Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Marek <m...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: czy iść do jakiegoś lekarza
Date: Fri, 14 May 2004 23:01:53 +0200
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 35
Message-ID: <2sxqmflr1alh$.dlg@gazeta.main.com.pl>
References: <c7icr3$is3$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pc241.nowysacz.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1084568501 9240 217.99.219.241 (14 May 2004 21:01:41 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 14 May 2004 21:01:41 +0000 (UTC)
X-User: marek_g
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.10.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:143966
Ukryj nagłówki
Sat, 8 May 2004 12:26:32 +0200, na pl.sci.medycyna, Miki napisał(a):
> Od zeszłego tygodnia mam mały problem. Otóż miałem wypadek rowerowy,
> najpierw uderzenie lewym bokiem o beton, potem uderzenie kierownicą w lewą
> stronę tuż pod klatką piersiową i jeszcze jazda 2-3 metry na plecach po
Moja historia:
Zachciało mi sie chodzic po brzegu wanny ;-))) i wylądowałem na podłodze
łazienki po drodze uderzając się o brzeg wanny w lewy bok. Troche bolało,
wyglądało na problemy z żebrem. Po 2 dziach wybrałem się do lekarza, zrobił
RTG- było OK. Ale coś go "tknęło": postanowił zrobić mi jeszcze USG.
Okazało się, że mam pęknięcie śledziony. To jest bardzo zdradliwe: w sumie
bez większych dolegliwości (ja miałem lekki ból w lewym boku) można w
błogiej nieświadomości chodzić /o ile dobrze pamiętam / nawet 2 tygodnie,
ale potem (albo wcześniej) może pęknąc na dobre i wtedy...
Wylądowałem na oddziale, poleżałem (zakaz chodzenia !!!, morfologia co
kilka godzin w pierwszych dniach itp..), przeszło. Może nic Ci nie jest,
nie ma co wpadać w panikę, ale radzę:idź jak najszybciej do _dobrego_
chirurga. Nie czekaj. Mi to USG uratowało życie. Inny lekarz posłałby mnie
do domu...Ten spotkał się z przypadkiem _wypisanego_ z innego szpitala
pacjenta, który trafił do niego na dyżur z pękniętą śledzioną.
Może dlatego założył, że po takim uderzeniu moga być obrażenia
wewnętrzne...Opowiadał też o dziecku, które poturbowało się na sankach. Po
jakimś czasie było osłabione, więc zrobiono mu morfologię- dzieciak był
zanemizowany. Też stwierdzono pęknięcie śledziony. Podczas operacji
strzeliła po dotknięciu, ale dzieciaka uratowali.
Napisz, czy wszystko OK.
PS. Może postępowanie diagnostyczne po tego typu urazac skomentowac jakiś
lekarz ? Ja jestem tylko pacjetem, który miał szczęście, że trafił na
starannego chirurga.
--
Marek
|