.
> Stawiam na to, że nie "przetrawiłaś" tezy, którą postawiłaś.
>
> puchaty
Byc moze nie jestem osobą, która w sposób filozoficzny podchodzi do życia w
związku z czym nie analizuję każdego mojego kroku, bo straciłabym pół życia
na pierdoły zamiast naprawdę żyć. Skoro jednak wydaje Ci się, że szukam
kontrastów to chyba się mylisz. Zreszta uważam, ze dla frustratów brdziej
odpowiednia jest grupa związana z psychologią albo kącik złamanych serc.
G.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2004-10-14 15:33:39
Temat: Re: co tu się dzieje?!
> Gosiu, mnie problemy naszych grupowych panów również nie nastrajają
> optymistycznie, ale:
>
> - przebywanie na grupie nie jest obowiązkowe;
> - to, że jakiś temat może nie być dla kogoś interesujący, nie oznacza, że
ma
> zniknąć, skoro mieści się w tematyce grupy;
> - więcej tolerancji dla cudzych problemów! możliwe, że za jakiś czas
(czego
> oczywiście Ci nie życzę) Ty będziesz miała jakiś problem, który będzie dla
> Ciebie najważniejszą kwestią. I może wówczas będziesz chciała
"roztrząsnąć"
> go na grupie, by poznać zdanie innych, może - otrzymać wsparcie. Czy
> wypowiedź taka jak Twoja, inicjująca ten wątek będzie reakcją, jakiej
> będziesz wówczas oczekiwać?...
>
> A na koniec - myślę, że jesteś (podobnie jak ja) ostatnią osobą do
> oceniania, wyrokowania dlaczego żony odeszły od grupowiczów.
>
> pozdrawiam
>
> Monika
To straszne, że wszyscy tutaj żyją tylko niepowodzeniami, a jeszcze
straszniejsze jest, ze tutaj szukają pomocy. I to wszystko pod szumnie
brzmiącym hasłem "rodzina". Droga Moniko, uważam, ze nie należy głaskać
ludzi, którym się niepowodzi, bo nigdy sobie nie poradzą ze swoimi kłopotami
ponieważ sami przed sobą będą usprawiedliwieni, że ktoś ich rozumie,
wspołczuje i tak już musi być. A czy nie lepiej byłoby, gdyby tutaj panował
radosny klimat i to stawołoby się normą do której nieszczęśliwi staraliby
sie dążyć???
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2004-10-14 16:07:52
Temat: Re: co tu się dzieje?!> To straszne, że wszyscy tutaj żyją tylko niepowodzeniami, a jeszcze
> straszniejsze jest, ze tutaj szukają pomocy. I to wszystko pod szumnie
> brzmiącym hasłem "rodzina".
a ty czego tu szukasz??nie podoba sie grupa to mozesz nie pisac ( jak juz ktos
zauwazyl) A jakbys nie wiedziała "rodzina" to nie tylko szczęsliwe chwile ale
tez chwile trudne , kt ty nazywasz niepowodzeniammi ( obys nigdy takich nie
doswiadczyła )
>Droga Moniko, uważam, ze nie należy głaskać
> ludzi, którym się niepowodzi, bo nigdy sobie nie poradzą ze swoimi kłopotami
jakbyś nie zauwazyla nikt tutaj nie głaszcze ludzi kt sie nie powodzi (
przeciwnie czasem mozna usłyszec cos co nam sie nie podoba , a co moze pomoc
rozwiązac problem )
> ponieważ sami przed sobą będą usprawiedliwieni, że ktoś ich rozumie,
> wspołczuje i tak już musi być.
nie rozumiem takiego Twojego podejscia
A czy nie lepiej byłoby, gdyby tutaj panował
> radosny klimat i to stawołoby się normą do której nieszczęśliwi staraliby
> sie dążyć?
I Sokrates, Jacobs i Bartosz Turkosz byli kiedys szczęśliwi, tylko tak sie
poukladało w ich zyciu ze to sie zmieniało ( oni starali sie dążyć do
szczęscia ) Tylko jak widać szczęście to taki stan kt jest dany na "chwilę ",
oby u ciebie ta chwila trwała długo
to zaluz grupe ludzi szczęśliwych i po sprawie ;))
pozdrówka
Aska
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2004-10-14 16:14:57
Temat: Re: co tu się dzieje?!
Użytkownik "gsk" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ckm5rv$mdg$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > To nie jest odpowiedź na zadane przeze mnie pytanie.
> > Napisałaś (z czym się zgadzam zresztą), że powodzenie życiowe zależy od
> nas
> > samych (to co wewnątrz) a jednocześnie potrzebujesz kontrastu (to co na
> > zewnątrz - tutaj: grupa) by to powodzenie docenić. Dla mnie to
> sprzeczność.
> > Stawiam na to, że nie "przetrawiłaś" tezy, którą postawiłaś.
> >
> > puchaty
>
> Byc moze nie jestem osobą, która w sposób filozoficzny podchodzi do życia
w
> związku z czym nie analizuję każdego mojego kroku, bo straciłabym pół
życia
> na pierdoły zamiast naprawdę żyć. Skoro jednak wydaje Ci się, że szukam
> kontrastów to chyba się mylisz. Zreszta uważam, ze dla frustratów brdziej
> odpowiednia jest grupa związana z psychologią albo kącik złamanych serc.
Więc dlaczego rozpoczęłaś wątek pełen krytycyzmu,
czekamy na wątek jak się buduje radosny klimat rozmowy.
Krytyka zwykle przychodzi łatwo więc pokaż czy potrafisz napisać coś co
porwie grupowiczów
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2004-10-14 16:32:12
Temat: Re: co tu się dzieje?!Dnia Thu, 14 Oct 2004 12:16:28 +0200, gsk napisał(a):
> Sami opuszczeni faceci, którzy płaczą i narzekają, ze opuściły ich żony -
> dlatego Was opuściły, bo płaczecie albo narzekacie. Ta grupa powinna się
> nazywać Kacik Skrzywdzonych
no przeciez kobiety lubia wrażliwych mężczyzn :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2004-10-14 16:35:10
Temat: Re: co tu się dzieje?!On 2004-10-14, gsk <c...@w...pl> wrote:
>
> To straszne, że wszyscy tutaj żyją tylko niepowodzeniami,
Może nie tyle żyją - co przytrafiły im się w danym momencie i usiłują
znależć wyjście z zaistniałej sytuacji.
Ta grupa ma na celu doradzić, pomóc inaczej spojrzeć na problem, pomóc
rozwiązać problem - aby potem było być może sielanowo.
> a jeszcze
> straszniejsze jest, ze tutaj szukają pomocy.
A gdzie mają jej szukać?
> I to wszystko pod szumnie
> brzmiącym hasłem "rodzina".
Bo RODZINA to nie tylko sama słodycz - ale także czasem kłopoty, kłotnie,
rozstania, złamane serca, troski, chwile zwątpienia itp.
> Droga Moniko, uważam, ze nie należy głaskać
> ludzi, którym się niepowodzi, bo nigdy sobie nie poradzą ze swoimi kłopotami
> ponieważ sami przed sobą będą usprawiedliwieni, że ktoś ich rozumie,
> wspołczuje i tak już musi być. A czy nie lepiej byłoby, gdyby tutaj panował
> radosny klimat i to stawołoby się normą do której nieszczęśliwi staraliby
> sie dążyć???
Powiedz mi jak wyobrażasz sobie ten radosny klimat?
Pisanie tylko i wyłącznie o rzeczach dobrych, te złe pomijając?
--
Marzena Fenert -==> m...@f...net <==-
Szanuj szczescie, jest tylko wypozyczone.
--Pam Brown
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2004-10-14 17:12:27
Temat: Re: co tu się dzieje?!Dnia Thu, 14 Oct 2004 17:23:20 +0200, gsk napisał(a):
> Byc moze nie jestem osobą, która w sposób filozoficzny podchodzi do życia w
> związku z czym nie analizuję każdego mojego kroku, bo straciłabym pół życia
> na pierdoły zamiast naprawdę żyć.
Rób jak uważasz. Innym pozwól na to samo.
> Skoro jednak wydaje Ci się, że szukam
> kontrastów to chyba się mylisz.
Ejże, to Ty się chyba myliłaś pisząc: "zostane tutaj, zeby na zasadzie
kontrastu doceniac wlasne powodzenia zyciowe".
Czasami warto trochę poanalizować, jeśli nie swoje kroki, to chociaż posty.
Być może będzie Ci łatwiej określić kiedy jesteś szczera wobec siebie (a
przecież chodzi Ci o to by "naprawdę żyć").
> Zreszta uważam, ze dla frustratów brdziej
> odpowiednia jest grupa związana z psychologią albo kącik złamanych serc.
Ależ wpadaj bez kompleksów, przynajmniej się lepiej poczujesz:-)
puchaty
--
"moj bosze, chodzisz na solarium??
moje kondolencje" Roch Dz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2004-10-14 17:16:09
Temat: Re: co tu się dzieje?!"puchaty" <p...@b...pl> wrote in message
news:rja3bne5hqp2$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov
...
> To jest grupa o rodzinie i jej problemach. Ale dla Ciebie zrobię wyjątek:
> mam wspaniałą żonę, udane porzycie zarówno na płaszczyznach cielesnej jak i
> duchowej, dwie zdrowe, wesołe córeczki, pieniędzy nam też nie brakuje.
> Mogłabyś mi coś poradzić, bo nie wiem co mam z tym robić.
chyba nic, oprocz tego poZycia.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2004-10-14 17:16:54
Temat: Re: co tu się dzieje?!
Użytkownik "puchaty" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:1dm2muc3ow21a$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.go
v...
> Dnia Thu, 14 Oct 2004 17:23:20 +0200, gsk napisał(a):
> puchaty
>
> --
> "moj bosze, chodzisz na solarium??
> moje kondolencje" Roch Dz.
No widzę, że stałeś się jej wielkim fanem ;)
--
Pozdrawiam
Ania >:-)<-<
gg 1355764
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2004-10-14 17:18:34
Temat: Re: co tu się dzieje?!Dnia Thu, 14 Oct 2004 12:16:09 -0500, Iwon(k)a napisał(a):
> chyba nic, oprocz tego poZycia.
Jasne.
Message-ID: <9...@j...gov>
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |