Strona główna Grupy pl.sci.psychologia historia o woli pewnego człowieka

Grupy

Szukaj w grupach

 

historia o woli pewnego człowieka

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-06-09 00:20:43

Temat: historia o woli pewnego człowieka
Od: "nawrocki" <p...@n...art.pl> szukaj wiadomości tego autora

W ostatniej wiadomości do mnie (dotyczącej sporu o pojęcie wolnej woli),
ksRobak napisał, że:
> za 100 lat, gdy ktoś to przeczyta - powie to samo :)

Ciekawe, czy za sto lat ludzie też tak będą dyskutować o wolnej woli?
Ciekawe, jak wtedy będzie wyglądał usenet?
Wybacz, że zmienię teraz formułę wypowiedzi, ale jestem zmuszony jutro
wyjechać, i nie będę mógł z Tobą dłużej dyskutować. Pozwól zatem, że coś Ci
opowiem (nie musisz czytać, jeśli nie masz takiej woli :). Będzie to
opowieść o człowieku, który miał wolę. Jeśli mogę jeszcze coś dodać, to
proszę, nie spierajmy się już oto, czy była ona wolna, czy nie. Prawda jest
taka, że nie wierzę w to, że jestem w stanie Ci przedstawić wszystko to, co
wydaje mi się, że musiałbym przedstawić, abyś zrozumiał, o co mi dokładnie
chodzi. O tym, żebym Cię do moich poglądów przekonał nie ma więc mowy, i
jestem tego zupełnie świadomy (zresztą nigdy nie było moim celem
przekonywanie Cię do nich, tylko ich przedstawianie); masz zresztą własne, i
za to Cię lubię (mam nadzieję, że wyrażanie na grupie sympatii do
interlokutorów jest stosowne), ale nie myśl sobie za dużo... wcale się nie
chcę z Tobą spoufalać; wole trzymać rozmówców na dystans.

Oto i historia o woli pewnego człowieka:

Żył sobie kiedyś (bardzo proszę mi wybaczyć takie nieprofesjonalne
sformułowania), samotnie i spokojnie pewien biedny człowiek, do którego,
któregoś czerwcowego dnia (takiego jak dzisiaj), przyszedł starzec, który
powiedział mu, że jest wykonawcą ostatniej woli swego zmarłego przyjaciela,
stryja owego biednego człowieka. Usiedli więc na ławce pod wiśnią, a starzec
tak na koniec do niego rzekł: "Oto stajesz się jedynym właścicielem fortuny
twego stryja".
W skład tej fortuny wchodził wielki majątek: sześć pałaców, a w każdym
ogród, bogaty skarbiec i stajnia z końmi przeróżnej maści. W pałacach było
też po sześćdziesiąt nałożnic, i po tyleż samo niewolników; były obrazy
mistrzów w złotych ramach, złote klamki i żyrandole, marmurowe posadzki,
jedwabne zasłony i hebanowe poręcze. Dla tego biednego człowieka, było to
jak spełnienie marzeń.
Po miesiącu, starzec odwiedził go ponownie; tym razem spotkali się w pałacu,
jednym z tych, które były częścią odziedziczonego przez owego człowieka
spadku. Starzec rzekł do niego tak: 'Zgodnie z ostatnią wolą twego stryja,
przychodzę do ciebie po miesiącu od dnia, w którym przejąłeś jego fortunę,
abyś dokonał wyboru: Czy zrzekasz się tej fortuny, i wybierasz życie takie,
jakie prowadziłeś zanim przejąłeś ten majątek, czyli samotne i spokojne w
ubóstwie; Czy chcesz tą fortuną rozporządzać jeszcze przez sześć lat? Jednak
w tym drugim przypadku, musisz spełnić jeden warunek: gdy minie szósty rok,
odbierzesz sobie życie. Taka jest wola twojego stryja'.
W drugim przypadku nie było możliwości oszukania starca (pełnomocnika
zmarłego stryja i wykonawcy jego ostatniej woli), bowiem gdyby ów człowiek
zgodził się dalej rozporządzać tą fortuną, wszczepiono by mu do organizmu
mikrochip, który by go cały czas monitorował, a w przypadku, gdyby ów
człowiek chciał oszukać starca (na przykład usunąć mikrochip), i nie
wypełnić ostatniej woli swego zmarłego stryja, mikrochip mógłby go uśmiercić
(ale wtedy, bardzo wolną i bolesną śmiercią).
W ciągu tego miesiąca, ów biedny człowiek, który wcześniej żył samotnie i
spokojnie, zdążył się przyzwyczaić do przywieli bycia bogatym, ważnym i
szanowanym; prowadził on iście królewskie życie, i czuł się wolny,
niezagrożony i nieograniczony niczym (za wyjątkiem postarzającego go czasu).
Jednak słowa starca sprowadziły go na ziemię, i uświadomiły mu, jak kruche
jest to szczęście; jak nie wiele brakuje, by człowiek który był nikim, a
potem stał się kimś, kto jest ponad wszystkim, znowu stał się nikim.
Ów człowiek rozumiał, jak ważną decyzję musi podjąć. Był świadom tego, że
gdyby zgodził się dalej rozporządzać fortuną stryja, byłby przez sześć lat
żywym trupem, na którego czekała by już tablica nagrobna, z wyrytą datą
śmierci. Odrzucił więc warunki umowy, i odebrano mu bogactwa, tak samo
szybko, jak szybko mu je miesiąc wcześniej wręczono.
Człowiek ten, opuściwszy pałac, nie mając nic poza odzieniem, które miał na
sobie, gdy pierwszy raz spotkał starca (i które dla niego przechowano),
wrócił do swego wcześniejszego życia w ubóstwie, w samotności i spokoju, na
ławce pod wiśnią. Przyjaciele, których poznał i którym pomagał w ciągu tego
miesiąca, teraz odwrócili się od niego, a on pojął wreszcie prawdziwą
wartość pieniądza, i prawdziwą bezwartościowość człowieka.
Po kilku dniach, ów znowu biedny człowiek podupadł na zdrowiu. Po roku
choroby, pozostały po nim tylko zgliszcza tego, czym był kiedyś; popękana
skóra, naciągnięta na gnijące i trawione przez robaki ciało, podtrzymywane
spróchniałym szkieletem. Tylko umysł miał świeży, i to było najboleśniejsze.
Jak sam mówił, był żywym za śmierci biedakiem, a mógł być martwy za życia
bogaczem. Ciągle powtarzał sobie słowa starca, owego przyjaciela stryja,
które ten wypowiedział, gdy się z nim żegnał przed bramą pałacu: 'Bogactwo
dobrem jest i szczęściem, nędza karą i przeoczeniem'.
Ów człowiek, ostatnim swym tchnienie przed śmiercią, napisał (siedząc na
ławce pod wiśnią) patykiem na piasku takie oto słowa: 'Równie szczęśliwy
jest ten, kto posiada bogactwo, jak i ten, kto go nie posiada, a i nigdy
wcześniej nie miał - gdy człowiek raz poczuje smak bogactwa, nigdy już bez
niego nie będzie szczęśliwy tak, jak był szczęśliwy, zanim go posmakował, a
więc bogaćcie się rozsądnie, tak, abyście mogli zawsze stracić wszystko to,
co materialne'. Gdy ukuł patykiem ziemię, stawiając kropkę na końcu tego
zdania, zmarł, i upadł z ławki na napisane na piasku słowa. Po chwili, silny
podmuch wiatru zamazał wszystko. Pozostała tylko ławka, w cieniu pod wiśnią.

(Bóg powiedział: 'Niech biedni biednieją, a bogaci się bogacą'; jego syn
dodał: 'Co cesarskie, oddajcie Cezarowi, a co boskie, oddajcie Bogu'.)

pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie
Łukasz


[Music in background: Aphex Twin (my own Aphex compilation album)]
--
www.nawrocki.art.pl - psycho circus project
www.nawrocki.art.pl/twarz - człowiek z twarzą kozy





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-06-09 06:10:02

Temat: Re: historia o woli pewnego człowieka
Od: "ksRobak" <e...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

nawrocki <p...@n...art.pl> napisał(a):

> W ostatniej wiadomości do mnie (dotyczącej sporu o pojęcie wolnej woli),
> ksRobak napisał, że: "za 100 lat, gdy ktoś to przeczyta - powie to
> samo :)

warto przytoczyć ten tekst {Re: ludzie - wola, niewola}:

> > słowo 'wolna' jest antagonizmem słowa 'zniewolona'
> > 'wolna wola' nie jest 'wolą zniewoloną'
> > jeśli Ktoś/coś 'niewoli' Twoją wolę, to OPANUJ TO
> >
> > staniesz się posiadaczem WOLNEJ WOLI :))) [ksRobak]

> ....Nic nie wymyśliłeś.... [nawrocki]

Nihil novi sum Sole
{nic nowego pod Słońcem} :-) [ksRobak]

PS. to tylko literki
....Nic nie wymyśliłeś.... | ....śełilśymyw ein ciN....

za 100 lat, gdy ktoś to przeczyta - powie to samo :) [ksRobak]

koniec cytatu ++++++++++++++++++

za 100 lat, jeśli ktoś to będzie czytał powie to samo:
nie ma ksRobaka - człowieka
nie ma "nawrocki" - człowieka
nie ma starca, fortuny ani złotych sedesów
nie ma warunków ani cyrografów których się nie da opanować

SĄ TYLKO LITERKI

ludzie, którzy odrzucają zniewolenie - STAJĄ SIĘ WOLNI


> (Bóg powiedział: 'Niech biedni biednieją, a bogaci się bogacą'; jego syn
> dodał: 'Co cesarskie, oddajcie Cezarowi, a co boskie, oddajcie Bogu'.)

Bogu oddajcie CHWAŁE
Cezarowi oddajcie PODATKI
Człowiekowi oddajcie GODNOŚĆ

"błazen wszech-rzeczy"
:-)
ksRobak
$



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-15 13:10:58

Temat: Re: historia o woli pewnego człowieka
Od: Marek Kruzel <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mon, 09 Jun 2003 02:20:43 +0200 "nawrocki" <p...@n...art.pl>
<bc0kbl$mv1$2@news.onet.pl>:

> 'Równie szczęśliwy
> jest ten, kto posiada bogactwo, jak i ten, kto go nie posiada, a i nigdy
> wcześniej nie miał - gdy człowiek raz poczuje smak bogactwa, nigdy już
> bez niego nie będzie szczęśliwy tak, jak był szczęśliwy, zanim go
> posmakował, a więc bogaćcie się rozsądnie, tak, abyście mogli zawsze
> stracić wszystko to, co materialne'

Nie wiem czy to prawda, natomiast na pewno nie chciałbym być głupi.

Pozdrawiam
Marek


--
Nie oszukujmy się. Wszyscy jesteśmy jak dzieci.:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-15 14:19:22

Temat: Re: historia o woli pewnego człowieka
Od: "uzus" <u...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Marek Kruzel <h...@g...pl> napisał(a):

> Mon, 09 Jun 2003 02:20:43 +0200 "nawrocki" <p...@n...art.pl>
> <bc0kbl$mv1$2@news.onet.pl>:
>
> > 'Równie szczęśliwy
> > jest ten, kto posiada bogactwo, jak i ten, kto go nie posiada, a i nigdy
> > wcześniej nie miał - gdy człowiek raz poczuje smak bogactwa, nigdy już
> > bez niego nie będzie szczęśliwy tak, jak był szczęśliwy, zanim go
> > posmakował, a więc bogaćcie się rozsądnie, tak, abyście mogli zawsze
> > stracić wszystko to, co materialne'

Ludzie nie są szczęśliwi z powodu posiadania dóbr materialnych, lecz bywają
nieszczęśliwi z powodu ich braku. Rozmawialiśmy o zdobywaniu majątku. Wszyscy
byli mniej więcej jednego zdania.
Jeśli natomiast człowiek doświadczył szczęścia, będzie tęsknił do tego stanu,
będzie szukał okoliczności, w których może go doświadczyć. Przeżyć szczęście
w rozsądnych granicach, to tak jak być trochę w ciąży. Ograniczone, częściowe
szczęście? Nie rozumiem. _Złoty środek_ to spokój, pogoda, pogodzenie z
losem,itd. To jest rezygnacja, nie szczęście.
Powiedziałabym: żyj tak, jakbyś jutro miał umrzeć i gromadź skarby: to co
zdołałeś pięknego przeżyć. Bez przesady, nie ja to wymyśliłam, ale to jest
właśnie gotowość do utraty wszystkiego. Przecież akurat tu nie ma żadnego
wyboru i nic więcej nie mamy do stracenia.
uzus


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-15 14:55:55

Temat: Re: historia o woli pewnego człowieka
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "uzus" news:bchv9a$274$1@inews.gazeta.pl...
> []
> Powiedziałabym: żyj tak, jakbyś jutro miał umrzeć i gromadź skarby: to co
> zdołałeś pięknego przeżyć. Bez przesady, nie ja to wymyśliłam, ale to
jest
> właśnie gotowość do utraty wszystkiego. Przecież akurat tu nie ma żadnego
> wyboru i nic więcej nie mamy do stracenia.
> uzus

innymi słowy:
"weź siekierę
idź zabij sąsiada albo brata
i zaberz mu jego skarby
zrób to pięknie i przeżyj to pięknie
bądź gotowy, że jutro
to samo ktoś zrobi z tobą" [diabeł]

PS. mam do wyboru duszę i sumienie ;)))

ksRobak
$




--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-15 16:20:30

Temat: Re: historia o woli pewnego człowieka
Od: "uzus" <u...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

ksRobak <e...@g...pl> napisał(a):

>
> Użytkownik "uzus" news:bchv9a$274$1@inews.gazeta.pl...
> > []
> > Powiedziałabym: żyj tak, jakbyś jutro miał umrzeć i gromadź skarby: to co
> > zdołałeś pięknego przeżyć. Bez przesady, nie ja to wymyśliłam, ale to
> jest
> > właśnie gotowość do utraty wszystkiego. Przecież akurat tu nie ma żadnego
> > wyboru i nic więcej nie mamy do stracenia.
> > uzus
>
> innymi słowy:
> "weź siekierę
> idź zabij sąsiada albo brata
> i zaberz mu jego skarby
> zrób to pięknie i przeżyj to pięknie
> bądź gotowy, że jutro
> to samo ktoś zrobi z tobą" [diabeł]
>
> PS. mam do wyboru duszę i sumienie ;)))
>
> ksRobak

Świetnie się rozumiemy. Znów ten motyw z obowiązkowej lektury. Literatura
łączy!
uzus

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-03 15:44:21

Temat: Re: Re: historia o woli pewnego człowieka
Od: Marek Kruzel <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sun, 15 Jun 2003 18:20:30 +0200 "uzus" <u...@n...gazeta.pl>
<bci6cd$gsk$1@inews.gazeta.pl>:

> Świetnie się rozumiemy. Znów ten motyw z obowiązkowej lektury.
> Literatura łączy!

Tylko dlatego, że obowiązkowa.;)

Pozdrawiam
Marek


--
Nie oszukujmy się. Wszyscy jesteśmy jak dzieci.:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

nie lubie zakupow :)
Najciemniej jest pod latarnią??
kochajmy się!!!
[spam] Internet przestrzeń bez granic
Zespół Touretta

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »