« poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2006-11-12 13:31:46
Temat: Re: dieta a zdrowie...On Sun, 12 Nov 2006 13:28:43 +0100, Dr.Endriu wrote:
>> Patrząc na swój jadłospis z ostatnich kilku dni widzę, że jem sporo
>> węglowodanów, na pewno więcej, niż chciałby Kwaśniewski, Atkins i inni
>> ich pokroju (napisze jeszcze raz, że (przy zachowaniu stosownego bilansu
>> kalorycznego oczywiście) IMHO nie ich ilośc się liczy, a jakość). Mimo
>> to zgubiłem kilkanaście kilogramów, czuję się znacznie lepiej, jestem
>> zdrowszy (mam niższe RR, a aminotransferazy wreszcie w normie). I tyle z
>> mojej strony.
>>
>
> Tak z ciekawości.Jeśli można proszę o podanie zapotrzebowanie dzienne tejże
> diety.
Zapotrzebowanie czego? :)
Kiedy zaczynałem zrzucanie kilogramów, przez tydzień nie przekraczałem
1000 kcal, później przez jakiś czas około 1500. Obecnie staram się nie
przekraczać 2000. I tyle.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2006-11-12 13:44:22
Temat: Re: dieta a zdrowie...
> Kiedy zaczynałem zrzucanie kilogramów, przez tydzień nie przekraczałem
> 1000 kcal, później przez jakiś czas około 1500. Obecnie staram się nie
> przekraczać 2000. I tyle.
>
Zrzucanie wagi to istotnie nie taka trudna sprawa. (Gorzej z nabieraniem
masy mięniowej).
Myślałem że rozbijasz dietę na B,W i T, i zachowujesz odpowiednie proporcje.
--
Pozdrawiam
Dr.Endriu
nmp1(małpa)interia.pl
http://nmp1.w.interia.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2006-11-12 13:51:11
Temat: Re: dieta a zdrowie...On Sun, 12 Nov 2006 14:44:22 +0100, Dr.Endriu wrote:
> Zrzucanie wagi to istotnie nie taka trudna sprawa. (Gorzej z nabieraniem
> masy mięniowej).
> Myślałem że rozbijasz dietę na B,W i T, i zachowujesz odpowiednie proporcje.
Nie:)
Jak już pisałem - staram się dbać o jakość.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2006-11-13 09:14:06
Temat: Re: dieta a zdrowie...
Użytkownik "Marek Bieniek"
<, Szczepan Białek wrote:
>
>> 2. Jan Kwasniewski dokonał dwu odkryć:
>> 2.1 Dieta POŚREDNIA (mięszanie paliw) jest szkodliwa. Zdrowe są dwie
>> alternatywne - optymalna (powyżej 70% kalorii z tłuszczu) i japońska
>> (poniżej 30%). Ten co przestrzega tych diet jest na diecie Kwaśniewskiego
>> (dotyczy to również członków PAN). Optymalna jet tańsza i ma wlasności
>> lecznicze (jest wtedy ściśle określona)
>
> IMHO nie jest to odkrycie, a hipoteza.
Nazwy. Nazwy. Nazwy
Przecież hipotezy nie wysuwa się na zamówienie. Najpierw jest okrzyk
"EUREKA"
> Do tego jej twórca w swoich książeczkach poza twierdzeniami
> prawdziwymi,oraz tymi prawdziwymi inaczej,
Przeglądałem tylko jedną, tę w formie wywiadu, zwracając główną uwagę na
twierdzenia.
>pisze również rzeczy bzdurne do granic możliwości, co świadczy
> o tym, że jest bezkrytyczny i nie stosuje podejścia naukowego. Dlatego
> jego doktrynę uważam za szkodliwą, nie tylko ja zresztą.
>
Tu zapewne był duży wpływ dziennikarza. Pisarze i dziennikarze często
wstawiają "momenty" dla szerokiej publiczności. Widać że do niej nie
należysz. Nie obowiązuje ich też podejście naukowe.
>
> Patrząc na swój jadłospis z ostatnich kilku dni widzę, że jem sporo
> węglowodanów, na pewno więcej, niż chciałby Kwaśniewski, Atkins i inni
> ich pokroju
Powyżej 130? A jaką masz grupę krwi?
Tyle do Cebie. Ja podjąłem się przekonać Gwiazdeczkę (R*).
Była Polska a teraz pora na Świat:
Po odkryciu z 1921r. badano intensywnie wpływ na podobne choroby (chyba
zrozumiałe). Pełny sukces i powstaje książka "PsychoNutrition by Calront
Federcks PhD" (Czy jest w naszych bibliotekach?). NASZ Kwaśniwski dokłada
następną grupę chorób. W różnych krajach pojawiają się książki jak jeść
smacznie (smacznie to przeciwieństwo do pościć) i zdrowo. Wydaje się że LOW
CARB jest nie do zatrzymania. Ale wszystko musi być pod kontrolą. Trzeba
przestawić produkcję, sprzedać zapasy. Przygotowania idą pełną parą. Są
wyniki. W USA "wyhodowano" wołowinę marmurkową (13% tłuszczu).
Czy Gwiazdeczka została przekonana choć troszeczkę?
Pozdr. S*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2006-11-13 13:22:51
Temat: Re: dieta a zdrowie...
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:hizwojl6ksxv.dlg@always.coca.cola...
> On Sun, 12 Nov 2006 09:46:42 +0100, j...@n...pl wrote:
>
>> Przypadki wyleczenia padaczki u dzieci dietą niskowęglowodanową są
>> udokumentowane.
>
> Oczywiscie. I dokładnie tak jak napisałem - w pewnych szczególnych
> przypadkach.
>
Sprzeciwiam się sformułowaniu "w pewnych szczególnych przypadkach". Dieta
optymalna pomaga w niektórych przypadkach wyleczenia przyczynowego z
padaczki, a w innych zmniejszenia napadów choroby. U jednych ilość napadów
choroby zmniejszy się o 70%, u innych 50%, jeszcze u innych 30%... Ale ta
poprawa jest zawsze!!! Najbardziej spektakularnym wyleczeniem przyczynowym z
padaczki u dziecka w Anglii dietą optymalną było kilka lat temu. Dziecko
miało kilkaset napadów padaczki na dobę!!! Oczywiste, że ten przykład nie
jest miarodajnym dla wszystkich chorych na padaczkę...
Pozdrawiam Jurek M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2006-11-13 13:24:59
Temat: Re: dieta a zdrowie..Szczepan Białek napisał(a):
> Czy Gwiazdeczka została przekonana choć troszeczkę?
Po pierwsze to się nie zgodzę z tym, że dieta Kwaśniewskiego nie jest
wysokotłuszczowa. Owszem, jest. A niskowęglowodanowa musi być przy tym-
to logiczne, skoro wszystko się opiera o tłuszcze (żółtka, śmietana, ten
wzorek). A ja dobrze wiem jak wyglądają zmiany miażdżycowe i powiem Ci,
że obrzydliwie. I nie robią się raczej ani od białek ani cukrów.
Po drugie, co już było- dieta ketogenna raz, że działa tylko na niektóre
przypadki, dwa- że są obostrzenia dotyczące czasu jej stosowania (nie
pomnę dokładnie, ale max kilka miesięcy, a nie lata, jak to się na
różnych "specjalistycznych" forach wypisuje).
Po trzecie- do czego jeszcze chcesz mnie przekonać, że nadmiar
węglowodanów szkodzi? To akurat jest potwierdzone badaniami i _każdy_
wie, że biały cukier wcale nie krzepi.
pzdr.
R*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2006-11-13 16:37:41
Temat: Re: dieta a zdrowie...On Mon, 13 Nov 2006 14:22:51 +0100, j...@n...pl wrote:
>> Oczywiscie. I dokładnie tak jak napisałem - w pewnych szczególnych
>> przypadkach.
>>
> Sprzeciwiam się sformułowaniu "w pewnych szczególnych przypadkach". Dieta
> optymalna pomaga w niektórych przypadkach wyleczenia przyczynowego z
> padaczki, a w innych zmniejszenia napadów choroby.
Źródło poproszę. Jakieś rzetelne i wiarygodne (nie książeczki
Kwaśniewskiego albo innych Atkinsów, czy amerykańskie filmy traktujące
rzeczywistość dość swobodnie (które puszczano w TVP swego czasu).
BTW - leczenie przyczynowe padaczki dietą wysokotłuszczową? A na czym ta
przyczynowość ma polegać? Może na cofaniu czasu i tym samym usuwaniu
encefalopatii niedokrwienno - niedotlenieniowej (jednej z przyczyn
padaczek wieku rozwojowego)?
Owszem, ketoza zmienia równowagę kwasowo - zasadową i (ogólnie rzecz
borąc) wpływa na potencjały czynnościowe komórek nerwowych, co jak
najbardziej ma szanse modulować rozwój ogniska padaczkorodnego (i są na
to dowody) - ale jest to w tym sensie leczenie równie przyczynowe, jak
leczenie fenytoiną. Mimo, że na skutek działań Atkinsopodobnych
kaznodziejów przeżywa ona ostatnio swoisty renesans, to wskazania do
stosowania diety ketogennej wciąż obejmują jedynie szczególne przypadki
źle kontrolowanych padaczek wieku rozwojowego (w przeważającej
większości przypadków jako uzupełnienie farmakoterapii), a ponieważ
czasem powoduje ona poważne powikłania, takie jak anemia hemolityczna,
hipoproteinemia, czy uszkodzenie watroby (p. np. Ballaban-Gil et al.
Complications of the ketogenic diet. Epilepsia. 1998 Jul;39(7):744-8),
stosuje się ją bardzo rzadko.
m. (uprawiający na co dzień dorosłą neurologię)
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2006-11-13 16:45:52
Temat: Re: dieta a zdrowie...On Mon, 13 Nov 2006 10:14:06 +0100, Szczepan Białek wrote:
>> IMHO nie jest to odkrycie, a hipoteza.
> Nazwy. Nazwy. Nazwy
> Przecież hipotezy nie wysuwa się na zamówienie. Najpierw jest okrzyk
> "EUREKA"
Proponuję lekturę słownika języka polskiego, jeśli nie widzisz różnicy.
>> Do tego jej twórca w swoich książeczkach poza twierdzeniami
>> prawdziwymi,oraz tymi prawdziwymi inaczej,
> Przeglądałem tylko jedną, tę w formie wywiadu, zwracając główną uwagę na
> twierdzenia.
Ja przeczytałem prawie całą jedną (pomijając większość przepisów (na
spaghetti ze słoniny na przykład)), przejrzałem bodaj dwie. Ich wartość
merytoryczna jest IMHO podobna do tych traktujących o urynoterapii.
>>pisze również rzeczy bzdurne do granic możliwości, co świadczy
>> o tym, że jest bezkrytyczny i nie stosuje podejścia naukowego. Dlatego
>> jego doktrynę uważam za szkodliwą, nie tylko ja zresztą.
> Tu zapewne był duży wpływ dziennikarza. Pisarze i dziennikarze często
> wstawiają "momenty" dla szerokiej publiczności. Widać że do niej nie
> należysz. Nie obowiązuje ich też podejście naukowe.
Mam na myśli twierdzenia samego Mahatmy Smalca. Kuriozalne twierdzenia.
>> Patrząc na swój jadłospis z ostatnich kilku dni widzę, że jem sporo
>> węglowodanów, na pewno więcej, niż chciałby Kwaśniewski, Atkins i inni
>> ich pokroju
> Powyżej 130?
Najprawdopodobniej.
> A jaką masz grupę krwi?
To nie ma żadnego znaczenia. Diety "zgodne z grupą krwi" to kolejny
przykład paranaukowego bełkotu.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2006-11-13 18:42:59
Temat: Re: dieta a zdrowie..
Użytkownik "ryou.ko"
> A ja dobrze wiem jak wyglądają zmiany miażdżycowe i powiem Ci, że
> obrzydliwie. I nie robią się raczej ani od białek ani cukrów.
Zostały jeszcze dwa: tłuszcz i skrobia. Wiem że skrobia to cukier złożony
ale jemy ją po ugotowaniu i przeważnie z tłuszczem. To może powodować te
brzydkie zmiany. Skrobia z tłuszczem to zakazana dieta POŚREDNIA.
> Po drugie, co już było- dieta ketogenna raz, że działa tylko na niektóre
> przypadki, dwa- że są obostrzenia dotyczące czasu jej stosowania (nie
> pomnę dokładnie, ale max kilka miesięcy, a nie lata, jak to się na różnych
> "specjalistycznych" forach wypisuje).
Dobrze że są Ośrodki lecznia dietą. Tam "produkuje" się niepodważalne fakty.
Zarówno za jak i przeciw. Czas pokaże. Zwróć jednak uwagę że grono
przekonanych do słusznej sprawy zaczyna się zawsze od jednej osoby i rośnie
stopniowo. W przypadku Kopernika minęło 250 lat nim PAN ("P' od "Papieska")
zmieniła zdanie.
> Po trzecie- do czego jeszcze chcesz mnie przekonać, że nadmiar
> węglowodanów szkodzi? To akurat jest potwierdzone badaniami i _każdy_ wie,
> że biały cukier wcale nie krzepi.
Każda historia kołem się toczy. W historii skrobia-cukier ostatnio atakowana
jest skrobia. Miód i cukier (prosty nierafinowany) mniej. Może cukier będzie
znowu krzepił.
Powiedziałem juz więcej niż wiedziałem. Było miło.
happy days and...
starry starry nights!
S*
>
>
> pzdr.
> R*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2006-11-13 19:16:05
Temat: Re: dieta a zdrowie..Szczepan Białek napisał(a):
> Zostały jeszcze dwa: tłuszcz i skrobia. Wiem że skrobia to cukier złożony
> ale jemy ją po ugotowaniu i przeważnie z tłuszczem. To może powodować te
> brzydkie zmiany.
Nie, nie może. To makrofagi obładowane tłuszczem (a nie skrobią) wchodzą
w skład blaszek miażdżycowych. Wg Twojej logiki jak jem marchewkę razem
z tłuszczem to jest ona niezdrowa;)
> Dobrze że są Ośrodki lecznia dietą. Tam "produkuje" się niepodważalne fakty.
> Zarówno za jak i przeciw. Czas pokaże. Zwróć jednak uwagę że grono
> przekonanych do słusznej sprawy zaczyna się zawsze od jednej osoby i rośnie
> stopniowo. W przypadku Kopernika minęło 250 lat nim PAN ("P' od "Papieska")
> zmieniła zdanie.
Dobrze, że istnieje EBM (a Tobie radziłabym zapoznać się ze jej
podstawami- a zwłaszcza kwestii kompromisu intuicji lekarza i przesłanek
patofizjologicznych, myslę że wtedy zrozumiesz o co mi chodzi).
pzdr.
R*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |