« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-01-15 07:58:12
Temat: gotowe jedzenie z marketu :(Wiem, wiem, najczęściej paskudne, ale wyjeżdżam zostawiając faceta w domu, jak go
znam to do knajpy się nie pofatyguje, bo szkoda czasu.
Mam prośbę, znacie może jakieś gotowce naające się do zjedzenia?
Ja znam lazanie mrożoą z biedronki i na tym koniec. A, jeszcze pizza na telefon ;)
Ale podobno jakies pierogi bywają niezłe, tylko producenta nie znam. Poradźcie
proszę co można zjeść z gotowców, bo nie lubie wracać do domu jak matka karmicielka
do wygłodzonego faceta.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-01-15 08:30:44
Temat: Re: gotowe jedzenie z marketu :(
Użytkownik " zebra" <z...@g...pl> napisał w wiadomości
news:eofc6k$jfp$1@inews.gazeta.pl...
> Wiem, wiem, najczęściej paskudne, ale wyjeżdżam zostawiając faceta w domu,
> jak go
> znam to do knajpy się nie pofatyguje, bo szkoda czasu.
> Mam prośbę, znacie może jakieś gotowce naające się do zjedzenia?
> Ja znam lazanie mrożoą z biedronki i na tym koniec. A, jeszcze pizza na
> telefon ;)
> Ale podobno jakies pierogi bywają niezłe, tylko producenta nie znam.
> Poradźcie
> proszę co można zjeść z gotowców, bo nie lubie wracać do domu jak matka
> karmicielka
> do wygłodzonego faceta.
>
1. bigos z Tesco
2. lazanki z TESCO
3. kurczak z grilla z Tesco
4. pierogi z miesem z Tesco (Virtu czy jakos tak sie firma nazywa)
5. krokiety (wszelakie) z Tesco (tejze samej firmy)- do tego barszcz Hortexu
(na opakowaniu pisza ze to sok z burakow + jablka)
6. pierogi z kapusta i grzybami (firma jak powyzej)
7. pierogi ruskie (firma jak powyzej)
8. kapusta z grzybami (Tesco)- tyle ze trudno teraz dostac.. przed swietami
byla
9. zupy w sloikach (najgodniejsze polecenia to grochowka, zurek) z Tesco
(firmy nie pomne ale cos z domowym jedzeniem bylo)
10. Gyros (i inne tego typu) z Lidla- ale tu uwaga.. dosc drogie i nie kazdy
facet je potrafi przygotowc odpowiednio
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-01-15 08:42:29
Temat: Re: gotowe jedzenie z marketu :( zebra wrote:
> Ja znam lazanie mrożoą z biedronki i na tym koniec. A, jeszcze pizza na telefon ;)
> Ale podobno jakies pierogi bywają niezłe, tylko producenta nie znam. Poradźcie
> proszę co można zjeść z gotowców, bo nie lubie wracać do domu jak matka karmicielka
> do wygłodzonego faceta.
Kiedys Malma robiła niezłe pierogi, niestety zbankrutowała. Ja bardzo
lubię gotowce Frosty. Tylko, że one są zazwyczaj mocno warzywne, a nie
wszyscy faceci to lubią. Pozostają jescze dania w słoikach: fasolka,
flaki itp. Ostatnio pojawiły się dania w słoikach firmowane przez
restauracje Chłopskie jadło. Powinny być dobre sądząc po renomie
restauracji.
No i są jeszcze zupy z kartonika. Czasami jak absolutnie nie mam czasu
na gotowanie i rodziny do wykarmienia to podgrzewam sobie kartonikowe
zupy Knorra. Całkiem smaczne.
Pozdrawiam
Bea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-01-15 08:53:17
Temat: Re: gotowe jedzenie z marketu :(Beata Mateuszczyk <b...@p...gazeta.pl> writes:
> No i są jeszcze zupy z kartonika. Czasami jak absolutnie nie mam czasu
> na gotowanie i rodziny do wykarmienia to podgrzewam sobie kartonikowe
> zupy Knorra. Całkiem smaczne.
Są jeszcze zupy w takich stojących torebkach z grubej folii. Kilku
producentów (krajowych), zupy zupełnie niezłe jak na "plastikowe
żarcie".
MJ
PS. A jak flaki, to tylko zamojskie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-01-15 09:02:49
Temat: Re: gotowe jedzenie z marketu :(In article <eofc6k$jfp$1@inews.gazeta.pl>,
" zebra" <z...@g...pl> wrote:
> Wiem, wiem, najczęściej paskudne, ale wyjeżdżam zostawiając faceta w domu,
> jak go
> znam to do knajpy się nie pofatyguje, bo szkoda czasu.
> Mam prośbę, znacie może jakieś gotowce naające się do zjedzenia?
> Ja znam lazanie mrożoą z biedronki i na tym koniec. A, jeszcze pizza na
> telefon ;)
> Ale podobno jakies pierogi bywają niezłe, tylko producenta nie znam.
> Poradźcie
> proszę co można zjeść z gotowców, bo nie lubie wracać do domu jak matka
> karmicielka
> do wygłodzonego faceta.
Nie przejmuj się. Zostaw coś w lodówce i w spiżarce -- podstawowe
produkty. Jeszcze nie widziałem mężczyzny, który głodowałby mając z
czego zrobić jedzenie i pieniądze w kieszeni.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-01-15 09:45:58
Temat: Re: gotowe jedzenie z marketu :(Wladyslaw Los <w...@o...pl> napisał(a):
> Nie przejmuj się. Zostaw coś w lodówce i w spiżarce -- podstawowe
> produkty. Jeszcze nie widziałem mężczyzny, który głodowałby mając z
> czego zrobić jedzenie i pieniądze w kieszeni.
Pod warunkiem że jest emerytem albo lwem salonowym.
Mój facet pracuje często do późna i wraca często gdy czynne sa juz tylko restauracje
i Supermarkety, a te sa zbyt czasochłonne by skorzystać z ich oferty.
Poza tym to mój Facet i dbam o niego bo lubię :D
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-01-15 09:50:19
Temat: Re: gotowe jedzenie z marketu :( zorro <z...@g...pl> napisał(a):
Tam powyżej to ja byłam, i naprawde nie wiem skąd to "zorro" w podpisie :/
Dzięki za podpowiedź z tymi zupami, faktycznie pojawiło sie ich sporo. Co do dań z
Tesco to przynajmniej jeśli chodzi o to co podaja w bufecie, to przynajmniej u nas
dość ryzykowne jedzenie, zdarzyły się zatrucia :(.
Pierożki - doskonały pomysł - facet uwielbia :)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-01-15 10:21:14
Temat: Re: gotowe jedzenie z marketu :(** zebra wrote:
> Wiem, wiem, najczęściej paskudne, ale wyjeżdżam zostawiając faceta w
> domu, jak go znam to do knajpy się nie pofatyguje, bo szkoda czasu.
> Mam prośbę, znacie może jakieś gotowce naające się do zjedzenia?
A nie lepiej dać mu, że tak powiem, wędkę a nie rybę. :) Ja mam na
takie okazje kilka zamrożonych sosów do makaronu (własnej roboty),
wystarczy rozmrozić i ugotować makaron. Ew. możesz mu też zostawić
gotowe półprodukty, np. zamarynowane mięso na kotleta (może stać kilka
dni) - już nie mów, że nie potrafi sobie ziemniaka dogotować i usmażyć
kotleta bo nie uwierzę. :)
Tak samo z zupami i generalnie innymi daniami.
--
+ ' .-. .
. http://kosmosik.net/ * ) )
* . . '-' . kK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-01-15 10:42:32
Temat: Re: gotowe jedzenie z marketu :(Konrad Kosmowski wrote:
> już nie mów, że nie potrafi sobie ziemniaka dogotować i usmażyć
> kotleta bo nie uwierzę. :)
No widzisz, a mój nie potrafi Co nie znaczy, że nie potrafiłby się
nauczyć :). Po prostu do tej pory nie musiał tego robić. Ale jakby go
okoliczności zmusiły, to na pewno by się nauczył. Zgodnie z powiedzeniem
- nie święci garnki lepią.
Pozdrawiam
Bea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2007-01-15 10:46:24
Temat: Re: gotowe jedzenie z marketu :(In article <eoflqq$1hc$1@inews.gazeta.pl>,
Beata Mateuszczyk <b...@p...gazeta.pl> wrote:
> Konrad Kosmowski wrote:
>
> > już nie mów, że nie potrafi sobie ziemniaka dogotować i usmażyć
> > kotleta bo nie uwierzę. :)
>
> No widzisz, a mój nie potrafi
Każdy potrafi. Jak ktoś mówi, że nie potrafi, to mu się nie chce.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |