« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-05-15 23:13:43
Temat: dlugi, dlugi, dlugiwitam!
mam maly problem...a mianowicie znane wszystkim dlugi
interesuja mnie metody dyplomatycznego wywarcia presji na osobie, ktora
traktuje jak kolege.....chcialbym zeby on tego nie odczul a jednak
chcialbym, zeby moja wypowiedz zobligowala go do jak najszybszego splaty
dlugu wobec mnie..
osoby, ktore mialy juz z takimi problemami doczynienia prosze o pomoc
pozdrawiam
rsn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-05-16 07:24:31
Temat: Re: dlugi, dlugi, dlugi>
> mam maly problem...a mianowicie znane wszystkim dlugi
>
> interesuja mnie metody dyplomatycznego wywarcia presji na osobie, ktora
> traktuje jak kolege.....chcialbym zeby on tego nie odczul a jednak
> chcialbym, zeby moja wypowiedz zobligowala go do jak najszybszego splaty
> dlugu wobec mnie..
>
> osoby, ktore mialy juz z takimi problemami doczynienia prosze o pomoc
>
Badzo typowe - wybieraj albo kolega albo pieniadze. I radze wybrac to
drugie i to nie dlatego zeby nie stracic tylko dlatego ze tego kolegi juz i
tak nie masz - bo on lubi twoje pieniadze a nie ciebie.
Podle zycie. Porozmawiaj z nim szczerze i spokojnie i daj mu do zrozumienia
ze nie tyle zalezy ci na pieniadzach co boli cie fakt ze kolega wykozystal
cie jak dojna krowe a ty uwazales ze relacje miedzy wami sa troche inne.
Pros o zwrot po pierwszym a nie przed.
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-16 07:42:06
Temat: Re: dlugi, dlugi, dlugi> witam!
>
> mam maly problem...a mianowicie znane wszystkim dlugi
>
> interesuja mnie metody dyplomatycznego wywarcia presji na osobie, ktora
> traktuje jak kolege.....chcialbym zeby on tego nie odczul a jednak
> chcialbym, zeby moja wypowiedz zobligowala go do jak najszybszego splaty
> dlugu wobec mnie..
>
> osoby, ktore mialy juz z takimi problemami doczynienia prosze o pomoc
>
> pozdrawiam
> rsn
Ciężko jest wywrzeć dyplomatyczną presję. Wiem coś o tym z doświadczenia.
Moi rodzice pożyczyli swoim dobrym znajomym znaczną sumę pieniędzy, miało
być na miesiąc, a dostali je z powrotem po roku. Z kolei moja teściowa
pożyczyła kasę swojemu bratu, okazało się, że koleś kupił sobie samochód, a
o zwrocie nie chciał słyszeć. Tu sprawa ciągnęła się parę lat. Także
najlepiej pieniędzy nie pożyczać, a jeśli już to w obecności notariusza
spisać umowę o pożyczkę. Radzę Ci po prostu powiedzieć, że potrzebujesz
kasy (na co to twoja sprawa, ale nie cierpiąca zwłoki) i zażądać zwrotu.
Powodzenia i pozdrawiam,
Siwa
-----------------R--E--K--L--A--M--A----------------
--
Masz problem z prowadzeniem ksiag? Szukasz odpowiedzi?
Forum Ksiegowych i Bieglych Rewidentow w INTERIA.PL!
Skorzystaj - http://biznes.interia.pl/biznesforum/
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-16 07:59:38
Temat: Re: dlugi, dlugi, dlugi"Mr Baalberith" <r...@p...wp.pl> writes:
> witam!
>
> mam maly problem...a mianowicie znane wszystkim dlugi
>
> interesuja mnie metody dyplomatycznego wywarcia presji na osobie, ktora
> traktuje jak kolege.....chcialbym zeby on tego nie odczul a jednak
> chcialbym, zeby moja wypowiedz zobligowala go do jak najszybszego splaty
> dlugu wobec mnie..
Hm... chyba sie wobec tego bedziesz musial uciec do malego
klamstwa. Mianowicie przekonaj go ze na gwalt potrzebujesz tych
pieniedzy na Bardzo Wazna Rzecz.
Niech to obudzi w nim wyrzuty sumienia to wtedy ci odda.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-16 08:19:53
Temat: Re: dlugi, dlugi, dlugiOn 16 May 2001, Nina Mazur Miller wrote:
> Hm... chyba sie wobec tego bedziesz musial uciec do malego
> klamstwa. Mianowicie przekonaj go ze na gwalt potrzebujesz tych
> pieniedzy na Bardzo Wazna Rzecz.
Na to każdy dłużnik z chociażby krztyną rozumu odpowie ci "nie mam z czego
oddać, ten mercedes którego widzisz na podwórku to nie mój, tylko mojej
babci".
> Niech to obudzi w nim wyrzuty sumienia to wtedy ci odda.
Wyrzutami sumienia nie da się spłacić wierzyciela ;)
--
GSN
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-16 09:21:01
Temat: Re: dlugi, dlugi, dlugi"Gwidon S. Naskrent" <n...@s...pl> writes:
> > Niech to obudzi w nim wyrzuty sumienia to wtedy ci odda.
>
> Wyrzutami sumienia nie da się spłacić wierzyciela ;)
Nie da sie. Ale jesli to przyjaciel ktoremu na przyjazni zalezy to byc
moze chociaz przez chwile sie zastanowi i rozwazy mozliwosc
oddania. Jesli to nie pomoze to wtedy coz - trzeba sie uciec do
znacznie ostrzjszych srodkow i zapomniec o tym ze sie mialo przyjaciela.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-16 12:02:32
Temat: Re: dlugi, dlugi, dlugiOn 16 May 2001, Nina Mazur Miller wrote:
> oddania. Jesli to nie pomoze to wtedy coz - trzeba sie uciec do
> znacznie ostrzjszych srodkow i zapomniec o tym ze sie mialo przyjaciela.
Tego właśnie się człowiek obawia, więc... nie pożycza :)
--
GSN
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-16 12:54:35
Temat: Re: dlugi, dlugi, dlugi
Użytkownik "Nina Mazur Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w
wiadomości news:m27kzhd4zm.fsf@pierdol.ninka.net...
> Nie da sie. Ale jesli to przyjaciel ktoremu na przyjazni zalezy to byc
> moze chociaz przez chwile sie zastanowi i rozwazy mozliwosc
> oddania. Jesli to nie pomoze to wtedy coz - trzeba sie uciec do
> znacznie ostrzjszych srodkow i zapomniec o tym ze sie mialo przyjaciela.
Mialam podobny problem, nie chodzilo o wielka kwote (200 PLN). Nie ucieklam
sie jednak do ostrych srodkow. Po prostu zapomnialam o tej kwocie. On mnie
teraz unika... glupia sprawa, wprawdzie to nie moj przyjaciel, ale kolega,
ale i tak mi szkoda tej znajomosci...
"Kochajmy sie jak bracia, liczmy sie jak Zydzi"!!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-16 22:51:40
Temat: Re: dlugi, dlugi, dlugiUżytkownik "Elliss" <e...@i...pl> napisał w wiadomości :
(...)
> Po prostu zapomnialam o tej kwocie. On mnie
> teraz unika...
(...)
Kiedys w jednym filmie (zdaje sie ze "Dawno temu w Ameryce" ale nie jestem
pewien , w kazdym razie ganksterski) byla taka scena, ze dluznik zawsze jak
widzial kolesia od ktorego pozyczyl pieniadze uciekal, padla tam wtedy z ust
jakiegos mafiozy kwestja, ze za jedyne 10 dolcoow pozbyl sie "przyjaciela",
ktory tak naprawde nie byl jego przyjacielem - moze czasem warto poswiecic
pieniadze...
pozd.KryceK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-17 06:12:04
Temat: Re: dlugi, dlugi, dlugiMr Baalberith <r...@p...wp.pl> wrote:
> mam maly problem...a mianowicie znane wszystkim dlugi
Trzeba doglebnie zrozumiec:
"Nie ma rzeczy, ktorej by przyjaciel
nie zrobil przyjacielowi".
--
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |