« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-02-27 14:24:03
Temat: i o czym mam rozmawiac>?>witajcie
mam troche dziwny problem, mianowicie kiedy spotykam kolezanke np w tramwaju (z
kolega jest mniejszy problem) to nie wiem o czym mam z nia rozmawiac. tematy
typu szkola to glupota i pojscie na łatwizne, pytamn co u niej słychac a potem
zazwyczaj jest glupia cisza bo nie mam tematu. poradzcie o czym mozna pogadac
bo glownie problem jest z dziewczynami, bo wiecie jak spotkam kolege to zawsze
mozna pogadac o dziewczynach:)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-02-27 14:35:02
Temat: Re: i o czym mam rozmawiac>?>tak jest stary zawsze idziesz do pubu na piwo i od razu jest lepiej poza tym
posluchaj sie wewnetrznego ja
wiesz fluidy itp moze poprostu jest bariera i nie czujecie oboje rozmowy
albo intuicyjnie czujesz ze dziewczyna nie chce z Toba rozmawiac bo tak to
laska sama by narzucila temat rozmowy:)
nie zawsze ty musisz wychodzic z inicjatywa rozmowy
a jak nie wiesz o czym rozmawiac to zapytaj sie czym sie interesuje albo
zacznij dowcipy opowiadac:)
poza tym zawsze latwiej jest jak z kims masz cos wsolnego oprocz szkoly
itp....:)
pytanie ile w ogole masz lat i czy miales kiedys dziewczyne..?:)
bo to tez jest istotne gra plci poznawanie przeciwnika itp....:)
pozdrawiam:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-27 14:45:05
Temat: Re: i o czym mam rozmawiac>?>
Użytkownik "Echnaton" <e...@o...pl> napisał w
wiadomości news:c1nkfr$rb0$1@news.onet.pl...
> pytanie ile w ogole masz lat i czy miales kiedys
dziewczyne..?:)
> bo to tez jest istotne gra plci poznawanie przeciwnika
itp....:)
A poza tym - aby mieć o czym rozmawiać trzeba najpierw "mieć
o czym rozmawiać"
- kiedy ostatnia przeczytałeś interesującą książkę,
poszedłeś do teatru, na wystawę, byłeś w górach, na żaglach
...?
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-27 19:54:16
Temat: Re: i o czym mam rozmawiac>?>
a ja się wczoraj (na angielskim zresztą) dowiedziałam, o czym rozmawia się
zwykle na pierwszej arndce- moze to sie przyda...
mianowicie: ze statystyk wynika, ze najczesciej rozmawia się o (3xF)
1. food
2. family
3. ph(f)ilosophy.
(co bardziej bezpośredni zapewne o czwartym f... ale ja z grzeczności tym
się nie zajmę):
ad1: food, ex: Do you like spinach?
ad2: family: Do you have a brother?
ad3. philisophy: If you had a brother, would he like spinach?
;)
ps. oczywiscie można spróbowac mniej wyszukanych konwersacji o pogodzie,
nowym filmie ze Stenką (o, jak ładnie w nim wygląda..), Harym Płoterze
ewentualnie nowej grze, którą wczoraj z kumplem kupiliście od pirata.
;)
mema
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-27 21:27:59
Temat: Re: i o czym mam rozmawiac>?>
Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:32491-1077893238@213.17.138.58...
[....]
> Pozdrawiam
> Qwax
Nie.
Nie mogę się zgodzić z takim stanowiskiem, które niejako sprowadza wszystkie
bardziej interesujące (chociaż niekoniecznie - interesujące subiektywnie)
aspekty życia do sensu - aby mieć to do porozmawiania. Rozmowa nie może
stanowić sensu życia czy działania dla człowieka.
Przeżycia są NICZYM. Nie można od nich uciekać, izolować się ale wynosić je
na piedestały wartości życiowych jest dużym błędem. To (treść a nie
ewentualne zależności) nie ma tak na prawdę żadnego znaczenia. O wiele
ważniejsze jest np. móc przypomnieć sobie to wszystko i "przeżyć to jeszcze
raz".
Rozmowa również nie może się opierać (może - w pewnych warunkach) na
wymianie dotychczasowych przeżyć zarówno jednej jak i n-tej strony w tej
rozmowie. To po pierwsze trąci nudą (strasznie ! proszę zwrócić uwagę jak
często tzw. słuchacze podczas słuchania drapią się, rozglądają na boki albo
co gorsza ziewają (patrz: czym jest uwaga)) a po drugie nie ma w tym ŻADNEGO
przekazu informacji. Informacja po między rozmówcami przekazywana jest
najczęściej tam, gdzie "czytać należy między wierszami" i nieświadomie (a to
znaczy fragmentarycznie i bez kontroli).
Proponuję na sprawę popatrzyć z zupełnie odwrotnej strony.
Nie uczmy się sztuki rozmowy ale uczmy się sztuki milczenia.
silvio
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-28 16:25:25
Temat: Re: i o czym mam rozmawiac>?>nudziarz? <k...@o...pl> napisał(a):
> witajcie
> mam troche dziwny problem, mianowicie kiedy spotykam kolezanke np w
tramwaju (z
>
> kolega jest mniejszy problem) to nie wiem o czym mam z nia rozmawiac.
tematy
> typu szkola to glupota i pojscie na łatwizne, pytamn co u niej słychac a
potem
> zazwyczaj jest glupia cisza bo nie mam tematu. poradzcie o czym mozna
pogadac
> bo glownie problem jest z dziewczynami, bo wiecie jak spotkam kolege to
zawsze
> mozna pogadac o dziewczynach:)
>
No to może wyobraź sobie, że ta koleżanka obok to w istocie kolega, tylko
taki, który nie lubi jak rozmwawia się o dzieczynach w zbyt "chłopięcy"
sposób.. ;)
A tak na marginesie, najgorzej jest chyba, gdy starasz się być interesujący
za wszelką cenę. W pewnym momencie może zacząć to przypominać trójnogiego
karła, kobietę z brodą, albo jeszcze innego dziwoloąga..
A na drugim marginesie dodam, że dla mnie najbardziej pociągające są
kobiety, z którymi tak samo dobrze mi się rozmawia, co i milczy i przy
których nie mam przymusu kłapania ozorem, ale komfort psychiczny z powodu
OBECNOŚCI tej drugiej osoby.
Pozdrawiam,
Darek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-28 18:18:45
Temat: Re: i o czym mam rozmawiac>?>Użytkownik "silvio_manuel" <s...@B...onet.pl> napisał w
wiadomości news:c1ocoo$a8d$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
> news:32491-1077893238@213.17.138.58...
> [....]
> > Pozdrawiam
> > Qwax
>
> Nie.
> Nie mogę się zgodzić z takim stanowiskiem,
(ciach)
> Proponuję na sprawę popatrzyć z zupełnie odwrotnej strony.
> Nie uczmy się sztuki rozmowy ale uczmy się sztuki milczenia.
Nie.
Nie mogę się zgodzić z takim stanowiskiem ;)
Sztuka milczenia jest egoistyczną sztuką. Być może pozwala na poznanie
innych i siebie w sobie, ale nie pozwala innym na poznanie nas.
Aska
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-28 23:11:01
Temat: Re: i o czym mam rozmawiac>?>> A na drugim marginesie dodam, że dla mnie najbardziej pociągające są
> kobiety, z którymi tak samo dobrze mi się rozmawia, co i milczy i przy
> których nie mam przymusu kłapania ozorem, ale komfort psychiczny z powodu
> OBECNOŚCI tej drugiej osoby.
Właśnie to jest NAJWAŻNIEJSZE !!!!
Poprostu kiedy czujesz się dobrze w toważystwie jakiejś osoby to zazwyczaj
rozmowa sama sie toczy a czasami nie jest potrzebne słowa żeby sie
porozumiec ...
I lepiej nie patrz Nudziarzu na tenaty w tak krytyczny sposób, szkoła choc
nie zbyt miły i ciekawy temat, ale zawsze ! Wydaje mi sie ze zawsze jest
lepsza rozmowa na taki temat niż ta cisza , której tak chcesz uniknąć. Of
Corz bez przesady w drógą stronę, przypadkiem nie gadaj o skarpetach jakie
dziś założyłeś... ;) Wiem że najlepiej by było gdyby Ci ktoś powiedział z
50 przykładów tematów, ale to jest nie możliwe. Wiekszość ludzi wymyśla
tematy na poczekaniu, więc spontanicznie wszystko wychodzi i nie myśl że
komuś to łatwo przyszło, każdy dochodził do "wprawy" w porozumiewaniu a
trwało to latami. Najlepszą metoda na wprawienie sie jest praktyka (rozmowa)
najlepiej będzie jak zaczniesz od tych mniej ciekawych tematów. Popracuj nad
sobą rezultaty niedługo zaczną być widoczne ...
Pozdro Shadow
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-29 09:54:32
Temat: Re: i o czym mam rozmawiac>?>
Użytkownik "silvio_manuel"
<s...@B...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c1ocoo$a8d$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
> news:32491-1077893238@213.17.138.58...
> Proponuję na sprawę popatrzyć z zupełnie odwrotnej strony.
> Nie uczmy się sztuki rozmowy ale uczmy się sztuki
milczenia.
>
> silvio
Dużo nauki przed Tobą.
Ale wracając do wątku - pytanie nie brzmiało "o czym
milczeć?"
lecz "O czym rozmawiać?"
A moje pytania nie miały na celu zmuszenie kogoś do
"wymieniania się informacjami" lecz próbę zwrócenia uwagi na
taki drobny fakt jak *umiejętność* prowadzenia rozmowy którą
można (nie każdemu to łatwo przychodzi) poznać właśnie
przeżywając, oglądając, czytając - potem to już tylko
PRAKTYKA. PRAKTYKA. PRAKTYKA. PRAKTYKA. PRAKTYKA. ......-
ale od czegoś trzeba zacząć.
"Z pustego i Salomon nie naleje"
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |