Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: "kasia" <m...@y...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: czy tak zawsze musi byc??????:(((
Date: 8 Apr 2004 19:32:37 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 46
Message-ID: <2...@n...onet.pl>
References: <c52sgq$17re$1@news2.ipartners.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1081445557 1609 213.180.130.18 (8 Apr 2004 17:32:37
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 8 Apr 2004 17:32:37 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 68.252.241.23, 192.168.243.38
X-User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; en-US; rv:1.4) Gecko/20030624
Netscape/7.1 (ax)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:264720
Ukryj nagłówki
> Poradzcie!!!
>
> Czy tak zawsze jest ze gdy w zyciu dzieczyny pojawia sie mezczyzna ktorego
> kocha czy zawsze wiaza sie z tym problemy??????
> matka wiecznie ma o cos pretensje,uwaza ze sie zmienialam pod wplywem
> chlopaka,ze probuje sama podejmowac decyzje, ze radze sie chlopaka,
> a przeciez ja Go bardzo Kocham i On jest teraz dla mnie najwazniejszy
> zaznaczam ze mam juz troche lat i mam zamiar wyjsc za 2 miesiace za Niego
> mial ktos podobne problemy?????nie wiem czy mam sie wyprowadzic???
> juz nie mam sil:(((
masz troche lat, czyli ile by to bylo?:)
mieszkasz z rodzicami? jak tak to sie nie dziw ze ciagle sie do czegos
przyczepiaja, ja mam taki sam problem, ale po prostu juz puszczam wszystko kolo
uszu i odliczam dni do wyprowadzki (ktora mam nadzieje nastapi w najblizszej
przyszlosci).
jestes zakochana a jak to sie mowi milosc jest slepa i nie traktuj tego jako
glupiego powiedzenia bo jest w tym duzo prawdy. moze czasami warto posluchac
osoby ktora stoi z boku - jak np. twojej mamy. ona cie kocha i nie chce dla
ciebie zle. moze jej pretensje sa uzasadnione, moze ona widzi cos czego ty nie
widzisz. ja znam ta sytuacje bardzo dobrze:)
a co do jej stwierdzenia ze sie zmienilas pod jego wplywem to mam to samo, np
obwiniaja mego chlopak za to ze nie chodze do kosciola:) mam mowi ze jak bylas
bez niego zawsze z nami chodzilas co niedziele, jednak mam nie widziala ze na
kazdej mszy zasypialam (doslownie, jednak moja decyzja niechodzenia na msze
siega glebiej). wiec kiedy osiagnelam odpowiedni wiek:) przestalam kalamc sobie
i innym i nie chodze do kosciola i to nie ma nic wspolnego z moim chlopakiem.
powodzenia
ps. powiedz rodzicom ze jestes juz dorosla i ze sama wiesz co dla ciebie dobre i
ze sama bedziesz placic za swoje bledy jesli sie pomylisz. tylko pamietaj co
mowisz bo mozesz tego pozniej zalowac jak przyjdziesz od rodzicow jak koza do
woza :)
kasia
>
>
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|