28.02.2006: Katri wrote:

> mój kolega pracuje od 10 dni w firmie
> siedzi w firmie po te min. 8h dziennie
> w pracy jest kilka osób, które palą, on nie pali
> jako tako nie mają specjalnego pomieszczenia do palenia,
> więc jak idzie on do kogoś do inego pokoju, np do szefa
> to nie dość, że przychodzi prześmierdnięty fajkami,
> to jeszcze zaczęły mu się te duszności i duszące napady kaszlu
> nic nie odksztusza, ale go to męczy
> czy to możlwie że to od tych fajek?

Palenie bierne jest znacznie groźniejsze niż to normalne. Palacz ma
filtr, który jakiś % śmieci mu wychwyci. Natomiast w powietrzu będzie
się unosił jeszcze wtedy ten nieprzefiltrowany dym (ulatniający się z
papierosa) + to co palacz wydmuchnie, zatem mieszanka konkretna dla
niepalącego.
Oczywiście inna sprawa, że palacz wtedy też pali biernie, ale my to
rozpatrujemy pod kątem tego, jak to wygląda dla niepalącego.

Naprawdę nie znam w życiu większych masochistów od ludzi, którzy nie palą,
a pracują w barach, gdzie się pali.

--
{ OpenPGP: 0xA03A4C4C + JID: m...@j...org }
{ <http://www.abstynenci.pl> - Internetowy Serwis Abstynentów }
{ <http://www.bikertrzebinia.pl> - Trzebińska grupa rowerowa }