« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2002-02-19 17:22:16
Temat: Re: dobry pacjent?Trafnie ktoś na liście dys. wspomniał :dobry pacjent potrafi przekazać ważne
informacje(a ja dodam do tego)...Dobry lekarz właściwie powinien te
informacje ukierunkować(wysłać na odpowiednie badania,aby uzyskać trafną
diagnozę).Jest tragedia jeżeli pacjent nie wie jak przekazać ważne
informacje i lekarz działa na zasadzie prób i błędów.........PO PEWNYM
CZASIE......... Pacjent traci zaufanie do takiego lekarza,który nie trafił z
diagnozą czy z antybiotykami i są skutki.......tracą zaufanie obydwoje do
siebie.Lekarz często nie umie przyznać się do swojego błędu względem
pacjenta i także traci sympatię do pacjenta. To się często zdarza dzisiaj w
spółdzielniach lekarskich (w przychodniach jest lekarz pierwszego kontaktu,i
nie ma wyboru lekarza ).I tak to jest!Tragedia gotowa jak pacjent
zrezygnowany i coraz bardziej chory idzie do drugiego lekarza.Drugi lekarz
biorąc pod uwagę,pierwszą niepomyślną diadnozę (pierwszego lekarza)ma
większą szansę zaistnieć jako ten lepszy.........Temat dobrego pacjenta i
dobrego lekarza jest szeroki i posiada aspekt psychologiczny.Można na ten
temat polemizować bez końca. J.A
Marsel napisał(a) w wiadomości: ...
>Sam nie jestem ani lekarzem ani pacjentem, przynajmniej nie w tej chwili,
>prosze wiec mi wybaczyc byc moze naiwne pytania, ale spotkalem sie
>przeciez z okresleniem _wsród pacjentów_ "dobry lekarz". I mysle ze mniej
>wiecej wiem co to oznacza.
>
>Czy wsród lekarzy funkcjonuje tez odpowiednik takiego w odniesieniu do
>pacjenta?
>A moze jest tez coś w stylu 'zly pacjent'?
>
>Wiadomo ze w procesie leczenia biora udział bezposrednio przynajmniej dwie
>osoby, wlasnie lekarz i pacjent. Na jakośc, skutecznosc tego procesu
>wplywaja wiec na pewno postawy obu tych osob, ich wzajemna wspolpraca w
>zwalczaniu problemu, a byc moze nawet rola pacjenta jest wieksza niz
>lekarza, (tu mozemy tez wspomniec o terapeucie, dlatego pozwoliłem sobie
>wrzucic ten temet na 'psychologie') bo w koncu to on powinien być osoba
>najbardziej zaiteresowana.
>
>Czy nie warto by sie przyjrzec blizej temu co moglo by znaczyc 'dobry
>pacjent'?
>
>Marsel
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2002-02-19 21:47:48
Temat: Re: dobry pacjent?
Uzytkownik "Piotr Kasztelowicz" <p...@a...torun.pl> napisal w wiadomosci
news:Pine.GSO.4.31.0202190833100.11891-100000@dorota
.am.torun.pl...
> On Tue, 19 Feb 2002, Marsel wrote:
>
Jest to prawda, poniewaz obecnie w Polsce
> chorzy bardziej niz o zdrowie zabiegaja o rente z ZUS-u lub KRUS-u i
czesto mieliby wielkie pretensje gdyby zostali calkowicie wyleczeni jesli
wiazaloby sie to z zabraniem im renty ( i pojsciem na bezrobocie)
Jest to szczera prawda :)). Niedawno jeden taki pacjent polecial na mnie na
skarge do szefa, bo badania psychologiczne nie wykazaly u niego zaburzen
psychotycznych ani nerwicowych, nie mial tez organicznych uszkodzen
c.u.n.ani degradacji intelektualnej. W koncu rozsierdzony wrzasnal :"To
wezme sznurek i powiesze sie przed oddzialem, to wtedy mi pani uwierzy, ze
jestem chory!" Do szpitala przyjechal z innego województwa, bo stamtad tez
go pogonili. Potem przypadkowo dowiedzielismy sie, ze mial siec sklepów w
miescie X i nie placil dostawcom za towar.
Dorrit
>
> P.
> ----
> Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
> [http://www.am.torun.pl/~pekasz]
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2002-02-19 21:53:21
Temat: Re: dobry pacjent?
Użytkownik "Marta" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a4tarc$6ls$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Marsel" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:a4se4p$469$1@news.tpi.pl...
> >
>
> >
> W psychologii jest takie pojęcie jak "idealny pacjeny" w psychoterapii
> tzw.YAVIS,z angielskiego tłumacząc ten skrót byłaby to osoba:
> -młoda
> -atrakcyjna
> -zdolna do introspekcji
> -mająca wyższy poziom inteligencji
> -generalnie odnosząca w zyciu sukcesy
> Taka osoba posiada bowiem wysoką motywację i pozytywnie oczekuje wyników
> psychoterapii oraz jest gotowa do zmian.
> P.S niestety takich pacjentów jest stosunkowo mało :-)
Szczerze wątpie, czy w psychoterapii istnieje pojęcie YAVIS, gdyz takim
pacjentom zwykle psychoterapia nie jest potrzebna. Ale wierzę, że dla
zawartości kieszeni psychoterapeutów, są to pacjenci wręcz idealni :))).
Dorrit
> pozdrawiam
> >
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2002-02-19 23:05:42
Temat: Re: dobry pacjent?"niebieski tropiciel" <...>
> http://free.med.pl/sypa/ZBIOR_ZASAD/body_zbior_zasad
.html
> zobacz na tą stronę
no fajna, choc nie potrafie ocenic, bo sie nei znam...
szkoda ze nie czegoś takiego w wersji dla pacjentów. powinno byc.
A MOZE GDZIES JEST???
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2002-02-20 07:06:05
Temat: Re: dobry pacjent?On Tue, 19 Feb 2002, Jan wrote:
> zaczyna być przeszkodą, bo ogranicza wysokość
> renty. Stąd korupcja wśród lekarzy itd.
u orzecznikow powinienes dodac, bo zwykli lekarze
o tym nie decyduja.
P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2002-02-21 15:15:27
Temat: Re: dobry pacjent?
Piotr Kasztelowicz napisał(a):
> On Tue, 19 Feb 2002, Jan wrote:
>
> > zaczyna być przeszkodą, bo ogranicza wysokość
> > renty. Stąd korupcja wśród lekarzy itd.
>
> u orzecznikow powinienes dodac, bo zwykli lekarze
> o tym nie decyduja.
Dla pacjentów lekarz to lekarz. Który z nich
jest zwykły, a który nadzwyczajny, tego (zwykle)
nie wiedzą. Uważają się za uprawiających zawody
wysokiego ryzyka, takich kaskaderów z wyboru,
szczęśliwych, że im się przytrafiło takie inne
życie. A że krótsze może? Taki zawód...
Jan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |