« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2009-04-27 16:34:16
Temat: grunge jest kulturąfeministyczną[oryginalnie na pl.sci.filozofia]
Dawno tu nic nie pisałem i okropnie to mi nie wychodzi na zdrowie
kiedys pisanie tutaj niejako podtrzymywalo mnie przy zyciu w pewnym
jego bardzo waznym dla mnie wymiarze (czulem ze cos sie dzieje i
ze nie jestem trupem - teraz nie mam od dawna tego poczucia - ktore
to poczucie jest dla mnie poczuciem niejako 'sensu zycia')
Wymysliłem jednak ostatnio pewne spostrzezenie - mianowicie
ciekawą rzecz obiawiło mi radio pr 3 dnia 8 marca w 'programie
alternatywnym' Agnieszki jakiejśtam (zapomnielem nazwiska ale
jest to charakterystyczna prowadząca która czasem nawet puszcza
becka i lubi massive attack aczkolwiek daleki to jest jednak
od muzyki ktorą ja lubie czy lubilem kilka lat temu gdy bylem w
lepszej formie)
Była tam mianowicie rozmowa z pewną młodą rysowniczką komiksów
i ta rozmowa pozwolila mi zrozumieć znaczenie pojęcia feminizm
(znalezc jego dobrą wykładnię ze tak powiem) Wydaje mi sie
że kluczem do tego pojecia jest słowo 'osobowość'. To co moim
zdaniem postuluje czy moglby postulowac feminizm to branie
pod uwagę przede wszystkim osobowosci kobiety. Kobiety
faktycznie postrzega się czesto powierzchownie czyli postrzega
się ich zewnętrzną formę czy to złą czy to dobrą, nawet jednak
zewnetrzna forma najładniejszej z kobiet (jak np uroda
Natalie Potrman, Julii Roberts itd) jest tylko ową zewnętrzną
formą (!) i moze denerwować i nudzić - mnie nawet ne najładniejsze
formy potrafią przyprawic o swoistą depresję jak przesyt cukrem
czy kolorami. I wyglada na to ze tutaj łaczy sie (na powierzchni owej
formy) beznadziejny konsumpcjonizm z 'antyfeminizmem' (nazywam tak
w skrocie to przeciwko czemu protestują czy wlasnie mogly by
protestowac szlachetne feministki a co opisalem - czyli zycie
na powierzchni form bez osobowosci) Jesli przypomniec dobie
prosiakow z parlementu to mz widać że ci owi kolesie ze swoimi
usmieszkami komentarzami zyją wlasnie na powierzchni owych form
i swiat osobowosci i czytania jesienią 'ulissesa' przy herbacie
jest im raczej obcy - tym samym feministki rzeczywiscie mają
powód do protestów. Zeby podsumowac rozumiem teraz feminizm
blisko owego słowa osobowość, inaczej muwiac rozumiem to jako
postulat by kobietę traktować jako osobowość - coś mi sie
wyjasniło.
Wyglada mi na to ze jest tak ze w zaleznosci od kultury kobiety
sa traktowane albo na powierzchni form albo głebiej jednakże
faktycznie nie jest z tym traktowaniem kobiet najlepiej (z tą
kulturą nie jest najlepiej) Sam jestem fanem kultury grunge
i jest to akurat kultura w ktorej osobowosc kobiety jest
traktowana raczej dobrze (vide alanis morisette - grungowa
dziewczyna) grungowcy to nie są raczej kolesie ktorzy traktowali
by panie jak lalki co sie zdarza mz w innych kulturach - sam
zaczalem tez przy okazji tego co powyzej uwazac ostatnio
odzielanie seksu od osobowosci za niejako niedopuszczalne,
w kazdym razie jest to pewne kryterium ktore troche wyjasnia
co sie dzieje...
JFS (grunge fighter)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2009-04-27 16:47:25
Temat: Re: grunge jest kulturąfeministycznąUżytkownik "JFS" napisał:
> Dawno tu nic nie pisałem
Ja Ciebie nie pamiętam (stąd), to faktycznie musiało być dawno.
> Była tam mianowicie rozmowa z pewną młodą rysowniczką
> komiksów
Endo? http://www.komix.blog.pl/
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2009-04-27 17:15:48
Temat: Re: grunge jest kulturąfeministycznąJFS pisze:
> [oryginalnie na pl.sci.filozofia]
>
> Dawno tu nic nie pisałem i okropnie to mi nie wychodzi na zdrowie
> kiedys pisanie tutaj niejako podtrzymywalo mnie przy zyciu w pewnym
> jego bardzo waznym dla mnie wymiarze (czulem ze cos sie dzieje i
> ze nie jestem trupem - teraz nie mam od dawna tego poczucia - ktore
> to poczucie jest dla mnie poczuciem niejako 'sensu zycia')
Kurczę, to trochę niebezpieczne uczucie. ;)
> powód do protestów. Zeby podsumowac rozumiem teraz feminizm
> blisko owego słowa osobowość, inaczej muwiac rozumiem to jako
> postulat by kobietę traktować jako osobowość - coś mi sie
> wyjasniło.
Ciekawe spostrzeżenie. Chyba coś w tym jest. I, jeśli tak na sprawę
feminizmu spojrzeć, to wygląda on znacznie sensowniej.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2009-04-28 07:25:20
Temat: Re: grunge jest kultur?feministyczn?
JFS napisał(a):
> [oryginalnie na pl.sci.filozofia]
>
> Dawno tu nic nie pisa�em i okropnie to mi nie wychodzi na zdrowie
> kiedys pisanie tutaj niejako podtrzymywalo mnie przy zyciu w pewnym
> jego bardzo waznym dla mnie wymiarze (czulem ze cos sie dzieje i
> ze nie jestem trupem - teraz nie mam od dawna tego poczucia - ktore
> to poczucie jest dla mnie poczuciem niejako 'sensu zycia')
>
> Wymysli�em jednak ostatnio pewne spostrzezenie - mianowicie
> ciekaw� rzecz obiawi�o mi radio pr 3 dnia 8 marca w 'programie
> alternatywnym' Agnieszki jakiej�tam (zapomnielem nazwiska ale
> jest to charakterystyczna prowadz�ca kt�ra czasem nawet puszcza
> becka i lubi massive attack aczkolwiek daleki to jest jednak
> od muzyki ktorďż˝ ja lubie czy lubilem kilka lat temu gdy bylem w
> lepszej formie)
>
> By�a tam mianowicie rozmowa z pewn� m�od� rysowniczk� komiks�w
> i ta rozmowa pozwolila mi zrozumie� znaczenie poj�cia feminizm
> (znalezc jego dobr� wyk�adni� ze tak powiem) Wydaje mi sie
> �e kluczem do tego pojecia jest s�owo 'osobowo��'. To co moim
> zdaniem postuluje czy moglby postulowac feminizm to branie
> pod uwagďż˝ przede wszystkim osobowosci kobiety. Kobiety
> faktycznie postrzega siďż˝ czesto powierzchownie czyli postrzega
> si� ich zewn�trzn� form� czy to z�� czy to dobr�, nawet jednak
> zewnetrzna forma naj�adniejszej z kobiet (jak np uroda
> Natalie Potrman, Julii Roberts itd) jest tylko ow� zewn�trzn�
> form� (!) i moze denerwowa� i nudzi� - mnie nawet ne naj�adniejsze
> formy potrafiďż˝ przyprawic o swoistďż˝ depresjďż˝ jak przesyt cukrem
> czy kolorami. I wyglada na to ze tutaj �aczy sie (na powierzchni owej
> formy) beznadziejny konsumpcjonizm z 'antyfeminizmem' (nazywam tak
> w skrocie to przeciwko czemu protestujďż˝ czy wlasnie mogly by
> protestowac szlachetne feministki a co opisalem - czyli zycie
> na powierzchni form bez osobowosci) Jesli przypomniec dobie
> prosiakow z parlementu to mz wida� �e ci owi kolesie ze swoimi
> usmieszkami komentarzami zyjďż˝ wlasnie na powierzchni owych form
> i swiat osobowosci i czytania jesieniďż˝ 'ulissesa' przy herbacie
> jest im raczej obcy - tym samym feministki rzeczywiscie majďż˝
> pow�d do protest�w. Zeby podsumowac rozumiem teraz feminizm
> blisko owego s�owa osobowo��, inaczej muwiac rozumiem to jako
> postulat by kobiet� traktowa� jako osobowo�� - co� mi sie
> wyjasni�o.
> Wyglada mi na to ze jest tak ze w zaleznosci od kultury kobiety
> sa traktowane albo na powierzchni form albo g�ebiej jednak�e
> faktycznie nie jest z tym traktowaniem kobiet najlepiej (z tďż˝
> kulturďż˝ nie jest najlepiej) Sam jestem fanem kultury grunge
> i jest to akurat kultura w ktorej osobowosc kobiety jest
> traktowana raczej dobrze (vide alanis morisette - grungowa
> dziewczyna) grungowcy to nie sďż˝ raczej kolesie ktorzy traktowali
> by panie jak lalki co sie zdarza mz w innych kulturach - sam
> zaczalem tez przy okazji tego co powyzej uwazac ostatnio
> odzielanie seksu od osobowosci za niejako niedopuszczalne,
> w kazdym razie jest to pewne kryterium ktore troche wyjasnia
> co sie dzieje...
>
>
> JFS (grunge fighter)
>
>
>
> --
> Wys�ano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Oj to nie takie proste,bo większość feministek nie szuka własnej
osobowości ,a jedynie naśladuje prawa i zachowania męskie,czyli znowu
pojawia się ucieczka od JA ,na rzecz formy,która ich nie wyraża.
Ale tak masz racje,obecne kobiety [co niektóre]ruszyły w tą podróż
szukania siebie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2009-04-28 08:06:37
Temat: Re: grunge jest kulturąfeministyczną"JFS" <p...@p...onet.pl> wrote in message
news:158a.0000009a.49f5de88@newsgate.onet.pl...
"Branie pod uwage osobowosci kobiety" to tylko jedna
z wielu form feminizmu.
Feminizm feminizmowi nie rowny, czesto jedna forma feminizmu zaprzecza innej
(np. feministki szwedzkie i polskie). itd. itd. itd.
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2009-04-28 15:30:37
Temat: Re: grunge jest kultur�feministyczn�>
> Oj to nie takie proste,bo większość feministek nie szuka własnej
> osobowości ,a jedynie naśladuje prawa i zachowania męskie,czyli znowu
No ja uważam teraz rozumiem jak można pojmowac feminizm w jego dobrym
aspekcie - inaczej mowiąc uważam że 'zjarzyłem o co chodzi';
Nie chodzi tu o to by 'traktować kobiety dobrze a nie zle'
bo i tak mozna traktowac je po powierzchni form - kluczem
jest właśnie to słowo -> osobowość
grunge fightr (fir)
> pojawia się ucieczka od JA ,na rzecz formy,która ich nie wyraża.
> Ale tak masz racje,obecne kobiety [co niektóre]ruszyły w tą podróż
> szukania siebie.
>
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2009-04-28 15:46:51
Temat: Re: grunge jest kulturąfeministyczną> "JFS" <p...@p...onet.pl> wrote in message
> news:158a.0000009a.49f5de88@newsgate.onet.pl...
>
> "Branie pod uwage osobowosci kobiety" to tylko jedna
> z wielu form feminizmu.
> Feminizm feminizmowi nie rowny, czesto jedna forma feminizmu zaprzecza innej
> (np. feministki szwedzkie i polskie). itd. itd. itd.
>
> Duch
Ok - ja mowie jak ja go teraz rozumiem - mz w glebszym i sensowniejszym
aspekcie; cieszy mnie zarazem wlasnie ze kobiety zglaszaja taki postulat
bo owa osobowosc kobiet jest potrzebna nie tylko kobietom i mezczyznom
Płycizny, kasa, sex to wszystko straszna nuda i depresja (czy tez
'depresjogen') w porównaniu z tym co jest po drugiej stronie lini
podzialu po ktorej jest i osobowośc (ale trudno TO znaleźć bo
to mogloby byc w kulturze ale tego raczej nie ma)
Ja osobiscie staram sie ciagle szukac tego 'owego' czegoś
co jest ciekawe i wartosciowe (ale nie moge tego zwykle znalezc i jestem
otoczony przez plastikowy swiat) - dzis sobie o tym tajemniczym 'owym
ciekawym' czyms myslalem kilkanascie sekund (ze warto by wymyslic na to
jakis rzeczownik od przymiotnika 'ciekawe') lezac na lozku i sluchajac
najnowszej plyty becka.
:-/
fir
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2009-04-28 15:56:21
Temat: Re: grunge jest kulturąfeministyczną> JFS pisze:
> > [oryginalnie na pl.sci.filozofia]
> >
> > Dawno tu nic nie pisałem i okropnie to mi nie wychodzi na zdrowie
> > kiedys pisanie tutaj niejako podtrzymywalo mnie przy zyciu w pewnym
> > jego bardzo waznym dla mnie wymiarze (czulem ze cos sie dzieje i
> > ze nie jestem trupem - teraz nie mam od dawna tego poczucia - ktore
> > to poczucie jest dla mnie poczuciem niejako 'sensu zycia')
>
> Kurczę, to trochę niebezpieczne uczucie. ;)
>
> > powód do protestów. Zeby podsumowac rozumiem teraz feminizm
> > blisko owego słowa osobowość, inaczej muwiac rozumiem to jako
> > postulat by kobietę traktować jako osobowość - coś mi sie
> > wyjasniło.
>
> Ciekawe spostrzeżenie. Chyba coś w tym jest. I, jeśli tak na sprawę
> feminizmu spojrzeć, to wygląda on znacznie sensowniej.
>
> Ewa
Tak pozatym to nie tylko kwestia feminizmu ale i ogolniej mz
daje do myslenia o wartosci w zyciu. Generalnie nie mam zony
(acz mam wybrankę ktora jest daleko za gorami za lasami)
i muszę tez sie tez zastanawiac jak ustosunkowac sie do
kwesti swobodnego seksu by tak to nazwac. Profesjonalnych
wyrywaczy panienek uwazalem zawsze raczej za ciezkich gląbów
i obecnie dorobilem sie własnie opini że '_nie powinno_ sie
oddzielac seksu od osobowości' (troche to przybliżone ale
jest to jakies kryteium)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2009-04-28 16:05:23
Temat: Re: grunge jest kulturąfeministyczną> Użytkownik "JFS" napisał:
>
> > Dawno tu nic nie pisałem
>
> Ja Ciebie nie pamiętam (stąd), to faktycznie musiało być dawno.
>
Oryginalnie to bylo na grupe pl.sci.filozofia - kiedys
tam duzo pisalem, tutaj zajrzalem tylko kilka razy w
zyciu
> > Była tam mianowicie rozmowa z pewną młodą rysowniczką
> > komiksów
>
> Endo? http://www.komix.blog.pl/
>
To byla jakas mloda rysowniczka, z okazji 8 marca byl omawiany
jakis komiks w temacie archetyp kobiety w komikcie czy cos tkiego;
zapadla mi w pamiec ta rozmowa bo bylo tam w niej wlasnie owe
cos ciekawego, sama ta prowadzaca z trojki jest troche feministką
i tez powiedziala pare ciekawych słow, pamietam - o takim typowym
seksie z gazet czy z meskich wyobrazen 'seks ale taki najbardziej
pusty' - to tez mi dalo do myslenia; od jakiegos czasu mysle o
kulturze - kultury są rózne, np w kisazce 'ojciec chrzestny' którą
ostatnio czytalem wszyscy sie niezobowiazująco dymają - ale niektóre
z płytek z muzyką np sonic youth, alanis morisette, tracy bonham
http://www.youtube.com/watch?v=MIWruBo9RcA
są obrazami lepszej mz kultury której ja sam szukam i w jakiej
chcialbym zyc
fir
> --
> Pozdrawiam - Aicha
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |