Tomasz Starodawny napisał(a):
> Dnia 17 Dec 2006 16:40:11 -0800, Maja napisał(a):
>
> > No właśnie... Tak myślałam ...
> > To baw się dalej w swoim "światku" i bądź szczęśliwy.
> > Ale Ty już zapewne jesteś przeszczęśliwy! Jak cholera! ;)
>
> A czy ty wiesz co to szczescie i czym jest na prawde?

Wiem. Czemu trudno Ci w to uwierzyć?
Jestem szczęśliwa. Kocham, jestem kochana, mogę pomagać innym.
Kocham życie. Żyję w zgodzie ze swoimi zasadami, nikogo nie raniąc.

> Nie wiesz, ze
> przebywanie w swiecie gdzie kazdy nosi swoja maske, ogranicza szczescie?

Mów za siebie. Ja nie mam kolekcji masek, nie mam ani jednej. Jestem
sobą.
Boli Cię to?
Boli Cię to, że ktoś stara się być dobrym człowiekiem?

> Jestes tak bardzo falszywa, ze nie mozesz byc szczesliwa. Bo jak kurwa?

Na jakiej podstawie opierasz te stwierdzenia? Znasz mnie? Fałszywa, bo
co? Bo szczęśliwa, bo staram się pomagać innym, bo kocham i jestem
kochana, bo mam zasady, którymi się kieruję?
Nikogo w życiu nie okłamałam, ale to takie nie dzisiejsze, co?
Łatwiej nazwać kogoś fałszywym, niż uwierzyć w to, że jest
szczęśliwy.
Szkoda mi Ciebie.

>Z czego ma byc to szczescie zbudowane jak nie z prawdziwych uczuc, ktorych ty
> nie wysylasz ani nie obierasz od innych ludzi.

Moje szczęście oparte jest na szczerych i prawdziwych uczuciach, i
przykro mi, jeżeli Ty takich nie zaznałeś. Może stąd twoja
frustracja ...
Moim bliskim ofiaruję ogrom miłości i tyleż samo otrzymuję.
I wiesz co - kocham życie i ludzi, daję im dobro i to samo
otrzymuję.

> Przestaj kurwa udawac ze
> jestes fajna, mila, kochana, z gornej polki, a zacznij myslec bez schematu,
> ze wszystkich trzeba szanowac, ze do wszystkich trzeba kulturalnie, ze z
> wszystkimi trzeba milo.

Proszę, nie wmawiaj mi czegoś, co nie jest prawdą, i o czym nie masz
pojęcia.
Uważasz, że wszyscy udają , bo Ty udajesz? Bo takich spotykasz?
Współczuję.
Zmień swoje nastawienie do ludzi i świata, a zobaczysz, jak piękne
może być życie.
No niestety, nikt mi nie zakaże szanować ludzi, a zwłaszcza Ty.
Zawsze szanowałam innych i to się nie zmieni.
Może to Ty powinieneś zmienić swój stosunek do świata, a byłby on
bardziej przychylny Tobie.
Bo jak na razie to ewidentnie widać, że masz ogromny problem. Ze
sobą i z ludźmi.

> Nie bedzie dla ciebie ratunku ty debilko, jesli nie
> posluchasz moich slow i nie przejrzysz na oczy.

Ja potrzebuję ratunku? Nie ośmieszaj się.
Tak naprawdę, to Ty żałośnie wołasz o ratunek...
Żal mi Ciebie.

> Zobacz ty kurwa jaka jestes
> pusta, a potem przyjdz do mnie na szkole. (obowiazkowo zmycz juz uwiazana
> na twojej szyi)

Pusta? A Ty w ogóle wiesz co to znaczy pusta?
Jak ktoś jest ciepłym człowiekiem i traktuje innych jak ludzi to
jest wg Ciebie pusty? No to współczuję. To oznacza, że Ciebie ... w
ogóle ... NIE MA ...

Pozdrawiam,
Maja