« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-10-22 14:54:00
Temat: czy istnieje w psychologi...czy istnieje w psychologi pojecie na osobnika ktory pragnie uszczesliwiac o
okazywac dobro kazdej napotkanej osobie ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-10-22 20:10:28
Temat: Re: czy istnieje w psychologi...
Użytkownik "dr" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:djdjqg$pud$1@atlantis.news.tpi.pl...
> czy istnieje w psychologi pojecie na osobnika ktory pragnie uszczesliwiac
o
> okazywac dobro kazdej napotkanej osobie ?
>
> Hyperempatia - określenie z psychiatrii to chyba i z psychologii też:))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-10-22 20:14:41
Temat: Re: czy istnieje w psychologi...
Użytkownik "dr" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:djdjqg$pud$1@atlantis.news.tpi.pl...
> czy istnieje w psychologi pojecie na osobnika ktory pragnie uszczesliwiac
> o okazywac dobro kazdej napotkanej osobie ?
Pragnienia to za mało. Zwierzenia też. Jakie są realne działania w
kontaktach z tymi
"napotkanymi osobami" ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-10-22 20:21:43
Temat: Re: czy istnieje w psychologi...dr; <djdjqg$pud$1@atlantis.news.tpi.pl> :
> czy istnieje w psychologi pojecie na osobnika ktory pragnie uszczesliwiac o
> okazywac dobro kazdej napotkanej osobie ?
Naiwniak? ;))
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-10-22 20:36:17
Temat: Re: czy istnieje w psychologi...>>czy istnieje w psychologi pojecie na osobnika ktory pragnie uszczesliwiac o
>>okazywac dobro kazdej napotkanej osobie ?
>
>
> Naiwniak? ;))
Czemu od razu naiwniak...szlachetny czlowiek jak Judym z Ludzi Bezdomnych :)
--
Pozdrawiam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-10-22 20:46:02
Temat: Re: czy istnieje w psychologi...Karol Y <k...@o...pl> napisał(a):
> >>okazywac dobro kazdej napotkanej osobie ?
> >
> >
> > Naiwniak? ;))
>
> Czemu od razu naiwniak...szlachetny czlowiek jak Judym z Ludzi Bezdomnych :)
Drwina jest trochę nie na miejscu, pomimo. Natomiast ja nie umiem mu odpuścić
Joasi. Reszta pieknie.
Maria
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-10-22 20:48:38
Temat: Re: czy istnieje w psychologi...Redart <r...@o...pl> napisał(a):
> Pragnienia to za mało. Zwierzenia też. Jakie są realne działania w
> kontaktach z tymi
> "napotkanymi osobami" ?
Jakaś paskudna choroba: za dużo słów za mało czynów. Podobno typowo polskie.
Myślę, że międzynarodowe.
Maria
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-10-22 21:37:17
Temat: Re: czy istnieje w psychologi...>>>>okazywac dobro kazdej napotkanej osobie ?
>>>
>>>
>>>Naiwniak? ;))
>>
>>Czemu od razu naiwniak...szlachetny czlowiek jak Judym z Ludzi Bezdomnych :)
>
> Drwina jest trochę nie na miejscu, pomimo. Natomiast ja nie umiem mu odpuścić
> Joasi. Reszta pieknie.
Alez ja nie drwie tu z nikogo/niczego bynajmniej. Sam kocham pomagac
ludziom. Uwielbiam widziec usmiech na ich twarzach, gdy dzieki mojej
pomocy moga poczuc sie szczesliwi. Ich szczescie powoduje, ze i ja staje
sie szczesliwy.
--
Pozdrawiam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-10-22 21:47:51
Temat: Re: czy istnieje w psychologi...Karol Y <k...@o...pl> napisał(a):
> Alez ja nie drwie tu z nikogo/niczego bynajmniej. Sam kocham pomagac
> ludziom. Uwielbiam widziec usmiech na ich twarzach, gdy dzieki mojej
> pomocy moga poczuc sie szczesliwi. Ich szczescie powoduje, ze i ja staje
> sie szczesliwy.
Pękne wyznanie, żeby jeszcze prawdziwe, ale to już mnie nie dotyczy. Nie
czuję się upoważniona do wystawiania cenzurek z moralności. Postaw sobie
czasem pytanie o cenę i metody, tak w ogólnym interesie. Jedni je przełkną,
inni mogą się udławić. Jeśli chodzi o mnie nie mam nic do zarzucenia całej
Psp. Zyskałam, żeby nie zabrzmiało patetycznie, nie powiem co.
Pozdrawiam
Maria
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-10-22 22:12:06
Temat: Re: czy istnieje w psychologi...>>Alez ja nie drwie tu z nikogo/niczego bynajmniej. Sam kocham pomagac
>>ludziom. Uwielbiam widziec usmiech na ich twarzach, gdy dzieki mojej
>>pomocy moga poczuc sie szczesliwi. Ich szczescie powoduje, ze i ja staje
>>sie szczesliwy.
>
> Pękne wyznanie, żeby jeszcze prawdziwe, ale to już mnie nie dotyczy. Nie
> czuję się upoważniona do wystawiania cenzurek z moralności. Postaw sobie
> czasem pytanie o cenę i metody, tak w ogólnym interesie. Jedni je przełkną,
> inni mogą się udławić. Jeśli chodzi o mnie nie mam nic do zarzucenia całej
> Psp. Zyskałam, żeby nie zabrzmiało patetycznie, nie powiem co.
Zdaje sobie sprawe, ze takie slowa brzmia bardzo deklamatorsko, jak same
gornolotne hasla etyki i moralnosci. I ze tak samo moze zabrzmiec jezeli
zyczylbym Tobie szczescia do konca zycia, ale sprobuj uwierzyc, ze na
prawde chcialbym by w tygoniu rozpoczynajc juz od dzisiaj spotkalo Cie
szczescie i za to bede codziennie trzymal kciuki Mario :)
--
Pozdrawiam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |