| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2011-07-22 21:58:36
Temat: Re: czasamiOn 22 Lip, 23:00, "Hanka " <c...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote:
> Ostatnio doznalam takiego jednostronnego
> zerwania sznurka "z drugiej strony".
> Zabolalo.
> I nawet nie, ze to byc moze czyjas ucieczka
> od zobowiazan. Ale, takie zamkniecie drzwi,
> otwartych na przestrzal przez bardzo dlugi
> czas...
"rozczarowania trzeba palić, a nie balsamować."
2chelmi, na youtube, pod tym utworem:
http://www.youtube.com/watch?v=tQl91uRsciM&NR=1
No dobra, pora wiec na wieelkie ognisko...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2011-07-22 22:02:44
Temat: Re: czasamiOn 22 Lip, 23:58, medea <x...@p...fm> wrote:
> W dniu 2011-07-22 23:36, Hanka pisze:
> > Co lepsze? co sie bardziej sprawdza w wedrowce
> > przez zycie? cieple kapciuszki i poczucie spelnienia
> > czyli szklanka jak najbardziej pelna ... czy tez
> > wieczny niedosyt i obcowanie z ze szklanicami
> > nie do konca wypelnionymi ?
> Na to pytanie nikt Ci nie udzieli poprawnej odpowiedzi.
:) wieem...
... ale musze se dzisiaj troche pomarudzic ;)
[ Wazne, ze przestalo padac, i rzeka juz spokojniejsza,
i ludzie tez. Bo bylo wysoko, oj wysoko, a niemal
idealnie w rocznice Wielkiej Powodzi...]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2011-07-22 22:04:34
Temat: Re: czasamiW dniu 2011-07-22 23:20, Hanka pisze:
> medea<x...@p...fm> napisał(a):
>> Hanka:
>>> Swiadomość niemoznosci jakichkolwiek 'powtorek'
>>> - czyz nie jest niekiedy przygnebiajaca?
>> Czasami - jest. Aczkolwiek nie możesz mieć pewności, że powtórka
>> ostatecznie okazałaby się lepsza (jeśli chodzi o powtórkę w sensie
>> naprawienia czegoś).
> Tak. Masz racje.
> Czyli, wstecz spogladam jedynie akceptujaco,
> bez marudzenia nad ewentualnie rozlanym
> mlekiem.
> [rozlalo sie, i tyle]
>
To też.
No a z drugiej strony - ja jestem niemal pewna, że nawet te przeszłe
przyjemności nie byłyby dla mnie już dziś tak atrakcyjne, jak kiedyś.
Może jedynie poza niektórymi dziecięcymi przygodami....hm, ale nawet dla
nich chyba nie chciałabym wracać do dzieciństwa.
>> BTW Polecam jeden z odcinków "Fineasza i Ferba" (tytuł odcinka bodajże
>> "Wehikuł czasu"). ;)))
> Ok, zerkne - a mnie sie przypomnial
> w tym momencie "Efekt motyla".
Nie widziałam, ale przypuszczam, że chodzi o coś podobnego, tylko
bardziej na poważnie. ;)
>>> po prostu niech ktos zabierze ode mnie
>>> ten cholerny deszcz...
>> No tak, tu Cię rozumiem, też mam dość. Widzę jednak jeden duży plus -
>> moja trawa odzyskuje wigor (a była w stanie tragicznym). :)
> Tak jest, mam to samo.
> A wiec, vivat odzyskane trawniki :)
Vivant!
>> PS: trafiłam ostatnio zupełnym przypadkiem na magazyn "Sens" (coś w
>> rodzaju Charakterów, nie wiedziałam o jego istnieniu). Polecam wywiad z
>> Beatą Pawlikowską.
> Dzieki, chetnie poczytam.
Eh, pogadałabym jeszcze, bo też mam nastrój cokolwiek nostalgiczny i
wiele spraw do przemyślenia, ale niestety też czeka mnie jutro wczesna
pobudka i podróż.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2011-07-22 22:08:38
Temat: Re: czasamiOn 23 Lip, 00:04, medea <x...@p...fm> wrote:
> Eh, pogadałabym jeszcze, bo też mam nastrój cokolwiek nostalgiczny i
> wiele spraw do przemyślenia, ale niestety też czeka mnie jutro wczesna
> pobudka i podróż.
Spoko.
Wbrew pozorom, jeszcze sporo przed nami,
nawet i tutaj.
Dobrej nocy :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2011-07-22 22:16:40
Temat: Re: czasamiW dniu 2011-07-22 23:36, Hanka pisze:
> On 22 Lip, 23:29, michał<6...@g...pl> wrote:
>> W dniu 2011-07-22 22:07, Qrczak pisze:
>>> Dnia 2011-07-22 21:53, niebożę Hanka
>>>> ten cholerny deszcz...
>>> A... to o ten deszcz chodzi... przejdzie.
>> Deszcz i szklanka od połowy niewypełniona.
>
> Co lepsze? co sie bardziej sprawdza w wedrowce
> przez zycie? cieple kapciuszki i poczucie spelnienia
> czyli szklanka jak najbardziej pelna ... czy tez
> wieczny niedosyt i obcowanie z ze szklanicami
> nie do konca wypelnionymi ?
> ?
>
>
Zawsze jest lepiej gonić króliczka.
Ale wspomniałem o szklance w innym znaczeniu.
Można dostrzegać to samo jako szklankę półpustą albo półpełną. Na co
Qra, jak mi się zdaje, zwróciła uwagę.
Czym się różni pesymista od optymisty na cmentarzu? Jeden widzi same
krzyże - drugi same plusy. Tyle że to to żart. :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2011-07-22 22:19:17
Temat: Re: czasamiW dniu 2011-07-22 23:58, medea pisze:
> W dniu 2011-07-22 23:36, Hanka pisze:
>> On 22 Lip, 23:29, michał<6...@g...pl> wrote:
>>> W dniu 2011-07-22 22:07, Qrczak pisze:
>>>> Dnia 2011-07-22 21:53, niebożę Hanka
>>>>> ten cholerny deszcz...
>>>> A... to o ten deszcz chodzi... przejdzie.
>>> Deszcz i szklanka od połowy niewypełniona.
>> Co lepsze? co sie bardziej sprawdza w wedrowce
>> przez zycie? cieple kapciuszki i poczucie spelnienia
>> czyli szklanka jak najbardziej pelna ... czy tez
>> wieczny niedosyt i obcowanie z ze szklanicami
>> nie do konca wypelnionymi ?
>
> Na to pytanie nikt Ci nie udzieli poprawnej odpowiedzi.
>
> Ewa
Jakże to? Ciepłe kapciuszki i poczucie spełnienia mogą iść w parze? To
nieludzkie byłóoby! :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2011-07-23 03:48:16
Temat: Re: czasamiDnia 2011-07-23 00:04, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2011-07-22 23:20, Hanka pisze:
>> medea<x...@p...fm> napisał(a):
>>> Hanka:
>>>> Swiadomość niemoznosci jakichkolwiek 'powtorek'
>>>> - czyz nie jest niekiedy przygnebiajaca?
>>> Czasami - jest. Aczkolwiek nie możesz mieć pewności, że powtórka
>>> ostatecznie okazałaby się lepsza (jeśli chodzi o powtórkę w sensie
>>> naprawienia czegoś).
>> Tak. Masz racje.
>> Czyli, wstecz spogladam jedynie akceptujaco,
>> bez marudzenia nad ewentualnie rozlanym
>> mlekiem.
>> [rozlalo sie, i tyle]
>>
>
> To też.
> No a z drugiej strony - ja jestem niemal pewna, że nawet te przeszłe
> przyjemności nie byłyby dla mnie już dziś tak atrakcyjne, jak kiedyś.
> Może jedynie poza niektórymi dziecięcymi przygodami....hm, ale nawet dla
> nich chyba nie chciałabym wracać do dzieciństwa.
Tym bardziej, że w tym dzieciństwie pewnych dorosłych przygód nie można
byłoby przeżywać.
> Eh, pogadałabym jeszcze, bo też mam nastrój cokolwiek nostalgiczny i
> wiele spraw do przemyślenia, ale niestety też czeka mnie jutro wczesna
> pobudka i podróż.
Jak wczesna? Jak wczesna?
Qra
--
od pół godziny po bardzo wietrznej nocy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2011-07-23 03:53:53
Temat: Re: czasamiDnia 2011-07-22 23:58, niebożę Hanka wylazło do ludzi i marudzi:
> On 22 Lip, 23:00, "Hanka "<c...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote:
>> Ostatnio doznalam takiego jednostronnego
>> zerwania sznurka "z drugiej strony".
>> Zabolalo.
>> I nawet nie, ze to byc moze czyjas ucieczka
>> od zobowiazan. Ale, takie zamkniecie drzwi,
>> otwartych na przestrzal przez bardzo dlugi
>> czas...
>
> "rozczarowania trzeba palić, a nie balsamować."
I to jest być może dobry sposób na poradzenie sobie z niektórymi
końcówkami sznurka.
Chociaż sama miewam i takie problemy z pamięcią.
Qra
--
deszcz jak deszcz ale czemu tak duje...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2011-07-23 03:55:56
Temat: Re: czasamiDnia 2011-07-22 23:36, niebożę Hanka wylazło do ludzi i marudzi:
> On 22 Lip, 23:29, michał<6...@g...pl> wrote:
>> W dniu 2011-07-22 22:07, Qrczak pisze:
>>> Dnia 2011-07-22 21:53, niebożę Hanka
>>>> ten cholerny deszcz...
>>> A... to o ten deszcz chodzi... przejdzie.
>> Deszcz i szklanka od połowy niewypełniona.
>
> Co lepsze? co sie bardziej sprawdza w wedrowce
> przez zycie? cieple kapciuszki i poczucie spelnienia
> czyli szklanka jak najbardziej pelna ... czy tez
> wieczny niedosyt i obcowanie z ze szklanicami
> nie do konca wypelnionymi ?
Myślę, że i tak każdy ma, do czego go ciągnie, nawet jeśli z tego powodu
marudzi.
Qra
--
wstawaj, szkoda dnia!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2011-07-23 03:58:56
Temat: Re: czasamiDnia 2011-07-23 00:16, niebożę michał wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2011-07-22 23:36, Hanka pisze:
>> On 22 Lip, 23:29, michał<6...@g...pl> wrote:
>>> W dniu 2011-07-22 22:07, Qrczak pisze:
>>>> Dnia 2011-07-22 21:53, niebożę Hanka
>>>>> ten cholerny deszcz...
>>>> A... to o ten deszcz chodzi... przejdzie.
>>> Deszcz i szklanka od połowy niewypełniona.
>>
>> Co lepsze? co sie bardziej sprawdza w wedrowce
>> przez zycie? cieple kapciuszki i poczucie spelnienia
>> czyli szklanka jak najbardziej pelna ... czy tez
>> wieczny niedosyt i obcowanie z ze szklanicami
>> nie do konca wypelnionymi ?
>> ?
>>
>>
> Zawsze jest lepiej gonić króliczka.
> Ale wspomniałem o szklance w innym znaczeniu.
> Można dostrzegać to samo jako szklankę półpustą albo półpełną. Na co
> Qra, jak mi się zdaje, zwróciła uwagę.
Poza tym takiej pełnej szklanki to trzeba ciągle pilnować, żeby się co
nie ulało, żeby kto nie upił, właściwie skupiać się tylko na niej. To
musi być bardzo męczące.
> Czym się różni pesymista od optymisty na cmentarzu? Jeden widzi same
> krzyże - drugi same plusy. Tyle że to to żart. :)
Zależy, jak się na to patrzy: z góry czy z dołu.
Qra
--
wstawaj, szkoda dnia!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |