« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-11-15 06:23:50
Temat: fasolkaKochani!
Czy fasolke lepiej gotowac w tej samej wodzie, w ktorej sie moczyla, czy
lepiej wlac swieza?
Jak to sie ma do wzdec?
dzieki
Ela
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-11-15 06:48:57
Temat: Re: fasolkaWitam
Jak to sie ma do wzdec nie wiem, chyba nijak. Ja gotuje w tej samej
(najpierw je troche oplukuje i wybieram jakies brzydkie) - chyba troche
lepsza ma potem konsystencje. I jak sie tak teraz zastanawiam, to jakos
specjalnie nie cierpie potem:). Chociaz, ja tak lubie fasolke, ze moze nie
zwracam na to uwagi...
Pozdrawiam
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-15 10:55:58
Temat: Re: fasolka
"Ela" <e...@b...com.pl> wrote in message
news:3a122b19$1@news.vogel.pl...
> Kochani!
> Czy fasolke lepiej gotowac w tej samej wodzie, w ktorej sie moczyla, czy
> lepiej wlac swieza?
> Jak to sie ma do wzdec?
> dzieki
> Ela
>
>
Ja zawsze gotuje w tej samej wodzie. Problemow nie zauwazylam do tej pory.
Pozdrawiam Kasia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-15 13:00:12
Temat: Re: fasolka
> Jak to sie ma do wzdec?
To chyba nijak, ale należy dodać do fasolki (i wszystkiego co wzdęcia
powoduje) trochę kminku
Pozdrawiam
Anna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-15 14:15:24
Temat: Re: fasolka
Użytkownik "Anna" <a...@r...fm> napisał...
> > Jak to sie ma do wzdec?
> To chyba nijak, ale należy dodać do fasolki (i wszystkiego co wzdęcia
> powoduje) trochę kminku
Hmm... Odrobina kminku dla zdrowia i dużo majeranku do smaku :)))
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-15 16:39:24
Temat: Re: fasolkaEla wystukała w wiadomości <3a122b19$1@news.vogel.pl>:
> Czy fasolke lepiej gotowac w tej samej wodzie, w ktorej sie moczyla, czy
> lepiej wlac swieza?
> Jak to sie ma do wzdec?
Nie mam pojęcia, jak sie to ma do rzeczywistości, ale zostałam nauczona
następującej metody postępowania z fasolą (powtórka z niedalekiej
przeszłości):
Fasolę namoczyć na 20-30 minut, wodę odlać, zalać ponownie i zostawić (na
ile zależy od tego czy fasola jest świeża czy sucha). Gdy fasola się moczy
przygotować wywar: włoszczyzna + kawałek cebuli opalony nad ogniem (nie
wiem dlaczego, tak kazali ;)) + kawałek boczku wędzonego. Gdy wywar jest
gotowy wyłowić włoszczyznę (można wyrzucić, można zużyć) i boczek,
(ostudzić i wstawić do lodówki żeby było łatwiej kroić do kanapek). Do
wywaru wrzucamy odcedzoną fasolę, dodajemy standardowy zestaw: ziele
angielskie, pieprz ziarnisty, listek laurowy, sól, cząber, ew. do smaku
jarzynkę albo Vegetę.
Komentarze dodatkowe: To pierwsze odlanie wody ma zapobiegać wzdęciom,
drugą zresztą też się wylewa jako że fasola wskakuje do przygotowanego
osobno wywaru. I bardzo polecam dodatek cząbru, nie wyobrażam sobie fasoli
bez niego...
Jo'Asia
--
(\(\ Joanna Słupek (\_/) http://rassun.art.pl /)/)
=(';')= j...@h...pl =(';')= http://framzeta.art.pl =(';')=
~~(")~(")~~~~~~~~~~~~~~~~~~(")~(")~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~(")~(")~~
Boryna śpiewał w chórze ale tylko partie solowe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-16 06:38:17
Temat: Re: fasolkaDzieki za wszystkie odpowiedzi. Ugotowalam wczoraj fasolke w nowej wodzie.
Dopiero dzisiaj bede konsumowac (niestety tak musze robic z powodu braku
czasu).
Kminku za bardzo nie lubie i chyba nie zdecyduje sie na jego dodanie. Moze
troche czabru.
dzieki
Ela
Jo'Asia <J...@r...art.pl> wrote in message
news:chomik.8uuhod.3vu9sav.1@Jo.Asia.rassun...
> Ela wystukała w wiadomości <3a122b19$1@news.vogel.pl>:
>
> > Czy fasolke lepiej gotowac w tej samej wodzie, w ktorej sie moczyla, czy
> > lepiej wlac swieza?
> > Jak to sie ma do wzdec?
>
> Nie mam pojęcia, jak sie to ma do rzeczywistości, ale zostałam nauczona
> następującej metody postępowania z fasolą (powtórka z niedalekiej
> przeszłości):
>
> Fasolę namoczyć na 20-30 minut, wodę odlać, zalać ponownie i zostawić (na
> ile zależy od tego czy fasola jest świeża czy sucha). Gdy fasola się moczy
> przygotować wywar: włoszczyzna + kawałek cebuli opalony nad ogniem (nie
> wiem dlaczego, tak kazali ;)) + kawałek boczku wędzonego. Gdy wywar jest
> gotowy wyłowić włoszczyznę (można wyrzucić, można zużyć) i boczek,
> (ostudzić i wstawić do lodówki żeby było łatwiej kroić do kanapek). Do
> wywaru wrzucamy odcedzoną fasolę, dodajemy standardowy zestaw: ziele
> angielskie, pieprz ziarnisty, listek laurowy, sól, cząber, ew. do smaku
> jarzynkę albo Vegetę.
>
> Komentarze dodatkowe: To pierwsze odlanie wody ma zapobiegać wzdęciom,
> drugą zresztą też się wylewa jako że fasola wskakuje do przygotowanego
> osobno wywaru. I bardzo polecam dodatek cząbru, nie wyobrażam sobie fasoli
> bez niego...
>
> Jo'Asia
>
> --
> (\(\ Joanna Słupek (\_/) http://rassun.art.pl /)/)
> =(';')= j...@h...pl =(';')= http://framzeta.art.pl =(';')=
> ~~(")~(")~~~~~~~~~~~~~~~~~~(")~(")~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~(")~(")~~
> Boryna śpiewał w chórze ale tylko partie solowe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |