« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-03-04 20:26:35
Temat: Re: co wyciagaja lekarze z pup i innyxh otworów pacjentów> Właściwie po zastanowieniu dochodzę do wniosku, że skoro istnieje seks
> analny, to czemu nie miałby istnieć seks cewkowy;)
Tzw. walenie w chuja. ;P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-03-04 22:02:32
Temat: Re: co wyciagaja lekarze z pup i innyxh otworów pacjentówW artykule <4...@n...home.net.pl>
tako rzecze piotr :
> Jak w temacie. Znacie jakieś ciekawe przkłady? Czytałem już o kaczce
> plastikowej, żelaźniaku....
>
Jak jesteś dorosły i się nie brzydzisz, to maniacy robienia sobie
różnych rzeczy z narządami mają tam swój magazyn.
http://www.bmezine.com/
Zostałeś ostrzeżony, jak puścisz pawia na klawiaturę na twój problem.
--
"Ćwiczenie Tai Chi jest doskonałym treningiem szybkości.
Mający 90 lat mistrzowie Tai Chi, poruszają się równie
szybko jak młodzi początkujący."
Robert Pyzel r p y z e l @ g a z e t a . p l (usuń BezSpamu z adresu)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-03-05 11:55:18
Temat: Re: co wyciagaja lekarze z pup i innyxh otworów pacjentównie rozumiem analogii...
czy człowiek nie ma prawa do robienia ze sobą to, co jemu się podoba. jeśli
lubi zabawiać sie wibratorm to jego problem.
jeśli nie potraficie tego zrozumieć to wasz.
aporpos... afery opisywane przez "nie" są faktem... nie dyskutuję nad
poziomem gazety i językiem tam używanym, lecz nad rzeczami, nad którymi się
skupiają (wiadomo, że trochę dodają nutki sensacji... ale żadko kiedy
napisali coś, co nie było prawdą [gospodarka, życie ojca R. itp])
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-03-05 11:56:58
Temat: Re: co wyciagaja lekarze z pup i innyxh otworów pacjentówAkurat w encyklopedii erotyki Starowicza drażnienie cewki moczowej spinką do
włosów stoi pod hasłem: jeden ze sposobów masturbacji... czemu tutaj się
dziwić (duże miasta, duże potrzeby)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-03-06 01:22:26
Temat: Re: co wyciagaja lekarze z pup i innyxh otworów pacjentów> nie rozumiem analogii...
Poniewaz to nie analogia tylko taki drobny sygnal ktory mial pokazac ze
dyskusja zaczyna sie przenosic na niezwiazany z watkiem ale jakze popularny
temat...
> czy człowiek nie ma prawa do robienia ze sobą to, co jemu się podoba.
> jeśli lubi zabawiać sie wibratorm to jego problem.
Dokladnie. I nie zauwazylem aby ktos z przedmowcow uwazal inaczej.
> jeśli nie potraficie tego zrozumieć to wasz.
Alez rozumiemy :)
> aporpos... afery opisywane przez "nie" są faktem...
Osmiele sie z tym nie zgodzic, ale to ani nie ta grupa, ani tez nic na tyle
istotnego aby poswiacac nasz cenny czas na dyskusje o jakiejs gazecie.
Pozdrawiam
Robert Milewski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |