Strona główna Grupy pl.rec.robotki-reczne (inne) trochę szalony pomysł

Grupy

Szukaj w grupach

 

(inne) trochę szalony pomysł

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 38


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2005-08-16 20:57:54

Temat: Re: (inne) trochę szalony pomysł
Od: Julka <s...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Lia wrote:


> Może masz rację... ale jak patrzę na ogrom takich pisemek za granicą to
> wychodzi mi, że mają tam nabywców.
> Oczywiście - sa inne zarobki, może nawet bogatsze tradycje w robótkowaniu -
> ale czy aż tak bardzo się róznimy od Niemek czy Holenderek?

Różnimy się jedną podstawową rzeczą: finansami. Zwróć uwagę, że
zrobienie takiej gazetki od zera sporo kosztuje, dlatego też zachodnie
gazetki nie należą do najtańszych. Teraz popatrz na nasz rynek, choćby
na tę grupę: 90% dziewczyn czeka, aż "Anna", w porównaniu z pismami
obcojęzycznymi wcale nie taka droga, zostanie przeceniona. To o czymś
świadczy. Jeśli kogoś nie stać na 7 zł miesięcznie na gazetkę robótkową,
to szanse, że wyda na nią 20 zł są znikome, choćby nie wiem jak była
dobra. To jest też przyczyna masy przedruków na naszym rynku i małej
obecności czegoś oryginalnego. Zrobienie gazetki jest znacznie, znacznie
droższe niż przedruk.
Zwróć uwagę także na takie przypadki jak wielki pad pisma "Inspiracje",
którego jeden numer zrobił Murator. Pojawiło się, było całkiem fajne i
co? Jakoś nie widzę ciągu dalszego, a naczelna została naczelną zupełnie
innego pisemka. Gdyby się rewelacyjnie sprzedało, nikt by chyba z niego
nie rezygnował? Swoją drogą jestem ciekawa, ile z Was kupiło tę gazetkę,
za normalną cenę, nie po przecenie.
Niestety taka jest natura rynku, że utrzymuje się na nim tylko to, co na
siebie (lepiej lub gorzej) zarabia. To, co nie jest w stanie zarobić na
pensje pracowników i przynajmniej wydanie kolejnego numeru, raczej
szybko odchodzi do historii.

Pozdrawiam
Julita


--
http://www.galeria.szpilka.prv.pl
http://galeriaszpilka.blox.pl

FAQ pl.rec.robotki-reczne:
http://www.killfile.pl/faq/pl.rec.robotki-reczne.htm
l

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2005-08-17 06:36:10

Temat: Re: (inne) trochę szalony pomysł
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 8/16/2005 10:16 PM,Użytkownik Lia usiadł wygodnie i napisał:


> Serio są?
> Bo to co ja widzę w Empiku to marna namiastka (jesli są to zachodnie pisma)
> i marna jakośc (jesli polskie).

Ja patrzę na to z zewnątrz, bo typowym szydełkowaniem czy haftowaniem
się nie param i widzę różne Sandry, Anny, Diany i inne pisma. Być może
są marne, nie znam się na tym, ale są, a to oznacza, że zagospodarowują,
jeśli nie cały, to część rynku. I podtrzymuję to, że są to pisma
niszowe, bo są znane chyba tylko w kręgu zainteresowanych, czyli
robótkujących. A to jest bardzo wąska grupa, wbrew temu, co widzi się na
tętniącej życiem grupie :) Póki nie zaczęłam tu zaglądać, nie miałam
pojęcia o istnieniu tych pism.

>
> Ostatnio w manii porządkowania wygrzebałam niemieckie pisma robótkowe
> sprzed wielu lat, i to co oni tam proponują dziś wygląda lepiej niż to co
> się pojawia teraz w polskich pisemkach. Do tego tamte pisma to kopalnia
> pomysłów w najrózniejszych technikach - gdyby u nas było kilka takich
> gazetek, na takim poziomie chyba nie miałyby problemów ze znalezieniem
> nabywców. Brakuje tego baaaaaardzo u nas.

Być może. Jednak tak, jak ktoś pisał, wyprodukowanie takiego pisma jest
bardzo drogie. Poza tym nie ciężko mi wyobrazić sobie, jak zdobyłoby ono
rynek bez intensywnej kampanii reklamowej (a to też, jak wiadomo,
kosztuje). Należałoby też wcześniej zrobić badania rynkowe, żeby
sprawdzić zapotrzebowanie na takie pismo. Pomysłodawczyni chce robić
pismo _dla_młodzieży_, chodziłoby więc o ankietę właśnie wśród
młodzieży. Ja jestem optymistką, ale naprawdę nie spodziewam się
większego odzewu poza garstką pasjonatów. Powstaje więc pytanie, czy
jest sens tworzyć kosztowne w produkcji pismo dla tak wąskiego rynku.
Cel jest na pewno wart uwagi i szlachetny, ale jeśli ktoś zakłada coś
więcej niż działalność charytatywną, to byłoby to, moim zdaniem, dość
ryzykowne posunięcie.

Trzeba by obmyślić, czym to nowe pismo miałoby się wyróżniać, jakie
rzeczy oferować, których nie ma w pismach już obecnych na rynku (jakieś
propozycje? :) ). Bo powielanie rzeczy istniejących z ekonomicznego
punktu widzenia nie ma sensu.

Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2005-08-17 06:51:42

Temat: Re: (inne) trochę szalony pomysł
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 8/16/2005 10:01 PM,Użytkownik Julka usiadł wygodnie i napisał:

> bo nikt nie prowadzi księgowości sam,

O, przepraszam, ja prowadzę (nie, nie jestem księgową). Konkretnie sama,
bez niczyjej pomocy prowadzę moją książkę przychodów i rozchodów, a
rozliczam się na zasadach ogólnych i co miesiąc składam PIT-5. Wszystko
zależy od tego, jak dużo ma się pozycji w takiej książce. Ja mam bardzo
mało (do kilkunastu miesięcznie) i prowadzenie takiej dokumentacji nie
jest szczególnie trudne. Choć upierdliwe. Nie jestem też "vatowcem", to
też uproszczenie.
W przypadku prowadzenia działalności gospodarczej polegającej na
wydawaniu gazetki - bo pomysłodawczyni pewnie takową musiałaby założyć,
bo jak inaczej? - pozycji w książce może być więcej, bo i kontrahentów
dużo więcej, a tu - przyznaję rację - księgowa (lub biuro rachunkowe)
może się okazać niezbędna.
Chodziło mi tylko o to, żeby nie uogólniać. Nie ma tak, że "nikt" :)

A tak do wątku, jeśli pomysłodawczyni założy działalność gospodarczą -
bo jak inaczej? - będzie musiała sama sobie opłacać przynajmniej
najniższą składkę ZUSowską, czyli aktualnie 731 zl z małym haczkiem
groszowym (chyba że jest zatrudniona gdzieś na umowę o pracę, wtedy
opłaca tylko składkę zdrowotną). A zatem musi na to zarobić.
Wniosek nasuwa mi się tutaj taki, że aby przedsięwzięcie miało szansę
powodzenia, to powinno powstać jako wspólne działanie pewnej grupy osób.
Spółka po prostu dysponująca pewnym kapitałem początkowym. W pojedynkę,
to ja nie widzę tutaj niestety świetlanej przyszłości.

> Może na
> początku spróbuj zrobić dobrą stronę w internecie, odpadną przynajmniej
> koszty drukarni (niemałe przy małych nakładach), a Ty zobaczysz, czy to
> jest to, o co chodziło.

O, i to jest bardzo dobry pomysł.

Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2005-08-17 07:49:09

Temat: Re: (inne) trochę szalony pomysł
Od: "w4j" <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

I jeszcze coś... Firmy kolportujące rozliczają się zwykle z kwartalnym
przesunięciem. To znaczy, że zanim wpłyną pierwsze pieniądze ze sprzedaży za
ich pośrednictwem, upłyną trzy miesiące. I tyle trzeba przetrzymać na
środkach własnych - dopiero potem można będzie mówić o wpływach (i
ewentualnym zysku).

Pozdrowienia,
Wiesia
(wydawnictwo, w którym pracuję, wydaje blisko 10 tytułów, które wzajemnie
pracują na siebie - nie wyobrażam sobie inaczej, bo wtedy nawet jeden
miesiąc "gorszy" - wakacje, kiedy sprzedaż spada - może gazetę rozłożyć. Nie
"desktopowo" ;-) tylko "na amen", niestety).


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2005-08-17 07:50:17

Temat: Re: (inne) trochę szalony pomysł
Od: "Uka P." <u...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora



Kruszyzna wrote:

> A tak do wątku, jeśli pomysłodawczyni założy działalność gospodarczą -
> bo jak inaczej? - będzie musiała sama sobie opłacać przynajmniej
> najniższą składkę ZUSowską, czyli aktualnie 731 zl z małym haczkiem
> groszowym (chyba że jest zatrudniona gdzieś na umowę o pracę, wtedy
> opłaca tylko składkę zdrowotną). A zatem musi na to zarobić.


Od 24.08.2005 wchodza w zycie przepisy, zgodnie z ktorymi osoby
zakladajace po raz pierwszy dzialalnosc gospodarcza [lub wznawiajace ja
po bardzo dlugiej przerwie] przez dwa lata beda placily okolo 250 zl
ZUSu. Najlepiej jednak zakladac dzialalnosc we wrzesniu, wtedy uniknie
sie placenia za sierpien. :-)
Mowili o tym wczoraj w radio :-)).

Pozdrawiam,

--
Uka P.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2005-08-17 08:10:10

Temat: Re: (inne) trochę szalony pomysł
Od: "Uka P." <u...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora



Kruszyzna wrote:

> Ja patrzę na to z zewnątrz, bo typowym szydełkowaniem czy haftowaniem
> się nie param i widzę różne Sandry, Anny, Diany i inne pisma. Być może
> są marne, nie znam się na tym, ale są, a to oznacza, że
> zagospodarowują, jeśli nie cały, to część rynku.


Pierwsze primo: Sandry, Anny i Diany sa dla doroslych, a Kasia tu mierzy
w mlodziez. To sie wiaze z inna stylistyka pisma i innymi schematami w
"ofercie". Pewnie wieksza popularnoscia cieszylyby sie w takim pismie
Tatty Teddies niz popularna ostatnio "Mother of Innocence" :-)
Drugie primo: sama piszesz, ze takie pismo zagospodarowuje "jesli nie
caly, to czesc rynku". No wiec jesli tylko czesc, to tym bardziej warto
zainteresowac sie ta pozostala czescia.

Prawde mowiac sam pomysl mnie sie coraz bardziej podoba. Mlodziez [mysle
tu o dziewczynkach w wieku 12-15 lat] jest dosc kreatywna, a ze dopiero
wchodzi w powazniejsze zycie i relacje damsko-meskie, zaczyna doceniac
bycie oryginalnym. To jest ten moment, kiedy powstaje wlasny
indywidualny styl czlowieka. I wyjscie do takich ludzi z pismem, w
ktorym byloby pokazane, jak mozna sobie samemu zrobic to i owo, za co
inni placa krocie, moze byc naprawde dobrym pomyslem. Zwlaszcza, ze
szydelkowanie i drutowanie znowu wraca do lask i podobno juz nawet w
Hollywood w dobrym tonie jest zeby z eleganckiej torebeczki wystawaly
druty i robotka :-).
Z kolei filofuny i makrama moglyby stanowic jakas alternatywe dla
komputera.

tylko tak naprawde, to trzeba by miec staly kontakt z jakas nastolatka,
zeby wiedziec, co jest teraz u takich "na topie". KasiaKC, masz moze
corke? ;-)))

> I podtrzymuję to, że są to pisma niszowe, bo są znane chyba tylko w
> kręgu zainteresowanych, czyli robótkujących. A to jest bardzo wąska
> grupa, wbrew temu, co widzi się na tętniącej życiem grupie :) Póki nie
> zaczęłam tu zaglądać, nie miałam pojęcia o istnieniu tych pism.


Wiele kobiet czytajacych te pisma nie ma pojecia o istnieniu tej grupy. :-)

> Trzeba by obmyślić, czym to nowe pismo miałoby się wyróżniać, jakie
> rzeczy oferować, których nie ma w pismach już obecnych na rynku
> (jakieś propozycje? :) ).


Przede wszystkim tym, ze byloby skierowane do mlodziezy. To warunkuje
inny layout, inny sposob prezentacji wzorow i koniecznosc prezentowania
raczej wzorow latwiejszych i o okreslonej tematyce [ w przyp. xxx].
Fajnym pomyslem sa gadzety, ale trudno jest zorganizowac gadzety tanie
_i_ fajne - niestety. Ale nie jest to nie do zrobienia :-).
IMO powinno byc o wszystkim na raz - wprowadzac malolaty we wszystkie
techniki robotkowe, jakie sa dostepne. Czyli i krzyzyki, i haft plaski,
i merezki, i frywolitki, i filofuny, i makrama, i druty, i szydelko, i
szycie, i... Oczywiscie nie wszystko na raz, w kazdym numerze po kilka.
Takiego pisma nie ma, sa same specjalistyczne.

Nadal jestem troche sceptyczna, mysle ze lepiej byloby robic takie pismo
pod egida istniejacego wydawnictwa. Ale to moze byc nieglupie, jesli
tylko nie bedzie za drogie.

Pozdrawiam,

--
Uka P.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2005-08-17 09:14:46

Temat: Re: (inne) trochę szalony pomysł
Od: "Gocha" <gocha.sa@_wytnij_to_interia.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Uka P." <u...@p...pl> napisał w wiadomości
news:4302F0E2.8040701@pspgroup.pl...
>
>
Jeśli mogę wtrynić swoje 3 grosze. Na interesach się nie znam wogóle, więc
organizacja takiego przedsięwzięcia jest mi obca. Przyszło mi jednak do
głowy, że takie pismo mogło by być również atrakcyjne dla nauczycieli i
stanowić dla nich inspirację do lekcji plastyki techniki czy jak to się
teraz nazywa.
Gocha


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2005-08-17 09:43:00

Temat: Re: (inne) trochę szalony pomysł
Od: Theli <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kruszyzna napisał(a):

> Zastanawia mnie jednak coś innego. Na rynku jest sporo pism robótkowych,
> które są, jak myślę, niszowe i obawiam się, że Twój pomysł dubluje po
> prostu to, co już jest.

Ee.. to co jest (po polsku) to wszystko na jedno kopyto. Albo serwetki
albo w 90% workowate swetry dla raczej dojrzalych pan.
Rzeczywiscie brakuje czegos, co by przyciagnelo nastolatki. Oprocz etui
na komorke na szydelku mozna zrobic duzo innych rzeczy: smycze, topiki,
czapki, maskotki, oczywiscie stringi :), male elementy do ozdobienia
ubran - paski, kwiatki, motylki itp. Biorac pod uwage, ze zeby zachecic
do robotek, efekt musi byc szybko widoczny, bo inaczej mozna zniechecic,
wydaje mi sie, ze wlasnie takei malenstwa dobrze by robily na zachete.
Zrobienie nawet najmniejszej bluzki zajmuje sporo czasu.

th

ps. jak cos takiego wyjdzie, to kupuje :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2005-08-17 09:48:34

Temat: Re: (inne) trochę szalony pomysł
Od: Theli <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Theli napisał(a):
> Oprocz etui
> na komorke na szydelku mozna zrobic duzo innych rzeczy: smycze, topiki,
> czapki, maskotki, oczywiscie stringi :), male elementy do ozdobienia
> ubran - paski, kwiatki, motylki itp.

Nie wiem czemu ograniczylam sie tylko do szydelka :) oczywiscie wszelki
ozdoby z koralikow, bransoletki z kordonka itp na pewno znajda uznanie.
Tego w innych gazetach nie ma.

th

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2005-08-17 09:52:16

Temat: Re: (inne) trochę szalony pomysł
Od: "Anna B." <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Gocha napisał(a):
(...)
Przyszło mi jednak do
> głowy, że takie pismo mogło by być również atrakcyjne dla nauczycieli i
> stanowić dla nich inspirację do lekcji plastyki techniki czy jak to się
> teraz nazywa.
> Gocha
>
>
I tu pierwsza myśl, jaka przychodzi do głowy -na prenumeratę takiego
czasopisma przez szkolną bibliotekę pewnie nie starczyłoby pieniędzy. I
znowu z własnej kieszeni kupować pomoce szkolne? :(((
Na to raczej nie liczcie.

--
Pozdrawiam!
Anna B. (Ziemia Lubuska)
**************
kolorowe patchworki
http://szort.pl/0arj5

trochę frywolitek
http://szort.pl/noa8v

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

(szydełko)bikini i ponczo
(druty)szalik link
xxx Prośba Derwentwater Sunsets
SAndra 09-2005
zdjęcia ze spotkania we Wrocławiu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Kiermasz Rękodzieła w Krakowie
haft krzyzykowy
Sierpniowe spotkanie robótkowe
Ozdobne plecionki
Wiosenne spotkanie robótkowe

zobacz wszyskie »