« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-06-07 13:32:28
Temat: dachówki pascalaczy ktos próbował je zrobic?
ja tak i nie moglam ich odkleic od blaszki:)
co prawda piekłam na folii i bez folii wiec moze sekret tkwi w pergaminie
jak podane w przepisie .
pzdr.
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-06-08 06:56:17
Temat: Re: dachówki pascala
Użytkownik "pamana" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ca1qnm$mbk$1@news.dialog.net.pl...
> czy ktos próbował je zrobic?
> ja tak i nie moglam ich odkleic od blaszki:)
> co prawda piekłam na folii i bez folii wiec moze sekret tkwi w pergaminie
> jak podane w przepisie .
nie wiem wprawdzie, jakie to dachówki, ale może (domniemanie) przetrzymałaś
je o włos po wyjęciu z piekarnika, niektóre ciastka trzeba zdejmować
natychmiast, póki gorące i elastyczne.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-08 13:02:28
Temat: Re: dachówki pascala"pamana" napisala:
> czy ktos próbował je zrobic?
> ja tak i nie moglam ich odkleic od blaszki:)
> co prawda piekłam na folii i bez folii wiec moze sekret tkwi w pergaminie
> jak podane w przepisie .
Ojej, jakim przepisie? Nigdzie nie moge znalezc... Ale mi nic dzisiaj nie
wychodzi, rano mi w deszczu wiatr parasol polamal :(. Jak ktos ma czas i
nieludzka cierpliwosc, to niech mi tu linkiem za burte rzuci lub calym
zdaniem napisze.
Dziekuje za podreperowanie upadlej i zmoklej psychy,
eM bez dachowki pascala nad glowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-08 13:19:12
Temat: Re: dachówki pascala
Użytkownik eM <j...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:ca4dd3$nb2$...@n...onet.pl...
> Ojej, jakim przepisie? Nigdzie nie moge znalezc... Ale mi nic dzisiaj nie
> wychodzi, rano mi w deszczu wiatr parasol polamal :(. Jak ktos ma czas i
> nieludzka cierpliwosc, to niech mi tu linkiem za burte rzuci lub calym
> zdaniem napisze.
http://poprostugotuj.onet.pl/kuchnia/ksiazka/itemid6
3/
Le cordon bleu radzi aby jeszcze cieple zaraz po upieczeniu (5 minut w 190C)
natychmiast zdjac je z blachy pomagajac sobie nozem i natychmiast zawijac
(konkretnie robili z tego rurki ale wyginac w dachowki a la Pascal sie tez
da)
a w swojej propozycji przepisow maja wariacje dachowek :) ("tuiles") :
imbirowe, pomaranczowo - migdalowe , kokosowe...
agataw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-08 13:38:53
Temat: Re: dachówki pascala
"Agata" mi pomogla.
Z calego serca dziekuje - w sam raz do malinowej herbatki i na katar! Dzis
wieczorem robie.
Pozdrawiam,
eM zza chusteczki higienicznej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-08 16:12:19
Temat: Re: dachówki pascalaAgata wrote:
> Le cordon bleu radzi aby jeszcze cieple zaraz po upieczeniu (5 minut w 190C)
> natychmiast zdjac je z blachy pomagajac sobie nozem i natychmiast zawijac
> (konkretnie robili z tego rurki ale wyginac w dachowki a la Pascal sie tez
> da)
> a w swojej propozycji przepisow maja wariacje dachowek :) ("tuiles") :
> imbirowe, pomaranczowo - migdalowe , kokosowe...
Te pomaranczowo - migdalowe zrobilam, a jakze. Ale pewnie cos skopalam,
bo rozlaly misie w wieeelka kaluze, polaczyly razem na blasze i mialam
jedna gigantyczna dachowe, ciagnaca sie niemilosiernie, a 4 sekuny
pozniej skamieniala na amen. Przy nieudolnych probach sciagniecia ich
przy pomocy setek mozliwych narzedzi robily sie z niej grudy -
szczenkolamacze. Ale i tak byly smaczne ;)
--
Kot
m...@p...onet.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |