| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2009-05-02 16:50:15
Temat: Re: gotwanie w określonej temperaturze
Użytkownik "Maciej Bojko" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:dilov41lmappk76majk5pa81p4s9t7tnpc@4ax.com...
> Przepraszam, a czym innym jest gotowanie, jak nie utrzymywaniem w
> temperaturze wrzenia?
I dlatego potem zup ludziska nie lubią, bo jak kto gotuje doprowadzając do
wrzenia i wrąc cały czas to zupa z tego nijak nie wyjdzie. Tylko farfocel
jakiś. Ja rosołu nigdy nie doprowadzam do wrzenia, tylko gotuję... jest
pewna różnica jednak...
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2009-05-02 16:50:40
Temat: Re: gotwanie w określonej temperaturzeUżytkownik "Maciej Bojko" <m...@g...com> napisał w wiadomości
> Przepraszam, a czym innym jest gotowanie, jak nie utrzymywaniem w
> temperaturze wrzenia?
obu wam dwója
a jeśli chcę ugotować jajko na miękko to ile stopni potrzebuję, hę? W ogóle
stu stopni nie potrzebuję. Myśleć. Ehh
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2009-05-02 16:54:37
Temat: Re: gotwanie w określonej temperaturzeodsyłam także do metody gotowania ziemniaków w 60 stopniach na purre - ze
wzgędu na przemianę skrobii - i znowu po co mi sto stopni?
Wilokrotnie zrobiłam obiad mając wrzenie tylko czsami - np warzywa były
pycha. I nie były jedynie zblanszowane, były ugotowane. Nie wnikam w
definicję gotowania - piszę na grupie kuchnia, to chyba wiadomo oc ochodzi,
a jeśli nie, to prosze powiedzcie jakie danie jest zrobione w wodzie w
nie-stu stopniach? Jak się ono (sposób przyrządzenia) wówczas wedug Was
nazywa?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2009-05-02 16:56:08
Temat: Re: gotwanie w określonej temperaturzeUżytkownik "bazyli4" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gthu70$lvp$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> jakiś. Ja rosołu nigdy nie doprowadzam do wrzenia, tylko gotuję... jest
tysz prawda
u mnie gar na kuchence stoi godzinami i się tam leniwie ogrzewa - a potem
nagle automagicznie jedzenie jest GOTOWE :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2009-05-02 17:04:09
Temat: Re: gotwanie w określonej temperaturzekogutek pisze:
>> Użytkownik "yapann" <y...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:gted2i$mpa$1@achot.icm.edu.pl...
>>> zastanawiam sie, jak gotować w określonej temperaturze
>>> są jakieś termometry go gara?
>> Są. Różnej maści i o różnych zasadach działania. Ale ja bym się nie
>> sugerowała napisem z zupek w proszku Knurra: "gotować 10 minut w zimnej
>> wodzie".
Wedle znanych mi praw fizyki to się nie uda.
> Mieszając doprowadzić do wrzenia jest według mnie lepsze.
Nio, też lubię tę ostatnią fazę.
;-)
--
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2009-05-02 17:09:33
Temat: Re: gotwanie w określonej temperaturzeyapann pisze:
> Użytkownik "lemonka" <...@a...com> napisał w wiadomości
> news:gtek6e$o1n$1@inews.gazeta.pl...
>> Są. Różnej maści i o różnych zasadach działania. Ale ja bym się nie
>> sugerowała napisem z zupek w proszku Knurra: "gotować 10 minut w zimnej
>> wodzie".
> prooooooszę Was, 'zupa' + 'knurr' = oxymoron.
>
>
>> A to elektryczne nie mają regulacji?
> wiesz jak działa wiele kuchenek el? włącza - wyłącza ...... A na
> żeliwnej woda w garnku gotuje się jeszcze koło kwadransa
> Jaką regulację mas na myśli? :). Nie odchodćmy od meritum, Chcę gotować
> np w 55 stpniach, z dokładnością powiedzmy do 2 stopni.
Się nie uda.
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=gotowa%E6
--
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2009-05-02 17:13:01
Temat: Re: gotwanie w określonej temperaturzeUżytkownik "JerzyN" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
news:49fc7e53$0$29410$f69f905@mamut2.aster.pl...
> http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=gotowa%E6
i co wniosłeś mądrego?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2009-05-02 17:44:02
Temat: Re: gotwanie w określonej temperaturzeyapann pisze:
>> jakiś. Ja rosołu nigdy nie doprowadzam do wrzenia, tylko gotuję... jest
> tysz prawda
> u mnie gar na kuchence stoi godzinami i się tam leniwie ogrzewa - a
> potem nagle automagicznie jedzenie jest GOTOWE :)
No i właśnie o tym mówiłem ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2009-05-02 19:51:01
Temat: Re: gotwanie w określonej temperaturzeMam ten sam problem z pieczeniem.
Widziałam termometry kulinarne, ale drogie
i miały skalę co najwyżej do 120 stopni,
a to się nadaje co najwyżej gdy suszą się bezy.
--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2009-05-02 22:10:19
Temat: Re: gotwanie w określonej temperaturze
Użytkownik "yapann" <y...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gthkrg$1vo$1@achot.icm.edu.pl...
> Użytkownik "lemonka" <...@a...com> napisał w wiadomości
> news:gtek6e$o1n$1@inews.gazeta.pl...
>
>
> > A to elektryczne nie mają regulacji?
> wiesz jak działa wiele kuchenek el? włącza - wyłącza ...... A na
żeliwnej
> woda w garnku gotuje się jeszcze koło kwadransa
> Jaką regulację mas na myśli? :). Nie odchodćmy od meritum, Chcę
gotować np w
> 55 stpniach, z dokładnością powiedzmy do 2 stopni.
Za tydzień w E.Leclerc mają być w promocji garnki z termometrem, za
chyba 246 zł za komplet. Ale jeśli dysponujesz tylko kuchenką
elektryczną, którą można co najwyżej włączyć i wyłączyć, to istotnie -
nawet najbardziej fajoski gar z termometrem cię nie urządza. Pozostaje
rozważyć zakup laboratoryjnej łaźni wodnej, w której częściowo
zanurzysz garnek z jedzeniem:
http://www.danlab.pl/produkt,Laznia_wodna_cyfrowa_ty
p_MLL_5472,221.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |