Strona główna Grupy pl.rec.ogrody co zmieniliibyście w swoim ogrodzie?

Grupy

Szukaj w grupach

 

co zmieniliibyście w swoim ogrodzie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 15


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2008-02-13 11:43:13

Temat: co zmieniliibyście w swoim ogrodzie?
Od: "TMK" <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Zakładając ze wszyscy jesteśmy młodzi, silni i pełni zapału...:)
Co zmienilibyście w swoim ogrodzie mogąc zaplanować go od początku?
Jakieś specjalne miejsca lub specjalizacja w roślinach? czasem się właśnie
mówi, ze "gdybym 20 lat temu wiedział", lub "gdyby wtedy były takie
możliwości".No i mowi się też ze dopiero trzeci dom buduje się dla
siebie:).Jak jest z ogrodem?
tama


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2008-02-15 10:53:22

Temat: Re: co zmieniliibyście w swoim ogrodzie?
Od: Kresowiec <i...@t...de> szukaj wiadomości tego autora

TMK schrieb:
> Zakładając ze wszyscy jesteśmy młodzi, silni i pełni zapału...:)
> Co zmienilibyście w swoim ogrodzie mogąc zaplanować go od początku?
> Jakieś specjalne miejsca lub specjalizacja w roślinach? czasem się właśnie
> mówi, ze "gdybym 20 lat temu wiedział", lub "gdyby wtedy były takie
> możliwości".No i mowi się też ze dopiero trzeci dom buduje się dla
> siebie:).Jak jest z ogrodem?
> tama
>
Zaczal bym od przeprowadzki. Gdybym pare lat temu widzial do jakiej
okolicy sie przeprowadzam, to pewnie zostalbym tam gdzie bylem i
poszukalbym sobie dzialki. Przede wszystkim mam dosc tej okolicy.
Wycieli mi lasek z tylu i musze patrzec na to jak Anglik i Walijczykiem
usiluja wyhodowac trawe i raz jak uprawiaja chwasty. Z przodu tez
wycieli lasek i mam teraz widok na zbiorniki na paliwa. Teraz boje sie,
ze jakis popieprzony Mustafa czy inny Alibaba wysadzi sie tu w powietrze
dla 66 dziewic.Poza tym moj ogrod ma owszem jakies 1300 m˛ ale w
ksztalcie krawata z lat 80-tych. Czasem mysle ze jestem, jak ten
mazowiecki szlachcic, u ktorego jak pies na pole usiadzie, to glowe ma u
jednego sasiada a ogon u drugiego. Gospodarze wiec na takiej kiszce, w
dodatku rozciagajacej sie ze wschodu na zachod. Poludniowa granica jest
obsadzona iglakami i z tym sie jakos pogodzilem sadzac tam paparocie i
inne cieniolubne. Wlascieiw to juz jestem madry po szkodzie, bo z
dereniami przenioslem sie na zachod na sam koniec ogrodu. Teraz robie to
z jagodami. Zaluje, ze nie zrobilem tego od razu, bo wiazalo sie to z
powaznym wysilkiem i zaangazowaniem wielu sasiadow. Oraz pijanstwem do
poznej nocy. Zaluje, ze ta owocowo warzywna czesc ogrodu taka porzadna i
poukladana jest. Zaczyna draznic mnie ta harmonia. Owoce od tego lepiej
nie smakuja a kosiarka i tak musze sie najezdzic. Zaluje tez, ze nie
zrobilem sobie altany lub nie nasadzilem wystarczajaco krzewow, by moc w
spokoju polezec sobie z ksiazka w ogrodzie. Zaluje, ze plac zabaw ma tak
blisko domu. Zdaje sie na wiosne, zrobie mala przeprowadzke z hustawka,
zjezdzalnia i piaskownica. Dodatkowo postawie tablice w pieciu jezykach,
ze kazde dziecko, ktore przyjdzie mi d... zawracac kiedy grzebie w ziemi
lub czytam zostanie zapakowane w worek i wywiezione pod ukrainska
granice. (Dlaczego ja mam cierpiec, ze ktos nie jest w stanie trzymac
zamknitego rozporka czy w ogole spodniej odziezy i ma dzieci ze zwiazkow
z roznymi parnerami? Czy wiecie, ze mozna miec siostre w 1/4? Marcel ma?)
Z pewnoscia popelnilem wiecej bledow. Szczegolnie te miejsca na jagody
moglbym wybrac lepiej. Ale tego sie w zadnej ksiazce nie wyczyta. I
pewnie wkrotce zauwaze kolejne fatalne nasadzenia czy tez jakas roslina
przestanie mi sie podobac. Najlepiej ma moja Malzonka. Co jakis czas
znajduje lepsze miejsce dla swoich roz. Czasami chodzi tylko o to ze
kolor danej rozowej rozy ma lekki odcien pomaranczowy i to sie kloci z
sasiednia zolto-pomaranczowa roza. I trzeba przesadzac. I zatrzepocze
rzesami, i zrobi minke jak Kot w butach w Shreku i wymowi moje imie z
tym rohhhlujacym "er" i zamiast przy dereniach cos robic przesadzam roze
z jednej strony domu na druga, zeby po roku uslyszec, ze ta z tym
odcieniem tu tez nie pasuje.

Grussssssssssssssssssss,

Irek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2008-02-15 19:25:07

Temat: Re: co zmieniliibyście w swoim ogrodzie?
Od: "Leszek Serdynski" <l...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "Kresowiec" <i...@t...de> napisal w wiadomosci
news:fp3rgd$v1l$00$1@news.t-online.com...
Z przodu tez
> wycieli lasek i mam teraz widok na zbiorniki na paliwa. Teraz boje sie, ze
> jakis popieprzony Mustafa czy inny Alibaba wysadzi sie tu w powietrze dla
> 66 dziewic.

Na Twoim miejscu, to ja bym sie bardziej bal tego "Krzaka", Busza, czy jak
on tam sie nazywa:
http://video.google.com/videoplay?docid=-58709015545
43719947


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2008-02-15 20:21:38

Temat: Re: co zmieniliibyście w swoim ogrodzie?
Od: Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> szukaj wiadomości tego autora

Leszek Serdynski wrote:

> Na Twoim miejscu, to ja bym sie bardziej bal tego "Krzaka", Busza, czy jak
> on tam sie nazywa:

Jeżeli jesteś arabskim terrorystą, to faktycznie.

Pozdrowienia,
Michał

--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2008-02-15 21:24:50

Temat: Re: co zmieniliibyście w swoim ogrodzie?
Od: "Leszek Serdyński" <l...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w
wiadomości news:47b5f454$0$6150$4c368faf@roadrunner.com...
> Leszek Serdynski wrote:
>
>> Na Twoim miejscu, to ja bym sie bardziej bal tego "Krzaka", Busza, czy
>> jak on tam sie nazywa:
>
> Jeżeli jesteś arabskim terrorystą, to faktycznie.

Ja się nie mam czego bać. Ani nie jestem arabskim, ani terrorystą, ani
zbiornikiem z paliwem, ani wieżą WTC, ani Pentagonem. Nie jestem odpowiednim
celem dla Krzaka.*

Pozdrawiam
Leszek
*) Krzak to dla utrzymania w tematyce grupy:)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2008-02-15 22:46:10

Temat: Re: co zmieniliibyście w swoim ogrodzie?
Od: Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> szukaj wiadomości tego autora

Leszek Serdyński wrote:

> Ja się nie mam czego bać. Ani nie jestem arabskim, ani terrorystą, ani
> zbiornikiem z paliwem, ani wieżą WTC, ani Pentagonem. Nie jestem odpowiednim
> celem dla Krzaka.*

Czyżbyś wierzył w teorię spiskową, że wieże i pięciokąt zaatakowali
sami Amerykanie???

Pozdrowienia,
Michał

--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2008-02-15 23:20:48

Temat: Re: co zmieniliibyście w swoim ogrodzie?
Od: Ikselka <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 15 Feb 2008 11:53:22 +0100, Kresowiec napisał(a):

> TMK schrieb:
>> Zak?adaj?c ze wszyscy jeste?my m?odzi, silni i pe?ni zapa?u...:)
>> Co zmieniliby?cie w swoim ogrodzie mog?c zaplanowaae go od pocz?tku?
>> Jakie? specjalne miejsca lub specjalizacja w ro?linach? czasem sie w?a?nie
>> mówi, ze "gdybym 20 lat temu wiedzia?", lub "gdyby wtedy by?y takie
>> mo?liwo?ci".No i mowi sie te? ze dopiero trzeci dom buduje sie dla
>> siebie:).Jak jest z ogrodem?
>> tama
>>
> Zaczal bym od przeprowadzki. Gdybym pare lat temu widzial do jakiej
> okolicy sie przeprowadzam, to pewnie zostalbym tam gdzie bylem i
> poszukalbym sobie dzialki. Przede wszystkim mam dosc tej okolicy.
> Wycieli mi lasek z tylu i musze patrzec na to jak Anglik i Walijczykiem
> usiluja wyhodowac trawe i raz jak uprawiaja chwasty. Z przodu tez
> wycieli lasek i mam teraz widok na zbiorniki na paliwa. Teraz boje sie,
> ze jakis popieprzony Mustafa czy inny Alibaba wysadzi sie tu w powietrze
> dla 66 dziewic.Poza tym moj ogrod ma owszem jakies 1300 m? ale w
> ksztalcie krawata z lat 80-tych. Czasem mysle ze jestem, jak ten
> mazowiecki szlachcic, u ktorego jak pies na pole usiadzie, to glowe ma u
> jednego sasiada a ogon u drugiego. Gospodarze wiec na takiej kiszce, w
> dodatku rozciagajacej sie ze wschodu na zachod. Poludniowa granica jest
> obsadzona iglakami i z tym sie jakos pogodzilem sadzac tam paparocie i
> inne cieniolubne. Wlascieiw to juz jestem madry po szkodzie, bo z
> dereniami przenioslem sie na zachod na sam koniec ogrodu. Teraz robie to
> z jagodami. Zaluje, ze nie zrobilem tego od razu, bo wiazalo sie to z
> powaznym wysilkiem i zaangazowaniem wielu sasiadow. Oraz pijanstwem do
> poznej nocy. Zaluje, ze ta owocowo warzywna czesc ogrodu taka porzadna i
> poukladana jest. Zaczyna draznic mnie ta harmonia. Owoce od tego lepiej
> nie smakuja a kosiarka i tak musze sie najezdzic. Zaluje tez, ze nie
> zrobilem sobie altany lub nie nasadzilem wystarczajaco krzewow, by moc w
> spokoju polezec sobie z ksiazka w ogrodzie. Zaluje, ze plac zabaw ma tak
> blisko domu. Zdaje sie na wiosne, zrobie mala przeprowadzke z hustawka,
> zjezdzalnia i piaskownica. Dodatkowo postawie tablice w pieciu jezykach,
> ze kazde dziecko, ktore przyjdzie mi d... zawracac kiedy grzebie w ziemi
> lub czytam zostanie zapakowane w worek i wywiezione pod ukrainska
> granice. (Dlaczego ja mam cierpiec, ze ktos nie jest w stanie trzymac
> zamknitego rozporka czy w ogole spodniej odziezy i ma dzieci ze zwiazkow
> z roznymi parnerami? Czy wiecie, ze mozna miec siostre w 1/4? Marcel ma?)
> Z pewnoscia popelnilem wiecej bledow. Szczegolnie te miejsca na jagody
> moglbym wybrac lepiej. Ale tego sie w zadnej ksiazce nie wyczyta. I
> pewnie wkrotce zauwaze kolejne fatalne nasadzenia czy tez jakas roslina
> przestanie mi sie podobac. Najlepiej ma moja Malzonka. Co jakis czas
> znajduje lepsze miejsce dla swoich roz. Czasami chodzi tylko o to ze
> kolor danej rozowej rozy ma lekki odcien pomaranczowy i to sie kloci z
> sasiednia zolto-pomaranczowa roza. I trzeba przesadzac. I zatrzepocze
> rzesami, i zrobi minke jak Kot w butach w Shreku i wymowi moje imie z
> tym rohhhlujacym "er" i zamiast przy dereniach cos robic przesadzam roze
> z jednej strony domu na druga, zeby po roku uslyszec, ze ta z tym
> odcieniem tu tez nie pasuje.
>
> Grussssssssssssssssssss,
>
> Irek

O matko, jak Ty to pięknie opisałeś!
:-)

A ja bym swój ogród (czy raczej powiedzmy skromnie jednohektarowy teren
względnie zielony porośnięty iglakami) przeniosła nad wybrzeże Adriatyku...
Nie z powodu snobizmu, lecz z powodu klimatu - mogłabym hodować melony i
pomarańcze oraz nie musiałabym mieć tego, co lubię, wyłącznie w donicach...
choć z drugiej strony np. nasze kochane polskie sosny tam nie za bardzo...
więc może jednak się nigdzie nie przeniosę w końcu. Ale ten mój piach to
bym chętnie zmieniła w czarnoziem - o, to by mnie w zupełności zadowoliło
życiowo :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2008-02-16 00:26:45

Temat: Re: co zmieniliibyście w swoim ogrodzie?
Od: "Leszek Serdyński" <l...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w
wiadomości news:47b61634$0$8634$4c368faf@roadrunner.com...
> Leszek Serdyński wrote:
>
>> Ja się nie mam czego bać. Ani nie jestem arabskim, ani terrorystą, ani
>> zbiornikiem z paliwem, ani wieżą WTC, ani Pentagonem. Nie jestem
>> odpowiednim celem dla Krzaka.*
>
> Czyżbyś wierzył w teorię spiskową, że wieże i pięciokąt zaatakowali
> sami Amerykanie???

Tu nie ma w co wierzyć. To fakt. Wierzyć to można w to, że WTC7 sam się
zawalił, mimo, że żaden samolot w niego nie trafił. Tak samo można wierzyć,
że w Pentagon trafił samolot, wybił dziurę 6 m średnicy i zmieścił się w nią
ze skrzydłami i statecznikami, bo po skrzydłach i statecznikach nawet nie
było zadrapania na ścianach. Skrzydła wraz z paliwem zwinęły się naokoło
kadłuba, żeby paliwo wybuchło w środku Pentagonu i wytworzyło taką
temperaturę, która anihilowała cały samolot wraz z silnikami. Nic nie
zostało z samolotu. Ale człowiek, który siedział za biurkiem w środku tego
wybuchu ocalał, nic mu się nie stało i wyszedł sobie przez dziurę po
samolocie. Do tego na trawniku przed Pentagonem nie powstał żaden ślad po
uderzeniu samolotu w ziemię, pilot amator tak precyzyjnie skierował samolot,
że ten stycznie do ziemii co do centymetrów wbił się w Pentagon. Do tego
jeszcze żadna z licznych kamer obserwujących otoczenie Pentagonu nie
zarejestrowała widoku samolotu. A dla przykładu zawodowy pilot wojskowy na
znacznie sterowniejszym samolocie transportowym dwa razy nie trafia w oś
pasa startowego i wali się na ziemię wraz z elitą polskiego lotnictwa. Nie
uważasz, że coś tu nie gra?

Pozdrawiam
Leszek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2008-02-16 00:44:47

Temat: Re: co zmieniliiby?cie w swoim ogrodzie?
Od: Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka wrote:

> Ale ten mój piach to
> bym chętnie zmieniła w czarnoziem - o, to by mnie w zupełności zadowoliło
> życiowo :-)

A jakby Ci wspaniale chwasty rosły! :-)

Pozdrowienia,
Michał

--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2008-02-16 00:53:13

Temat: Re: co zmieniliibyście w swoim ogrodzie?
Od: Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> szukaj wiadomości tego autora

Leszek Serdyński wrote:

>> Czyżbyś wierzył w teorię spiskową, że wieże i pięciokąt zaatakowali
>> sami Amerykanie???
>
> Tu nie ma w co wierzyć. To fakt. [...]

Albo sobie robisz jaja, albo z przyczyn dla mnie niezrozumiałych
wierzysz obłąkańcom, którzy wypisują bajeczki w internecie.

Moje doświadczenie wskazuje, że wszelaka dyskusja z nawiedzonymi
nie daje żadnych rezultatów, więc ze swojej strony kończę ten wątek.

Pozdrowienia,
Michał

--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Pąki na piwoniach
Czarna róza
Popiól z kominka
Gdzie kupic sadzonki truskawek
Grubosz drzewiasty poszukiwany

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test

zobacz wszyskie »