Użytkownik "Yyy" napisał:

> lecz wlasnie! przeciez to sa lata kiedy dzieci okropnie znosza
> jakiekolwiek abstrakcje!

Rozumiem, że rodzina, jedzenie, sprzęty domowe, zabawy i inne zajęcia,
kolory, kształty, bohaterowie kreskówek (!) to dla dzieci abstrakcja.
Czyżby "wychowywały się" w komorze deprywacyjnej?

> bardziej potrzebuja rozwoju emocjalnego i fizycznego - i takich tez
> bodzcow - gdyz jest to pierwszy rok zetkniecia sie ze spolecznoscia
> innych dzieci - szkola! (do tej pory byly "zamkniete" w domach)

A, to teraz rozumiem. Przedszkola i żłobki w Twoim matriksie nie
istnieją.

--
Pozdrawiam - Aicha