Dnia 2014-12-06 10:58, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
>
> Rozsądek każe zachować ostrożność- zarówno do relacji matki jak i
> tamtego rodzica. Ty od razu przywitałas jak prawdę wersję nr 2. To
> irracjonalne. Tym bardziej, że w tej sprawie chodzi o to, że w ogóle
> tego typu dramy są niedopuszczalne bez zgody i wiedzy wszystkich
> rodziców! Rzecz w ogóle przecież niewyobrażalna i nieakceptowalna np 10
> lat temu- a wcześniej? Jak Ty posyłalaś dziecko do przedszkola (nie
> wiem, czy chodziła)? W tamtych czasach- co by było, gdyby taki
> nauczyciel zorganizował coś takiego? Wyleciał by z pracy z zakazem pracy
> z dziećmi? Bo w czasach, kiedy ja chodziłem do przedszkola- raczej tak.

A chodzi o kiecki czy o zmuszanie?

> To nie jest moja siła wyobraźni- tylko ocena czegoś, stosowana
> powszechnie w nauce: ekstrapolacja horyzontu zdarzeń. Im bardziej
> niektórzy ludzie nie chcą czegoś zauważyć- tym przebudzenie bywa
> okrutniejsze. Przykre- ale przypomina mi to ludzi, którzy całym sercem
> popierali pierwszą komunę a potem mówili: "myśmy wtedy tak mysleli".

Bruszenie też zekstrapolowałeś?

Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.