Przypomniało mi się coś.

Jest to stara prawda, przełożona na warunki dzisiejsze.

Jeśli włączysz komputer, a na nim uruchomisz
program, który zacznie, piksel po pikselu, generować
każdą możliwą kombinację tych pikseli, to po pewnym czasie,
na ekranie pojawi się wszystko co można zobaczyć, napisać.
Opis Twojego życia od urodzin, aż do śmierci. Wszystko
co stało się już, czy stanie się w przyszłości.
Obraz po obrazie, sekwencja po sekwencji.
I w kolorze!
Tak naprawdę na tym pustym ekranie jest wszystko.
A poza nim niema nic już innego.
Ta biała kartka jest wszystkim. Jednak to co z niej odczytasz,
to już zależy od Ciebie i Twojej mądrości.
Tam jest wszystko, i radość, i cierpienie, początek
i koniec świata, Pan Tadeusz i ustawa antyaborcyjna.

Jest też jednak dużo bzdur - bo to tylko głupi program,
dzieło idioty. A cały świat i wszystko w nim ma jednak
strukturę. Naprawdę trudno jest zrobić kamień z niczego.
Nadać roślinie możliwość wzrostu. Już nie mówię, o bardziej
skomplikowanych formach. Jaki to program? Co umożliwia
musze latanie? Kto napisał program pod tytułem
"rozmnażanie"? etc.
Samo się zrobiło? Nawet zakładając, że samo się zrobiło,
to po co przeszkadzać? Niech się robi jak ma się robić.
To idealnie działa.

Ludzka ingerencja bez pełnej wiedzy o tym programie, jest
bzdurą, głupotą.

ett

Jesteś ślepcem od urodzenia, czy straciłeś wzrok?