« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-02-11 12:07:10
Temat: gościeWitam!
Problem wygląda tak: do teściowej od 30 lat na każde święta, wakacje, ferie
przyjeżdżała jej siostra z rodziną - teściowa mieszkała ze swoją matką.
Babcia już kilka lat nie żyje a siostra i jej syn z rodziną nadal
przyjeżdźają bo nie wyobrażają sobie świąt, wakacji, feri itp. bez pobytu u
teściowej - tzn w jej dużym domu z pięknym ogrodem.
Teściowej do siebie nie zapraszają, a jeśli już to w tedy kiedy wiedzą że
akurat w tym czasie nie może, albo jak mają działkę do skopania i potrzebna
jest pomoc. Kiedyś "Młodzi" ( kuzyn mojego męża) zaprosili nas, wiec
pojechaliśmy ( 160 km). Gdy tylko weszliśmy padło pytanie : no chyba nie
jesteście głodni ? po czym na kolację dostaliśmy chleb z serem i herbatę (
oni goszcząc się u teściowej i u nas dostają sałatki, deserki, ciasta itp)
Szczerze mówiąc teściowa ma tego dość ( to ona ich gości my mieszkamy 20 km
dalej). Ciągle powtarza że to ostatni raz i wogóle. Wczoraj znów zadzwonili
że przyjadą w piątek na weekend, bo muszą zmienić klimat bo im dzieci ciągle
chorują i dobrze by było gdybyśmy też przyjechali do tesciowej bo mają
ochotę zobaczyć naszą 9-cio m-czną córcię. Teściowa oczywiście się zgodziła
bo to jej i mojego męża jedyna rodzina no i trzeba te kontakty jakoś
utrzymywać bo jak my ich nie będziemy utrzymywać to kto? a oni tacy są i
trzeba na to przymknąć oko. Wiemy że jak pojadą to znów będzie gatka :
ostatni raz.....itp.
Ja jestem strasznie tym wszystkim wkurzona, mój mąz też chociaż wczoraj
powiedział, że tak nie można im odmówić i co oni w końcu mają zrobic żeby
były dobre stosunki - nie przyjeżdzać? najbardziej boję sie że ich dzieci
które bezprzerwy są chore zarażą moją córkę
Co Wy o tym myślicie jak mamy postąpić ? jechać w sobotę do teściowej czy
nie , a może zaprosić ich do siebie ? a może poprostu ich olać i robic
swoje?
pozdrawiam
Ewelina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-02-11 12:16:51
Temat: Re: gościeKosiulina <k...@p...onet.pl> napisał(a):
> Witam!
> Problem wygląda tak: do teściowej od 30 lat na każde święta, wakacje, ferie
> przyjeżdżała jej siostra z rodziną - teściowa mieszkała ze swoją matką.
> Babcia już kilka lat nie żyje a siostra i jej syn z rodziną nadal
> przyjeżdźają bo nie wyobrażają sobie świąt, wakacji, feri itp. bez pobytu u
> teściowej - tzn w jej dużym domu z pięknym ogrodem.
> Teściowej do siebie nie zapraszają, a jeśli już to w tedy kiedy wiedzą że
> akurat w tym czasie nie może, albo jak mają działkę do skopania i potrzebna
> jest pomoc. Kiedyś "Młodzi" ( kuzyn mojego męża) zaprosili nas, wiec
> pojechaliśmy ( 160 km). Gdy tylko weszliśmy padło pytanie : no chyba nie
> jesteście głodni ? po czym na kolację dostaliśmy chleb z serem i herbatę (
> oni goszcząc się u teściowej i u nas dostają sałatki, deserki, ciasta itp)
> Szczerze mówiąc teściowa ma tego dość ( to ona ich gości my mieszkamy 20 km
> dalej). Ciągle powtarza że to ostatni raz i wogóle. Wczoraj znów zadzwonili
> że przyjadą w piątek na weekend, bo muszą zmienić klimat bo im dzieci ciągle
> chorują i dobrze by było gdybyśmy też przyjechali do tesciowej bo mają
> ochotę zobaczyć naszą 9-cio m-czną córcię. Teściowa oczywiście się zgodziła
> bo to jej i mojego męża jedyna rodzina no i trzeba te kontakty jakoś
> utrzymywać bo jak my ich nie będziemy utrzymywać to kto? a oni tacy są i
> trzeba na to przymknąć oko. Wiemy że jak pojadą to znów będzie gatka :
> ostatni raz.....itp.
> Ja jestem strasznie tym wszystkim wkurzona, mój mąz też chociaż wczoraj
> powiedział, że tak nie można im odmówić i co oni w końcu mają zrobic żeby
> były dobre stosunki - nie przyjeżdzać? najbardziej boję sie że ich dzieci
> które bezprzerwy są chore zarażą moją córkę
> Co Wy o tym myślicie jak mamy postąpić ? jechać w sobotę do teściowej czy
> nie , a może zaprosić ich do siebie ? a może poprostu ich olać i robic
> swoje?
>
> pozdrawiam
> Ewelina
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-02-11 12:22:33
Temat: Re: gościeKosiulina <k...@p...onet.pl> napisał(a):
> Ja jestem strasznie tym wszystkim wkurzona, mój mąz też chociaż wczoraj
> powiedział, że tak nie można im odmówić i co oni w końcu mają zrobic żeby
> były dobre stosunki - nie przyjeżdzać? najbardziej boję sie że ich dzieci
> które bezprzerwy są chore zarażą moją córkę
> Co Wy o tym myślicie jak mamy postąpić ? jechać w sobotę do teściowej czy
> nie , a może zaprosić ich do siebie ? a może poprostu ich olać i robic
> swoje?
Mężowi pewnie zależy na utrzymywaniu kontaktu z nimi. Może niech mąż sam
wpadnie w sobotę do teściowej na godzinkę, dwie żeby się z nimi spotkać i
powie im ze Ty nie przyszlaś ze względu na małą, bo nie chcecie zeby się
zaraziła od chorych dzieci kuzyna (bo tu moze byc ew. lekka ściema: jest po
lub przed szczepieniem). W końcu córeczka ma tylko 9 mies. No i niech maz
weźmie zdjecia, żeby mogli zobaczyc jak mala wygląda.
Gosia
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-02-11 12:23:47
Temat: Re: było:goście jest: SORRYZa pusty poprzedni post.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-02-11 14:34:05
Temat: Re: goście Evian wrote:
> Mężowi pewnie zależy na utrzymywaniu kontaktu z nimi. Może niech mąż
> sam wpadnie w sobotę do teściowej na godzinkę, dwie żeby się z nimi
> spotkać i powie im ze Ty nie przyszlaś ze względu na małą, bo nie
> chcecie zeby się zaraziła od chorych dzieci kuzyna
I super!. Dodałbym jeszcze od siebie, że mąż może też sobie pozwolić na
drobne złośliwości w temacie "mama taki dobry obiad dla gości przygotowała,
goście teraz powinni mamę w rewanżu na podobny zaprosić". Teściowej takich
gadek wygłaszać nie wypada, on natomiast może.
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-02-11 16:16:20
Temat: Re: goście
Użytkownik "Kosiulina"
: no i trzeba te kontakty jakoś
: utrzymywać
Wiesz, ja sie z tym nie zgadzam. Zobacz ile w tym jest meczenstwa. Jezeli
nie macie odwagi na otwarte wyjasnienia, to moze niech tesciowa zadzwoni do
nich i powie, ze bardzo jej przykro, ale na weekend dostala zproszenie od
Was.
pozdrawiam
Malgosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-02-11 17:48:04
Temat: Odp: goście
Użytkownik Kosiulina <k...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:
(ciach)
> Ja jestem strasznie tym wszystkim wkurzona, mój mąz też chociaż wczoraj
> powiedział, że tak nie można im odmówić i co oni w końcu mają zrobic żeby
> były dobre stosunki - nie przyjeżdzać? najbardziej boję sie że ich dzieci
> które bezprzerwy są chore zarażą moją córkę
> Co Wy o tym myślicie jak mamy postąpić ? jechać w sobotę do teściowej czy
> nie , a może zaprosić ich do siebie ? a może poprostu ich olać i robic
> swoje?
Poczytaj sobie "Szantaż emocjonalny" Susan Forward
(http://www.gwp.pl/?search=SZanta%BF&act=lsh_prod&me
nu=kat). Tam jest
podobna historia o kobiecie, której siostra też oczekiwała od niej (i tylko
od niej) poświęceń na rzecz utrzymywania kontaktów rodzinnych.
A doraźnie uważam, że nie powinniście wydawać swojej 9-ciomiesięcznej córki
na żer zarazków natrętnych kuzynów
(
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |