| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-06-29 15:28:56
Temat: faza bezsenności w AlheimerzeMężczyzna, lat 58 lecz w dość zaawansowanej fazie choroby - mało kontaktuje,
przedtem nie sypiał przez kilkanaście dni. Skierowano go do szpitala na
wyregulowanie, po 4 dniach wypisano do domu, udało mu się przesypaić parę
godzin. Teraz znów przesypia w sumie 2-3 godziny, potem chodzi i mówi; jest to
wykańczające, dla wszystkich. Środki nasenne ledwo działają.
Co można zrobić, czy też jeszcze powinien pobyć w szpitalu, czy inne
lekarstwa? Czy ta faza jest przejściowa?
J.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-06-29 17:38:27
Temat: Re: faza bezsenności w Alheimerze
Użytkownik "Jerez" <j...@s...pl> napisał w wiadomości
news:05062917285622@polnews.pl...
> Mężczyzna, lat 58 lecz w dość zaawansowanej fazie choroby - mało
kontaktuje,
> przedtem nie sypiał przez kilkanaście dni. Skierowano go do szpitala na
> wyregulowanie, po 4 dniach wypisano do domu, udało mu się przesypaić parę
> godzin. Teraz znów przesypia w sumie 2-3 godziny, potem chodzi i mówi;
jest to
> wykańczające, dla wszystkich. Środki nasenne ledwo działają.
> Co można zrobić, czy też jeszcze powinien pobyć w szpitalu, czy inne
> lekarstwa? Czy ta faza jest przejściowA?
Witam,
U mojej babci też tak było. W dzień odsypiała trochę nawet na krześle, w
nocy latała, tłukła drzwiami, grzebała w szafkach, zemściła, krzyczała itp.
To raczej faza przejściowa. Dziwne, że leki nasenne nie działają. Generalnie
jest to faza przejściowa, może trwać długo (spodziewaj się, że po jej
ustąpieniu stracicie kontakt z chorym).
W moim przypadku lekarz przepisał krople na wyciszenie - haloperidol i
rispolept (zamiennie). Bardzo dobrze działają na takie pobudzenie organizmu.
Należy je jednak dawać przed "atakiem", a nie w trakcie, bo nie działają
natychmiast. A więc rano, góra do 15-16h. Twój lekarz, a raczej lekarz
chorego powinien o tym wiedzieć i przepisać ci te krople. Jest to lek
bodajże psychotropowy, a stosowany na chorych nadmiernie pobudzonych i
agresywnych działa uspokajająco. Ponadto znosi niepokój i wrogość do
otoczenia. Jeśli nie będzie ci chciał wypisać tego leku lekarz pierwszego
kontaktu, to idź do neurologa lub psychiatry - dostaniesz bez problemu. Po
tych kroplach nie ma bata - wreszcie się wyśpisz (aby tylko nie przedawkuj,
wszystko ściśle wg zaleceń lekarza).
Współczuję ci, że masz w domu chorego na alzhaimera. Ja znam wszystkie
"uroki" tej choroby. Jak masz jakieś pytania, to śmiało dawaj. Niestety
musisz się nauczyć, że lekarze ignorują chorych na tą chorobę, z góry
traktując ich jak "żywe" trupy. Mnie lekarz wprost powiedział, że lepiej nie
leczyć mojej babci na serce - bo lepiej dla mnie jak wcześniej umrze.
Zatkało mnie. O wszystko trzeba walczyć i wykłócać się.
Pozdrawiam,
Akulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |