« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2003-04-04 19:28:19
Temat: Re: i stało sie- polityka prorodzinna mojej byłej firmy :-(((
Użytkownik "MOLNARka" <g...@h...pl> napisał w wiadomości
news:3e8bffe1$1@news.home.net.pl...
> MOLNARka ... która kiedyś mało nie zeszła w pracy jak
> koleżanka z biurka obok poszła na zwolnienie w dniu, w
> którym dowiedziała się, ze jest w ciąży (pięknej, zdrowej,
> wręcz wzorcowej) i nawet prze telefon obowiązków nie chciała
> przekazać :-(
Och, pewna zaprzyjaźniona firma w podobnej sytuacji na długo wypadła z rynku
pewnych usług. W skrócie: w firmie pracował facet, który zajmował się pewną
działką, miał do pomocy kobitkę. Facet odszedł, działką zajęła się kobitka,
po paru miesiącach wyszła za mąż, aż pewnego pięknego dnia zawiadomiła
firmę, że jest w ciąży i idzie na zwolnienie. Och, przejęli się prezesi,
jakieś komplikacje? Nie, wszystko w porządku, ale jej lekarz uważa, że
kobieta w ciąży nie powinna pracować przy komputerze. To może chociaż
przekaże komuś najpilniejsze sprawy, ktoś podjedzie do niej do domu? Nie,
ona jest na zwolnieniu i nie może pracować. Masa bieżących spraw oczywiście
poszła się ryćkać, odzyskanie rynku zajęło parę miesięcy, a niektórych
klientów nie udało się odzyskać w ogóle.
JoP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2003-04-04 20:10:01
Temat: Re: i stało sie- polityka prorodzinna mojej byłej firmy :-(((
Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@u...com.pl> napisał w wiadomości
news:b6kmf9$eig$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > koleżanka z biurka obok poszła na zwolnienie w dniu, w
> > którym dowiedziała się, ze jest w ciąży (pięknej, zdrowej,
> > wręcz wzorcowej) i nawet prze telefon obowiązków nie chciała
> > przekazać :-(
>
> Och, pewna zaprzyjaźniona firma
(... sorki ale ciach, tę mrożącą krew w żyłach historię)
Och, co za wredne babska - teraz wiadomo kto ponosi winę za tragiczną
sytuację polskiej gospodarki - babska w ciąży, dybiące na każdy dzień lewego
zwolnienia.
Sowa
A historyjek o takich co pracują prawie że do końca, rodzą, wracają biegiem
do pracy i dostają wymówienie, bo są za mało dyspozycyjne, - oczywiście nie
znacie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2003-04-04 20:30:57
Temat: Re: i stało sie- polityka prorodzinna mojej byłej firmy :-(((Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b6korb$1mc$1@news.onet.pl...
> A historyjek o takich co pracują prawie że do końca, rodzą, wracają
biegiem
> do pracy i dostają wymówienie, bo są za mało dyspozycyjne, - oczywiście
nie
> znacie.
O mojej koleżance piszesz?
--
Blanka
b...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2003-04-04 21:08:34
Temat: Re: i stało sie- polityka prorodzinna mojej byłej firmy :-(((Jolanta Pers wrote in message:
> To może chociaż przekaże komuś najpilniejsze sprawy, ktoś podjedzie do
> niej do domu? Nie, ona jest na zwolnieniu i nie może pracować. Masa
> bieżących spraw oczywiście poszła się ryćkać, odzyskanie rynku zajęło
> parę miesięcy, a niektórych klientów nie udało się odzyskać w ogóle.
Czy to wszystko stało się z powodu ciąży kobiety, czy raczej na skutek
takiego, a nie innego podejścia pracownizki do obowiązków zawodowych? Bo
jedno z drugim chyba niewiele miewa wspólnego.
Thalia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2003-04-04 21:09:13
Temat: Re: i stało sie- polityka prorodzinna mojej byłej firmy :-(((MOLNARka wrote in message
> Jedno ale ... te wszystkie 'koszmarki' które podajesz to
> odległe lata ..... (sama cytujesz 50-70-80) ... a urlop
> macierzyński w dłużyszym wymiarze obowiązywał dopiero co i
> to przez _bardzo_krótką_chwilę
A jakie to ma znaczenie kiedy i jak długo obowiązywał? Nie bardzo rozumiem.
> Powiedziałabym dokładnie to samo co teraz ... też wolę żeby
> obowiązywał tenże system czy macierzyński trwający 1000
> dni - ale jeśli tak nie jest (z różnych względów)
A właśnie - wszystko rozbija sie właściwie o te "różne względy".
Warto się więc zastanowić, czy te względy, dla których zmienia się prawo są
faktycznie takie ważne.
> Ja to rozumiem troche inaczej ... z normalnego dla nas
> przeszliśmy na lepsze a ze wględów ekonomicznych po bardzo
> krótkim czasie wracamy do tego normalnego (które niestety po
> porównaniu z lepszym pokazuje nam się teraz jako gorsze
Masz w sumie rację, ale tu z kolei wszystko zależy od tego, gdzie leży
granica między "normalne" a "złe"
Thalia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2003-04-05 06:50:39
Temat: Re: i stało sie- polityka prorodzinna mojej byłej firmy :-(((Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b6korb$1mc$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@u...com.pl> napisał w wiadomości
> news:b6kmf9$eig$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > > koleżanka z biurka obok poszła na zwolnienie w dniu, w
> > > którym dowiedziała się, ze jest w ciąży (pięknej, zdrowej,
> > > wręcz wzorcowej) i nawet prze telefon obowiązków nie chciała
> > > przekazać :-(
> >
> > Och, pewna zaprzyjaźniona firma
> (... sorki ale ciach, tę mrożącą krew w żyłach historię)
>
> Och, co za wredne babska - teraz wiadomo kto ponosi winę za tragiczną
> sytuację polskiej gospodarki - babska w ciąży, dybiące na każdy dzień
lewego
> zwolnienia.
>
> Sowa
> A historyjek o takich co pracują prawie że do końca, rodzą, wracają
biegiem
> do pracy i dostają wymówienie, bo są za mało dyspozycyjne, - oczywiście
nie
> znacie.
a własnie o tym to juz nikt nie wspomni, nie kazda kobieta w ciazy jest
zołzą która idzie na zwolnienie, ja byłam skłonna wziać robote do domu byle
firma nie ucierpiała-szef sie nie zgodził, wiec bedąc na zwolnieniu
jeździłam do firmy i siedziałam 8 godz. pomagając kobiecie chociaz nie
musiałam, zostawiłam numer komórki i zaczeło sie nawet jak byłam nad morzem
to dzwonili o róznych porach dnia i nocy zeby o cos zapytac a teraz o tym
wszyscy zapomnieli :-(((((((((
to, ze skonczyłam 2 kursy podnoszace mojej kwalifikacje, zeby lepiej
wiedziec co robie w pracy i skonczyłam je za własne pieniądze, gdzie w tym
czasie kierownictwo studiowało!!!! za pieniadze firmy, o tym tez nikt nie
pamieta. To, ze jak były afery z rokiem 99/00 siedziałam po godzinach
ustalając plan zastepczy jak kompy nie ruszą albo ze w sylwestra leciałam do
firmy zobaczyc czy wszystko gra tego tez nikt nie pamieta, wszyscy pamietaja
jedno- że zaszła w ciaże i juz w 3 m-cu poszła na zwolnienie. Tak moznaby
mnozyc i mnozyc a jak pytam o prace to słyszę 2 główne powody odmowy:
- jest pani kobietą
- ma pani małe dzieci
Czy to jest fair???!!!!!
--
Pozdrawiam
Magdalena+Karolka (27-10-97) + Krzyś (05-01-03)
http://www.master.pl/~mwota/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2003-04-05 08:39:43
Temat: Re: i stało sie- polityka prorodzinna mojej byłej firmy :-(((Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał
> A historyjek o takich co pracują prawie że do końca,
rodzą, wracają biegiem
> do pracy i dostają wymówienie, bo są za mało
dyspozycyjne, - oczywiście nie
> znacie.
Oczywiście, że znamy.
Ale akurat teraz piszemy o sytuacji dlaczego tak źle
pracodawcy patrzą na dziewczyny w ciąży (czy w wieku
rozrodczym) i dlaczego _ogólnie_ jest taka sytuacja jak u
tweety teraz.
I to są przykłady potwierdzające, że dziewczyny same sobie
taki los zgotowały ... niektóre były nieodpowiedzialne (i
zachowaywały się mniej więcej tak jak to z Jolą opisałyśmy)
i to później rzutuje na całą resztę. Wiecie doskonale, że
złe przykłady pamięta się lepiej, dokładniej i dłużej niż
dobre.
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2003-04-05 08:59:19
Temat: Re: i stało sie- polityka prorodzinna mojej byłej firmy :-(((Użytkownik "tweety" <n...@n...pl> napisał w
> a własnie o tym to juz nikt nie wspomni, nie kazda kobieta
w ciazy jest
> zołzą która idzie na zwolnienie,
Nie denerwuj się ;-)
Oczywiście, ze nie każda ... ale (niestety) patrząc na
zjawisko jako całość wiele tak idzie i generalizuje się to
na całą grupę.
Uprzedzając Twoje stwierdzenie - to jest niesprawiedliwe ...
ale całe życie nie jest fair !
> a teraz o tym
> wszyscy zapomnieli :-(((((((((
> o tym tez nikt nie
> pamieta.
Ludzie są z gruntu źli.
Poza tym ... oni (szefostwo) to traktują jako normalność
(wywiązywałaś się ze swoich obowiązków dobrze ... nawet
bardzo ... w pracy to oznacza - niezbędne minimum).
Każde odstępstwo w drugą strona ... jest zauważane
natychmiast i dłuuugo pamiętane.
> a jak pytam o prace to słyszę 2 główne powody odmowy:
> - jest pani kobietą
> - ma pani małe dzieci
U mnie jest to samo ... jeszcze z pytaniem kiedy będę miała
i żebym podpisała papier, że nie zajdę przez najbliższe 3 -
5 lat.
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2003-04-05 10:47:05
Temat: Re: i stało sie- polityka prorodzinna mojej byłej firmy :-(((Jolanta Pers wrote:
> Och, pewna zaprzyjaźniona firma w podobnej sytuacji na długo wypadła z
> rynku pewnych usług.
Sorry, ale z szefami tej firmy to chyba coś nie tak, skoro jedno zwolnienie
jest w stanie tak pogrążyć firmę. A gdyby to facet złamał nogę i poszedł na
zwolnienie, oczywiście sprawy by nie było? (albo nie byłoby o czym pisać)
Nie ma dymu bez ognia - firmy pozbywają się kobiet, jak tylko mogą, kobiety
bez pardonu wykorzystują możliwość nawet lewego zwolnienia. Tak będzie do
czasu, aż rynek pracy się ustabilizuje na tyle, że pracownik pomyśli "firma
ma lepiej, to i ja mam lepiej", a pracodawca " mam dobrego pracownika, nie
chciałbym go stracić dla konkurencji". Bez względu na to, czy posiada
macicę, czy penisa.
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2003-04-05 13:18:05
Temat: Re: i stało sie- polityka prorodzinna mojej byłej firmy :-(((
Użytkownik "MOLNARka" <g...@h...pl> napisał w wiadomości
news:3e8dbc09$1@news.home.net.pl...
>
> Ja to rozumiem troche inaczej ... z normalnego dla nas
> przeszliśmy na lepsze a ze wględów ekonomicznych po bardzo
> krótkim czasie wracamy do tego normalnego (które niestety po
> porównaniu z lepszym pokazuje nam się teraz jako gorsze
> ;-))).
>
(Po pierwsze nie bardzo rozumiem, po co ten szeroki uśmiech na dole, ale pod
względem emotikonów to ja w ogóle jakaś ograniczona jestem.)
Sprawa zasadnicza: system opieki nad dzieckiem zmienił się u nas w ciągu
ostatnich kilku lat radykalnie. Jeszcze nie tak dawno temu, dzieci w wieku 3
m-cy wędrowały do żłobka (te bardziej pechowe - do żłobka tygodniowego - jak
wyglądały te placówki, opisywać nie będę, żeby nie psuć sobie humoru) lub
pod opiekę babci, która dziwnym trafem zazwyczaj mieszkała w pobliżu i nie
pracowała. MOLNARko, czy naprawdę nie widzisz, ile się teraz zmieniło?
Żłobków praktycznie nie ma (ostało się dosłownie po kilka w dużych
miastach), babcie najczęściej są daleko i/lub pracują, a młoda mama spędza w
pracy kilkanaście godzin dziennie. Jednym słowem, z warunków
socjalistycznych przeszliśmy do kapitalistycznych. Z jedną drobną różnicą -
na Zachodzie pracujący ojciec zazwyczaj jest w stanie utrzymać rodzinę, a
więc mama nie musi spieszyć się z powrotem do pracy, u nas taka sytuacja
jest ciągle wyjątkiem od reguły. Dlatego trudno się dziwić, że kobiety
protestują przeciwko takiej "normalności".
ER
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |