Thu, 06 Dec 2007 23:00:44 +0100, michal napisze:

> Użytkownik "Marek Krużel" napisał w wiadomości:
>
>>>> można i tak do tego podejść, ale dalej to już tylko jakieś
>>>> objawienie, zapewne jeszcze bardziej obarczone ryzykiem nietrafności
>
>>> Może między precyzją a rozbieżnością planowania jest duzo pośrednich
>>> stanów, jednak wielkie gospodarki świata spęczniały własnie na
>>> długofalowym planowaniu zadaniowym. Nie wiem, jak jest obecnie, ale z
>>> dziesięć lat temu to Japońska gospodarka biła rekordy w biznesplanach
>>> firm obliczanych nawet na czterdzieści lat.
>
>> plany można sukcesywnie modyfikować, stąd konsekwencja jest efektywna,
>> zwłaszcza że może pobudzać inteligencję, ale sprzyja też tendencjom
>> konserwatywnym, co miewa dobre i złe strony... myślę że zawsze jest
>> jakiś złoty środek
>
> Słusznie zauważyłeś, że można je modyfikować. Tak też należy czynić z
> planami na każdym poziomie. Indywidualnego życia także. Trzeba
> wprowadzić sobie odpowiedni nawyk korygowania, ale wizja tego, co na
> końcu, musi być na wstępie - żeby było co korygować. :)

rozumiem, sam natomiast staram się nie mieć planów, zwłaszcza
długoterminowych