« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2008-08-11 02:46:27
Temat: Re: co wy na to? Flyer <f...@p...gazeta.pl> napisał(a):
> medea; <g7kv9o$13c$1@achot.icm.edu.pl> :
>
> > Przemysław Dębski pisze:
> >
> > > Będziesz teraz mogła być pasztetem na legalu :)
> >
> > A dlaczego akurat pasztetem?
>
> Mz. PD nawiązał zbyt twórczo do dyskusji Kasi z innymi użyszkodnikami
> psp, którzy nazywali Ją pasztetem.
>
> Btw. - PD wybierasz się na Suwalszczyznę?
>
> Pozdrawiam
> Flyer
>
>
a jak to szlo bo zapomnialam?
byl sobie kiedys Kominek co zawsze mowil ze jestem gruba i pozniej Bluzgacz
ktory po dlugim przekonywaniu wkoncu przyznal ze az taaaakim pasztetem to nie
jestem.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2008-08-11 08:45:20
Temat: Re: co wy na to?Dnia Sun, 10 Aug 2008 21:34:32 +0200, medea napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> Ha. Znam mnóstwo takich kobiet i powiem - mają rację. Oczywiście w ICH
>> konkretnym przypadku - bo są to bardzo seksowne i piękne kobiety.
>
> No to nie są "pasztetami"! W moim rozumieniu "pasztet" to kobieta
> niezbyt seksowna i mało atrakcyjna. ;-)
No właśnie. I dodam: z r e z y g n o w a n a.
Te "przy kości", ale z dużą dozą samouwielbienia i pewności siebie, zawsze
chca być seksowne i takie są, póki chcą. To polega właśnie na wnętrzu, a
wyraża się m.in. w tym, co widoczne, czyli w całej gamie sygnałów
wysyłanych na zewnątrz.
Rezygnacja z własnej seksowności to jedna z gorszych decyzji kobiety, która
od razu się odbija także na jej wyglądzie zewnętrznym i oczywiście nie
chodzi tu tylko o sposób ubierania się: na pewno widziałaś takie kobiety,
wiesz o czym myślę - płochliwy chód, niepewne ruchy, to lekkie
przygarbienie chowające biust (nieraz piękny), nawet zacięty zarys ust,
brak pogody na twarzy, brak błysku, a na jego miejsce jakieś otępienie w
oczach... i tak dużo nawet zupełnie młodych kobiet to ma. To nie bierze się
znikąd - ja twierdzę, że to w głównej mierze wina ich mężczyzn, że one nie
czują sie przy nich królowymi/boginiami. Jakoś tak.
--
====================================================
================
"Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
sobie to przyznać."
M.A.S.H.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2008-08-11 09:02:06
Temat: Re: co wy na to?On 11 Sie, 10:45, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Sun, 10 Aug 2008 21:34:32 +0200, medea napisał(a):
>
> > Ikselka pisze:
>
> >> Ha. Znam mnóstwo takich kobiet i powiem - mają rację. Oczywiście w ICH
> >> konkretnym przypadku - bo są to bardzo seksowne i piękne kobiety.
>
> > No to nie są "pasztetami"! W moim rozumieniu "pasztet" to kobieta
> > niezbyt seksowna i mało atrakcyjna. ;-)
>
> No właśnie. I dodam: z r e z y g n o w a n a.
> Te "przy kości", ale z dużą dozą samouwielbienia i pewności siebie, zawsze
> chca być seksowne i takie są, póki chcą. To polega właśnie na wnętrzu, a
> wyraża się m.in. w tym, co widoczne, czyli w całej gamie sygnałów
> wysyłanych na zewnątrz.
> Rezygnacja z własnej seksowności to jedna z gorszych decyzji kobiety, która
> od razu się odbija także na jej wyglądzie zewnętrznym i oczywiście nie
> chodzi tu tylko o sposób ubierania się: na pewno widziałaś takie kobiety,
> wiesz o czym myślę - płochliwy chód, niepewne ruchy, to lekkie
> przygarbienie chowające biust (nieraz piękny), nawet zacięty zarys ust,
> brak pogody na twarzy, brak błysku, a na jego miejsce jakieś otępienie w
> oczach... i tak dużo nawet zupełnie młodych kobiet to ma. To nie bierze się
> znikąd - ja twierdzę, że to w głównej mierze wina ich mężczyzn, że one nie
> czują sie przy nich królowymi/boginiami. Jakoś tak.
>
> --
> ====================================================
================
> "Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
> sobie to przyznać."
> M.A.S.H.
A jeżeli ma wilczy głód w oczach, mimo dobrego chopa? ;-P))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2008-08-11 09:47:34
Temat: Re: co wy na to?Dnia Mon, 11 Aug 2008 02:40:22 +0000 (UTC), Himera napisał(a):
> Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):
>
>> Dnia Sat, 09 Aug 2008 23:04:47 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>> Może on innych widoków niż pasztet nie spotyka od dnia ślubu? -
>>>> rzeczywiście, wtedy na podstawie własnego żtp. oglądu może sobie chłop
>>>> uogólnić, że po ślubie wszystkie kobiety zamieniają się w pasztety.
>>>
>>> Czyli obstawiasz, że chodziło o wygląd? Właśnie nie byłam pewna. ;-)
>>>
>>> Ewa
>>
>> Nie uważasz, że "pasztetowy" wygląd jest też efektem pewnej rezygnacji z
>> siebie? - czyli zmian w psychice kobiety?
>
>
> na pewno bardziej chodzi o rezygnacje z siebie niz o to ze juz sie usidlilo
> partnera i nie warto o siebie dbac, bo jesli nawet nie dla niego to dla siebie
> i dla reszty swiata warto sie starac:)
Właśnie o to mi chodziło. rezygnacja z siebie.
--
====================================================
================
"Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
sobie to przyznać."
M.A.S.H.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2008-08-11 09:50:20
Temat: Re: co wy na to?Dnia Mon, 11 Aug 2008 02:02:06 -0700 (PDT), Panslavista napisał(a):
> On 11 Sie, 10:45, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Sun, 10 Aug 2008 21:34:32 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>
>>>> Ha. Znam mnóstwo takich kobiet i powiem - mają rację. Oczywiście w ICH
>>>> konkretnym przypadku - bo są to bardzo seksowne i piękne kobiety.
>>
>>> No to nie są "pasztetami"! W moim rozumieniu "pasztet" to kobieta
>>> niezbyt seksowna i mało atrakcyjna. ;-)
>>
>> No właśnie. I dodam: z r e z y g n o w a n a.
>> Te "przy kości", ale z dużą dozą samouwielbienia i pewności siebie, zawsze
>> chca być seksowne i takie są, póki chcą. To polega właśnie na wnętrzu, a
>> wyraża się m.in. w tym, co widoczne, czyli w całej gamie sygnałów
>> wysyłanych na zewnątrz.
>> Rezygnacja z własnej seksowności to jedna z gorszych decyzji kobiety, która
>> od razu się odbija także na jej wyglądzie zewnętrznym i oczywiście nie
>> chodzi tu tylko o sposób ubierania się: na pewno widziałaś takie kobiety,
>> wiesz o czym myślę - płochliwy chód, niepewne ruchy, to lekkie
>> przygarbienie chowające biust (nieraz piękny), nawet zacięty zarys ust,
>> brak pogody na twarzy, brak błysku, a na jego miejsce jakieś otępienie w
>> oczach... i tak dużo nawet zupełnie młodych kobiet to ma. To nie bierze się
>> znikąd - ja twierdzę, że to w głównej mierze wina ich mężczyzn, że one nie
>> czują sie przy nich królowymi/boginiami. Jakoś tak.
>>
>> --
>> ====================================================
================
>> "Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
>> sobie to przyznać."
>> M.A.S.H.
>
> A jeżeli ma wilczy głód w oczach, mimo dobrego chopa? ;-P))
To znaczy, że widzisz to, co chciałbyś widzieć.
--
====================================================
================
"Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
sobie to przyznać."
M.A.S.H.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2008-08-11 13:33:20
Temat: Re: co wy na to?On 11 Sie, 11:50, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> > A jeżeli ma wilczy głód w oczach, mimo dobrego chopa? ;-P))
>
> To znaczy, że widzisz to, co chciałbyś widzieć.
To dlatego niektóre noszą ciemne okulary...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2008-08-11 13:56:34
Temat: Re: co wy na to?Dnia Mon, 11 Aug 2008 06:33:20 -0700 (PDT), Panslavista napisał(a):
> On 11 Sie, 11:50, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
>>> A jeżeli ma wilczy głód w oczach, mimo dobrego chopa? ;-P))
>>
>> To znaczy, że widzisz to, co chciałbyś widzieć.
>
> To dlatego niektóre noszą ciemne okulary...
Tak? - mnie nawet nie wolno (od tego dostaje się depresji), noszę zwykłe.
--
====================================================
================
"Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
sobie to przyznać."
M.A.S.H.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2008-08-13 20:01:25
Temat: Re: co wy na to?Użytkownik "Yyy" napisał:
> w Polsce mozesz byc spokojna o werdykt sadu przy sprawie rozwodowej
> i facet bedzie placil ci alimenty a ty bedziesz miala wszystko
gdzies
Wszystko to znaczy co? Bo może jest coś, co robię, a czego nie
powinnam? ;>
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2008-08-13 20:25:12
Temat: Re: co wy na to?Użytkownik "Himera" napisał:
> Chajtam sie.
Usłyszane w sobotę:
Błogosław swojej służebnicy. N., aby pełniąc zadania małżonki i matki,
czystą miłością ożywiała swój dom, a zawsze życzliwa i dobra, była
jego ozdobą.
:)
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2008-08-13 21:15:00
Temat: Re: co wy na to?Aicha pisze:
> Usłyszane w sobotę:
> Błogosław swojej służebnicy. N., aby pełniąc zadania małżonki i matki,
> czystą miłością ożywiała swój dom, a zawsze życzliwa i dobra, była
> jego ozdobą.
Słodkie :-). Czy byłaś na jakimś ślubie?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |