Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!nemesis.news.tpi.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-fo
r-mail
From: "Paweł W." <a...@s...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: homeopatia jednocześnie z med. tradycyjną?
Date: Tue, 05 Sep 2006 23:28:28 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 153
Message-ID: <edkqa4$sun$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <edjngi$fe2$1@inews.gazeta.pl> <3...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: aarm253.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1157491844 29655 83.5.198.253 (5 Sep 2006 21:30:44 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 5 Sep 2006 21:30:44 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 1.5.0.5 (Windows/20060719)
In-Reply-To: <3...@n...onet.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:216279
Ukryj nagłówki
Gal Anonim napisał(a):
>>> Jeśli tego nie zrobi - to mamy chorobę. I tu następuje rozwidlenie dróg.
>>> Medycyna klasyczna (alopatyczna) proponuje w tym wypadku "kontrę", czyli
>>> na dany czynnik chorobotwórczy proponuje inny czynnik zwalczający ten
>>> pierwszy.
Niekoniecznie - leczenie wścieklizny. Poza tym szczepienia. Co prawda,
to jest profilaktyka, a nie leczenie, ale zawsze coś.
>
>> albo wspomaganie organizmu w walce
>
> Tak. Zgadzam się, że leki klasyczne również są różne (lepsze i gorsze).
> Problemem medycyny klasycznej są schorzenia przewlekłe. O ile w chorobach
> ostrych udaje się zwalczyć "najazd" i organizm wraca do równowagi, o tyle w
> przewlekłych stanach podawane kolejno leki klasyczne czesto nie działają i
> sprawa kończy się na przewlekłym przyjmowaniu środków
> przeciwzapalnych/przeciwbólowych.
Tak? A jak leczysz ZZSK??? Udało ci się kogoś wyleczyć? Pewnie masz
wyniki równie dobre jak Kaszpirowski, czy inny magik - *pla-ce-bo*.
Niestety nie mogę przytoczyć bibliografii, bo się nie zajmuję bajkami,
ale chyba w latach 50, czy 60 były prowadzone badania nad homeopatią.
Niestety okazało się, że ma wyniki takie same jak placebo. Gdy się to
okazało, to homeopaci zaczęli krytykować sposób przeprowadzenia badań,
twierdząc, że każdy chory np. z cukrzycą potrzebuje indywidualnego
doboru leku (nie chodzi o dawkę, ale o rodzaj - natomiast insulina
działa zawsze, niezależnie od dawki, najwyżej zadziała słabiej, lub za
mocno, ale to wszystko jest *mierzalne* ). I różne inne takie. W sumie
wyszło, że na warunkach homeopatów nie da się poprawnie przeprowadzić
badań porównawczych.
>
> Działanie różnych substancji na człowieka nie jest stałe i zależy od jego
> kondycji. Jeśli kulka jest w dołku, to żeby ją z tego dołka wypchnąć musisz
> użyć dużej siły, jeśli kulka jest na wzniesieniu, to wystarczy dmuchnąć.
> Zdrowie jest stanem równowagi (kulka w dołku). Żeby spowodować chorobę, trzeba
> zakłócić porządnie równowagę. Małe zakłócenia będą natychmiast przez organizm
> niwelowane. Stąd niewielkie dawki leku w niskiej potencji będą przez organizm
> niwelowane. Stan zakłócenia (np. wspomnianej biegunki) może być krótkotrwały
> (np. jeden luźny stolec) i po zabawie.
> Inaczej jest w stanie choroby. Wtedy mamy już nierównowagę i jednocześnie toczą
> się już w organizmie róźne procesy mające na celu jej przywrócenie. W tym
> stanie mniejsze bodźce mogą wywoływać istotne skutki.
Sory, ale homeopatią nie wyleczysz dużych "zakłóceń" homeopatią. Małe
natomiast same się wyleczą.
>
> Jeśli chcesz zapoznać się z tematem - nie czerp wiedzy z ulotek na lekach. Jak
> pisałem wcześniej - homeopaci klasyczni nie "podpisują" się pod lekami
> kompleksowymi. Ponadto - niby jest napisane, że "skutków ubocznych" nie ma, ale
> w wielu miejscach znajdziesz, że może wystapić "pogorszenie pierwotne". Kwestia
> interpretacji, czy "pogorszenie pierwotne" jest "skutkiem ubocznym". No i cały
> czas zakłada się, że lek jest podany zgodnie z objawami. Nie wiem, czy jest
> sens brania jakiegokolwiek leku niezgodnie z jego wskazaniami.
Problem w tym, że to wszystko są gdybania. Nie wiadomo, co to takiego,
te "pogorszenie pierwotne". Bo w przypadku penicyliny to wiadomo co -
reakcja Hoigne'a (do różnicowania z ostrą reakcją alergiczną)
>
>
>>> Stąd nie wszyscy są "podatni" na leczenie homeopatyczne i nie wszystkie
>>> choroby mogą być tą metodą leczone. Jednak jeśli organizm zareaguje
>>> prawidłowo na podany lek, to efekty są naprawdę dobre. Nie ma skutków
>>> ubocznych takich jak przy leczeniu klasycznym (żołądek, wątroba, nerki,
>>> itp.) i następuje wzmocnienie układu samoregulacji, a nie osłabienie jak
>>> to bywa przy leczeniu konwencjonalnym.
Przepraszam bardzo. Wymień jednostki chorobowe, które na pewno można
leczyć lekami homeopatycznymi. Chętnie spróbuję. Ciekawe czy leczy się
dłużej, czy krócej niż lekami konwencjonalnymi?
>
>> kolejne glupty, lyjkasz cos, to trafia do zaladka i go jakos uszkadza,
>> tak samo z jelitami, watroba,
>> ogolnie jesli lykasz jakas substancje dziwna to ona jakos dziala,
>> wiec czy to bedzie substancja z klasycznego leku czy homepatycznego to
>> bedzie jakos oddzialywac
>
> Prawda, że będzie. Tyle tylko, że jeśli dasz coś, co tłucze bakterie - to
> wytłucze wszystkie. Tworzy się wtedy nisza i jest tendencja do namnażania się
> nowych.
Prawda tylko i wyłącznie do antybiotyków, ale podawanych *doustnie* u
przez *dłuższy* okres czasu.
> Koncepcja homeopatii polega na tym, żeby "podrażnić" żołądek, żeby ten
> coś tam zmienił (np. pH, czy co innego), aby doszło do "oddolnej" likwidacji
> czynnika chorobotwórczego.
A co żołądek może? Medycyna konwencjonalna podrażnia żołądek, żeby
ułatwić odkrztuszanie gęstej wydzieliny z drzewa oskrzelowego. I są na
to wiarygodne dane doświadczalne i wyjaśnienie w rozwoju embrionalnym,
które tłumaczy ten mechanizm.
>
>
>>> uważam, że przed podaniem leków ciężkiego kalibru warto spróbować jak
>>> reagujemy na homeopatię. Może akurat należymy do tej grupy, która zostanie
>>> wyleczona "wiarą" w uzdrowienie. A jeśli by tak było, to na pewno będzie
>>> to z pożytkiem dla nas bez względu na to jaki mechanizm to sprawił.
Zgodzę się z Tobą, co do 2 części wypowiedzi:"z pożytkiem dla naz bez
względu na to jaki mechanizm to sprawił." - bo chodzi nam o skutek, prawda?
>
>
> Właśnie dlatego nie lubię wdawać się w tego typu dyskusje, bo one rzeczywiście
> są bez sensu. Ty nie chcesz dyskutować, tylko dyskredytować.
Nie, nie jest bez sensu. Szczególnie w sytuacji, gdzie różne
szarlatanerskie metody zdobywają popularność. Homeopatia powstała w XIXw
i jak na owe czasy nie różniła się od innych koncepcji, a kilka założeń
było dość przemyślanych. Jednak Hanneman nie opierał się na badaniach
naukowych, tylko na swoich przemyśleniach. Metoda ma więcej wspólnego z
filozofią niż z medycyną.
> Pamiętaj, że nie jest moim celem przekonanie Ciebie, czy kogokowiek z
> grupowiczów do homeopatii. A co do kasy - "Szlachetne zdrowie..."
Nie zgodzę się. Kasa jest bardzo ważna, bo najdroższe leki muszą zażywać
ludzie starzy, którzy przeważnie pieniędzy dużo nie mają i często mają
wybór typu - jeść, czy kupić leki!
>
> Jeśli już chcesz dyskutować - to wysil się odrobinę i czytaj z uwagą :-). W
> lekach kompleksowych jest kilka składników, ale one wszystkie ukierunkowane są
> na dany objaw (np. katar) choć są różne (bo i katary są różne - wodniste,
> ropne, itp.). Chociaż ja nie popieram leczenia lekami kompleksowymi, to w ich
> obronie muszę napisać, że nie jest tak, że składniki tego leku są dobrane
> przypadkowo. Jeśli masz katar - to homeopata klasyczny wypyta Cię o niego i
> przepisze lek odpowiadający fazie, w której Twój katar akurat jest.
> Natomiast biorąc homeopatyczny kompleksowy lek na katar bierzesz mieszaninę
> leków odpowiadających różnym fazom kataru. Założenie jest takie, że składnik
> odpowiadający Twojemu katarowi powinien Ci pomóc, natomiast pozostałe składniki
> nie zakłócą w istotny sposób przebiegu leczenia.
Jak dla mnie to brzmi jak "czary mary". Nie ukrywam, że jestem bardzo
sceptyczny, co do klasycznej homeopatii. Co do tej stosującej duże
stężenia to już mniej - bo to są (jak dla mnie) klasyczne ziółka.
>
>
> Pozdrawiam
> Gal
>
>
>
>
Pozdrawiam
Paweł W.
P.S.
Jak siedzisz w homepoatii, to czy mógłbyś mi przytoczyć ORYGINALNE
założenia homeopatii przedstawione przez Hannemana? Oczywiście w
tłumaczeniu na j.polski. Nie mogę znaleźć oryginału, tylko jakieś
dowolne interpretacje.
Jeśli nie chcesz na grupę, może być na priva, albo link.
Dziękuję.
--
SCIO ME NIHIL SCIRE
"I żadne krzyki i płacze nie zdołają nas przekonać, że białe jest białe,
a czarne jest czarne"
pawelek79NIE-SPAMOWAĆ<MAŁPA>o2.pl
|