Strona główna Grupy pl.sci.medycyna fibroadenoma-gruczolakowlokniak

Grupy

Szukaj w grupach

 

fibroadenoma-gruczolakowlokniak

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 4


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-08-07 22:14:14

Temat: fibroadenoma-gruczolakowlokniak
Od: "piestrzyna" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

czy ktos z Was mial taki guzek usuwany z piersi?jak to sie odbywa -jakie
znieczulenie?
czy po wycieciu odnawialo sie ?
jeden lekarz mowi zeby usuwac inny zeby zostawic nie wiadomo kogo sluchac.
moja pani ginekolog powiedziala ze najlepsza bylaby ciaza ale jak na razie
nie jest to mozliwe...:)
potem przeczytalam gdzies ze w czasie ciazy takie guzki moga sie
powiekszyc -wiec na czym polega ten pozytywny wplyw ciazy?
m.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-08-08 08:44:14

Temat: Re: fibroadenoma-gruczolakowlokniak
Od: <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> czy ktos z Was mial taki guzek usuwany z piersi?jak to sie odbywa -jakie
> znieczulenie?
> czy po wycieciu odnawialo sie ?
> jeden lekarz mowi zeby usuwac inny zeby zostawic nie wiadomo kogo sluchac.
> moja pani ginekolog powiedziala ze najlepsza bylaby ciaza ale jak na razie
> nie jest to mozliwe...:)
> potem przeczytalam gdzies ze w czasie ciazy takie guzki moga sie
> powiekszyc -wiec na czym polega ten pozytywny wplyw ciazy?

ja też mam coś takiego w piersi od 5 lat.
Kontroluję co roku czy się nie powiększył i czy nie ma zmian - tak kazał
lekarz onkolog.
A opinie też miałam różne:
- ginekolog powiedział żeby usunąć bo niby po co ma to mi siedzieć w piersi,
a poza tym nie wiadomo co z tego kiedyś wyrośnie.
- onkolog mi powiedział że nie ma potrzeby na gwałt tego usuwać, tylko należy
regularnie kontrolować za pomocą usg.
co do zniknięcia w trakcie ciąży - też słyszałam takie opinie, ale te były
zazwyczaj od ludzi nie znających się na rzeczy.
Onkolog mnie oświecił - guzek sam nie zniknie :-) nawet w czasie karmienia
piersią. Ponieważ jest to guzek-włókniak i nie znajduje się na gruczołach
mlekowych (chyba tak to onkolog określił-dokładnie nie pamiętam) tylko są to
zmutowane zwykłe tkanki w piersi, które się wyodrębniły i sobie zwłókniały z
czego powstało takie właśnie coś.
Także na cudowny wpływ ciąży nie ma co liczyć :-)
Poza tym onkolog powiedział że właśnie w czasie ciąży może on się powiększyć
nawet kilkakrotnie, ze względu na to że jakieś tam hormony na to moga tak
podziałać.
Powiedział że jeśli miałabym zamiar zajść w ciążę (!!!) to lepiej żebym przed
się zgłosiła i to usunęła.
Więc sama nie wiem czy nie lepiej usunąć to wcześniej. Jak widzisz
przymierzam się od 5 lat i jakoś nie wychodzi.

Co do usunięcia:
ja badania (usg i biopsję) robiłam w prywatnej klinice onkologicznej. I tam
też można usuwać.
Usunąć można na 2 sposoby:
1) tylko przy znieczuleniu miejscowym. Nacinają, wycinają co trzeba,
zaszywają i od razu wypuszczają do domu. Kosztowało to ze 3 lata temu coś ze
400 zł.
2) pod narkozą- dla wyjątkowych wrażliwców :-). Chyba jest się 2 dni w tej
klinice. I kosztowało to coś 1100zł.

Onkolog powiedział że nie jest to nic skomplikowanego żeby nie brać narkozy
bo nie ma sensu, że znieczulenie miejscowe jak najbardziej wystarczy.


Na pocieszenie mogę Ci tylko dodać że mi po 2 latach po odkryciu guzka w
piersi, "wyrosło" coś na lewym płacie tarczycy. Ponowne usg, znienawidzona
biopsja (wrrrr....).
Okazało się że to guzek tylko że jakiś taki płynny, na szczęście nieszkodliwy.
Ale podobno trzeba usunąć, bo w czasie ciąży też może urosnąć.
Z tym że tutaj podobno trzeba bedzie usuwać cały płat tarczycy pod narkozą-
normalna operacja.
także boję się trochę, ale pewnie trzeba będzie kiedyś pójść.

Pozdrawiam,
Kasia.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-08-08 09:55:03

Temat: Re: fibroadenoma-gruczolakowlokniak
Od: "piestrzyna" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witaj,

>Kontroluję co roku czy się nie powiększył i czy nie ma zmian - tak kazał
lekarz onkolog.
A robisz takze biopsje kontrolne?

> Onkolog mnie oświecił - guzek sam nie zniknie :-) (...)
> Także na cudowny wpływ ciąży nie ma co liczyć :-)

z tego co zrozumialam to nie chodzilo mojemu ginekologowi o znikniecie tego
pod wplywem ciazy
ale o to ze nie bedzie sie wlasnie powiekszac (a tu spotykam sie z zupelnie
odmienna opinia)
a poza tym ciaza dziala ochronnie przed rakiem piersi tzn oczywiscie nie ma
reguly ale z tego co czytalam
wsrod kobiet ktore urodzily dziecko jest mniej przypadkow raka piersi niz
wsrod tych ktore nie rodzily...
no ale to mi sie wydaje troche na wyrost...

> Poza tym onkolog powiedział że właśnie w czasie ciąży może on się
powiększyć
> Powiedział że jeśli miałabym zamiar zajść w ciążę (!!!) to lepiej żebym
przed
> się zgłosiła i to usunęła. Więc sama nie wiem czy nie lepiej usunąć to
wcześniej.

Przy najblizszej wizycie wypytam o te kwestie dokladnie:)

>Jak widzisz przymierzam się od 5 lat i jakoś nie wychodzi.

A jeszcze w zwiazku z tym pytanie:czy w ciagu tych 5 lat guzek powiekszyl
sie?

> Na pocieszenie mogę Ci tylko dodać że mi po 2 latach po odkryciu guzka w
> piersi, "wyrosło" coś na lewym płacie tarczycy. Ponowne usg, znienawidzona
> biopsja (wrrrr....).

Ach nie pocieszaj mnie w ten sposob!;) az mi sie slabo zrobilo na
wspomnienie biopsji

> Pozdrawiam,
> Kasia.

pozdrawiam
Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-08-27 08:27:47

Temat: Re: fibroadenoma-gruczolakowlokniak
Od: <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Przepraszam że nie odpowiadałam wcześniej ale byłam na urlopie.
Teraz nadrabiam zaległości :-)

> A robisz takze biopsje kontrolne?
Nie, nie robię. Jak pomyślę że miałabym co rok dawać sie nakłuwać to mam
dreszcze :-)
Ale jeśli po kontrolnym usg będą kazali zrobić ponowną biopsję to pewnie nie
będę miała wyjścia....


> A jeszcze w zwiazku z tym pytanie:czy w ciagu tych 5 lat guzek powiekszyl
> sie?
Właściwie chyba nie.
Tylko że na wszystkich wynikach z usg (z różnych lat) mam inne wymiary :-)
ale to podobno zależy jak lekarzowi uda się "złapać" na monitorze guzek, pod
jakim kątem itp.

na 8 września jestem zapisana na usg.
idę po przerwie - chyba 1,5 rocznej, więc sama jestem ciekawa wyniku.
Dam znać jak było.

Pozdrawiam,
Kasia.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

wynik usg tarczycy
niepokojący pieprzyk...
Jaki cisnieniomierz.
Morfologia - niepokojace wyniki
popekane naczynia i wybroczyny

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »