Strona główna Grupy pl.rec.robotki-reczne (inne) trochę szalony pomysł

Grupy

Szukaj w grupach

 

(inne) trochę szalony pomysł

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 38


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2005-08-17 11:06:02

Temat: Re: (inne) trochę szalony pomysł
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 8/17/2005 9:50 AM,Użytkownik Uka P. usiadł wygodnie i napisał:


> Od 24.08.2005 wchodza w zycie przepisy, zgodnie z ktorymi osoby
> zakladajace po raz pierwszy dzialalnosc gospodarcza [lub wznawiajace ja
> po bardzo dlugiej przerwie] przez dwa lata beda placily okolo 250 zl
> ZUSu. Najlepiej jednak zakladac dzialalnosc we wrzesniu, wtedy uniknie
> sie placenia za sierpien. :-)

Tym to dobrze... :) A ja, kurczę, pod górę, pod górę :)

Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2005-08-17 11:09:12

Temat: Re: (inne) trochę szalony pomysł
Od: "KasiaKC" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Działalność mam już założona więc odpada już załatwianie tego od początku.
Jednak branża wydawnicza jest mi obca. Postanowiłam w ramach próby wydać
broszurkę - książeczkę, może uda mi się aby była dodatkiem do jakiegoś pisma
dla młodzieży albo samodzielnie rozprowadzana w kioskach. I tu mam
zaproszenie do współpracy, jeżeli któraś z was miała by jakieś własne
ciekawe projekty, znała się na branży wydawniczej i oczywiście chciała brać
udział w zyskach ;-) to zapraszam na priv.

Kasia

Użytkownik "w4j" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dduq63$dpq$1@atlantis.news.tpi.pl...
> I jeszcze coś... Firmy kolportujące rozliczają się zwykle z kwartalnym
> przesunięciem. To znaczy, że zanim wpłyną pierwsze pieniądze ze sprzedaży
za
> ich pośrednictwem, upłyną trzy miesiące. I tyle trzeba przetrzymać na
> środkach własnych - dopiero potem można będzie mówić o wpływach (i
> ewentualnym zysku).
>
> Pozdrowienia,
> Wiesia
> (wydawnictwo, w którym pracuję, wydaje blisko 10 tytułów, które wzajemnie
> pracują na siebie - nie wyobrażam sobie inaczej, bo wtedy nawet jeden
> miesiąc "gorszy" - wakacje, kiedy sprzedaż spada - może gazetę rozłożyć.
Nie
> "desktopowo" ;-) tylko "na amen", niestety).
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2005-08-17 11:18:49

Temat: Re: (inne) trochę szalony pomysł
Od: "KasiaKC" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Uka P." <u...@p...pl> napisał w wiadomości
news:4302F0E2.8040701@pspgroup.pl...
>
>
> Kruszyzna wrote:
>
> > Ja patrzę na to z zewnątrz, bo typowym szydełkowaniem czy haftowaniem
> > się nie param i widzę różne Sandry, Anny, Diany i inne pisma. Być może
> > są marne, nie znam się na tym, ale są, a to oznacza, że
> > zagospodarowują, jeśli nie cały, to część rynku.
>
>
> Pierwsze primo: Sandry, Anny i Diany sa dla doroslych, a Kasia tu mierzy
> w mlodziez. To sie wiaze z inna stylistyka pisma i innymi schematami w
> "ofercie". Pewnie wieksza popularnoscia cieszylyby sie w takim pismie
> Tatty Teddies niz popularna ostatnio "Mother of Innocence" :-)
> Drugie primo: sama piszesz, ze takie pismo zagospodarowuje "jesli nie
> caly, to czesc rynku". No wiec jesli tylko czesc, to tym bardziej warto
> zainteresowac sie ta pozostala czescia.
>
> Prawde mowiac sam pomysl mnie sie coraz bardziej podoba. Mlodziez [mysle
> tu o dziewczynkach w wieku 12-15 lat] jest dosc kreatywna, a ze dopiero
> wchodzi w powazniejsze zycie i relacje damsko-meskie, zaczyna doceniac
> bycie oryginalnym. To jest ten moment, kiedy powstaje wlasny
> indywidualny styl czlowieka. I wyjscie do takich ludzi z pismem, w
> ktorym byloby pokazane, jak mozna sobie samemu zrobic to i owo, za co
> inni placa krocie, moze byc naprawde dobrym pomyslem. Zwlaszcza, ze
> szydelkowanie i drutowanie znowu wraca do lask i podobno juz nawet w
> Hollywood w dobrym tonie jest zeby z eleganckiej torebeczki wystawaly
> druty i robotka :-).
> Z kolei filofuny i makrama moglyby stanowic jakas alternatywe dla
> komputera.
>
> tylko tak naprawde, to trzeba by miec staly kontakt z jakas nastolatka,
> zeby wiedziec, co jest teraz u takich "na topie". KasiaKC, masz moze
> corke? ;-)))
>
> > I podtrzymuję to, że są to pisma niszowe, bo są znane chyba tylko w
> > kręgu zainteresowanych, czyli robótkujących. A to jest bardzo wąska
> > grupa, wbrew temu, co widzi się na tętniącej życiem grupie :) Póki nie
> > zaczęłam tu zaglądać, nie miałam pojęcia o istnieniu tych pism.
>
>
> Wiele kobiet czytajacych te pisma nie ma pojecia o istnieniu tej grupy.
:-)
>
> > Trzeba by obmyślić, czym to nowe pismo miałoby się wyróżniać, jakie
> > rzeczy oferować, których nie ma w pismach już obecnych na rynku
> > (jakieś propozycje? :) ).
>
>
> Przede wszystkim tym, ze byloby skierowane do mlodziezy. To warunkuje
> inny layout, inny sposob prezentacji wzorow i koniecznosc prezentowania
> raczej wzorow latwiejszych i o okreslonej tematyce [ w przyp. xxx].
> Fajnym pomyslem sa gadzety, ale trudno jest zorganizowac gadzety tanie
> _i_ fajne - niestety. Ale nie jest to nie do zrobienia :-).
> IMO powinno byc o wszystkim na raz - wprowadzac malolaty we wszystkie
> techniki robotkowe, jakie sa dostepne. Czyli i krzyzyki, i haft plaski,
> i merezki, i frywolitki, i filofuny, i makrama, i druty, i szydelko, i
> szycie, i... Oczywiscie nie wszystko na raz, w kazdym numerze po kilka.
> Takiego pisma nie ma, sa same specjalistyczne.
>
> Nadal jestem troche sceptyczna, mysle ze lepiej byloby robic takie pismo
> pod egida istniejacego wydawnictwa. Ale to moze byc nieglupie, jesli
> tylko nie bedzie za drogie.
>
> Pozdrawiam,
>
> --
> Uka P.
>

Taki też było moje myślenie - niewiele nastolatek interesują serwetki czy
workowate swetry ale samodzielnie zrobiony gadżet cieszy. Po drugie
obrazkowe objaśnienia jak coś zrobić. Moja córka ma 6 lat ale gdyby np.
miała 12 to wolałabym jej dać pieniądze na gazetę o robótkach niż np na
bravo girl. Pod warunkiem że by chciała mieć taką gazetkę. Pracuję na co
dzień z młodzieżą i orientuję się w "modach" dlatego jestem pełna oprymizmu
jeżeli chodzi o ten pomysł.

Kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2005-08-17 11:21:52

Temat: Re: (inne) trochę szalony pomysł
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 8/17/2005 10:10 AM,Użytkownik Uka P. usiadł wygodnie i napisał:


> Pierwsze primo: Sandry, Anny i Diany sa dla doroslych, a Kasia tu mierzy
> w mlodziez. To sie wiaze z inna stylistyka pisma i innymi schematami w
> "ofercie". Pewnie wieksza popularnoscia cieszylyby sie w takim pismie
> Tatty Teddies niz popularna ostatnio "Mother of Innocence" :-)

Tak jak pisałam - nie znam się za bardzo. Zauważ jednak, że takie czysto
laickie spojrzenie jak moje też może dostarczyć pewnych informacji. Szef
wydawnictwa może mieć równie blade pojęcie o tym jak ja. W związku z tym
trzeba by użyć wzmożonych sił (najlepiej zorganizować jakąś małą
robótkową prezentację), żeby przekonać takiego ktosia, żeby zechciał
zainwestować w nowy pomysł.

> Drugie primo: sama piszesz, ze takie pismo zagospodarowuje "jesli nie
> caly, to czesc rynku". No wiec jesli tylko czesc, to tym bardziej warto
> zainteresowac sie ta pozostala czescia.

Jeżeli pójdzie to takim torem, jak nakreśliła Theli, to ja jestem za. Na
kurs robienia stringów na szydełku rzuciłabym się w wywieszonym jęzorem
:) Ale wracam do upierdliwego pytania: jak duży byłby ten rynek do
zagospodarowania? Chyba fundamentalna jest tutaj sonda wśród młodzieży.
I na to nie trzeba dużych nakladów finansowych. Można się przejść po
szkołach, pogadać z dyrekcją i poprosić o zgodę na zajęcie 5 minut z
leksji, żeby uczniowie wypełnili ankietę. Robiłam już coś takiego do
pracy magisterskiej (ankieta dla 300 uczniów). Koszty sprowadzily sie do
ryzy papieru do drukarki, no i atramentu mu ubyło. W takiej sondzie
można by zapytać młodych ludzi, CO chcieliby w takim piśmie znaleźć.

>
> Mlodziez [mysle
> tu o dziewczynkach w wieku 12-15 lat] jest dosc kreatywna, a ze dopiero
> wchodzi w powazniejsze zycie i relacje damsko-meskie, zaczyna doceniac
> bycie oryginalnym. To jest ten moment, kiedy powstaje wlasny
> indywidualny styl czlowieka. I wyjscie do takich ludzi z pismem, w
> ktorym byloby pokazane, jak mozna sobie samemu zrobic to i owo, za co
> inni placa krocie, moze byc naprawde dobrym pomyslem. Zwlaszcza, ze
> szydelkowanie i drutowanie znowu wraca do lask i podobno juz nawet w
> Hollywood w dobrym tonie jest zeby z eleganckiej torebeczki wystawaly
> druty i robotka :-).

Teraz jest moda na robótkowanie. OK. Ale jeśli ktoś to robi dla mody, a
nie z serca, to istnieje obawa, że szybko mu przejdzie razem z modą i co
wtedy? Zostanie nam w najlepszym razie pismo-efemeryda. Nie mówiąc już o
zwróceniu się chociaż poniesionych kosztów.


> tylko tak naprawde, to trzeba by miec staly kontakt z jakas nastolatka,
> zeby wiedziec, co jest teraz u takich "na topie". KasiaKC, masz moze
> corke? ;-)))

Podejrzewam, że jedna nastolatka to tutaj za mało. Idealnym rozwiązaniem
byłby etat nauczyciela w podstawówce i gimnazjum, żeby objąć podany
przez Ciebie przedział wiekowy :)


> Wiele kobiet czytajacych te pisma nie ma pojecia o istnieniu tej grupy. :-)

Też prawda, chodziło mi tylko o to, że na grupie w sposób naturalny
następuje skumulowanie ludzi, którzy mają wspólne pasje. W ten sposób
wydaje się, że jest nas dużo, ale tak naprawdę stanowimy mały procent.


> Przede wszystkim tym, ze byloby skierowane do mlodziezy. To warunkuje
> inny layout, inny sposob prezentacji wzorow i koniecznosc prezentowania
> raczej wzorow latwiejszych i o okreslonej tematyce [ w przyp. xxx].
> Fajnym pomyslem sa gadzety, ale trudno jest zorganizowac gadzety tanie
> _i_ fajne - niestety. Ale nie jest to nie do zrobienia :-).
> IMO powinno byc o wszystkim na raz - wprowadzac malolaty we wszystkie
> techniki robotkowe, jakie sa dostepne. Czyli i krzyzyki, i haft plaski,
> i merezki, i frywolitki, i filofuny, i makrama, i druty, i szydelko, i
> szycie, i... Oczywiscie nie wszystko na raz, w kazdym numerze po kilka.
> Takiego pisma nie ma, sa same specjalistyczne.

Już powiedziałam i jeszcze powtórzę: pomysł bardzo mi się podoba i
podpisuję się rękami i nogami pod pomysłem uczłowieczania młodzieży
przez urobótkowienie :)

Chodzi tylko o zmierzenie sił na zamiary. Dlatego - tak sobie gdybam -
dobrym pomysłem byłoby wydawanie pisma pod egidą grupy robótkowej, coś w
rodzaju "organu wydawniczego". Wtedy więcej osób mogłoby wziąć udzial w
przedsięwięciu, koszty zostałyby rozłożone na większą ilość osób, więcej
rąk do pracy, a przez to szanse powodzenia większe.

>
> Nadal jestem troche sceptyczna, mysle ze lepiej byloby robic takie pismo
> pod egida istniejacego wydawnictwa. Ale to moze byc nieglupie, jesli
> tylko nie bedzie za drogie.

Też dobra myśl. Tylko trzeba im ten pomysł umiejętnie sprzedać. Pisemko
mogłoby się ukazywać również w formie dodatku specjalnego do jakiegoś
numeru pisma juz istniejącego. W ten sposób koszty niższe i ryzyko
niepowodzenia mniejsze.

Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2005-08-17 11:23:15

Temat: Re: (inne) trochę szalony pomysł
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 8/17/2005 11:43 AM,Użytkownik Theli usiadł wygodnie i napisał:


> Ee.. to co jest (po polsku) to wszystko na jedno kopyto. Albo serwetki
> albo w 90% workowate swetry dla raczej dojrzalych pan.

Aaaaa...

> Rzeczywiscie brakuje czegos, co by przyciagnelo nastolatki. Oprocz etui
> na komorke na szydelku mozna zrobic duzo innych rzeczy: smycze, topiki,
> czapki, maskotki, oczywiscie stringi :), male elementy do ozdobienia
> ubran - paski, kwiatki, motylki itp. Biorac pod uwage, ze zeby zachecic
> do robotek, efekt musi byc szybko widoczny, bo inaczej mozna zniechecic,
> wydaje mi sie, ze wlasnie takei malenstwa dobrze by robily na zachete.
> Zrobienie nawet najmniejszej bluzki zajmuje sporo czasu.

Jeżeli to wyglądałoby tak, jak Ty to przedstawiasz, to ja w to wchodzę :)

Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2005-08-17 12:18:42

Temat: Re: (inne) trochę szalony pomysł
Od: "Gocha" <gocha.sa@_wytnij_to_interia.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ddv6ku$mkv$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Dnia 8/17/2005 10:10 AM,Użytkownik Uka P. usiadł wygodnie i napisał:

> Też dobra myśl. Tylko trzeba im ten pomysł umiejętnie sprzedać. Pisemko
> mogłoby się ukazywać również w formie dodatku specjalnego do jakiegoś
> numeru pisma juz istniejącego. W ten sposób koszty niższe i ryzyko
> niepowodzenia mniejsze.
Bardzo mądre to co mówisz Kruszynko, a to ostatnie szczególnie mi się
spodobało, bo w ten sposób totrzesz do młodych poprzez robótkujące mamy -
czyli rozumiejacych potrzeby sponsorów.
Gocha


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2005-08-17 12:23:04

Temat: Re: (inne) trochę szalony pomysł
Od: "Gocha" <gocha.sa@_wytnij_to_interia.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jestem za, tylko jeszcze projektanci i wykonawcy tego co będzie w gazetce
potrzebni. 1-2 numery można bazować na zapaleńcach, którzy będą chcieli
przedstawić swoje pomysły i to ich zadowoli. Na dłuższą metę, trzeba by to
sformalizować. Ja kiedyś robiłam opis jak wykonać patchwork mojego pomysłu,
to zdrowo się usiedziałam przy kompie.
Gocha


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2005-08-17 12:27:35

Temat: Re: (inne) trochę szalony pomysł
Od: "Gocha" <gocha.sa@_wytnij_to_interia.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ups
Chyba czegoś nie zrozumiałam
sorki


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2005-08-17 12:57:03

Temat: Re: (inne) trochę szalony pomysł
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 8/17/2005 2:27 PM,Użytkownik Gocha usiadł wygodnie i napisał:

> Ups
> Chyba czegoś nie zrozumiałam
> sorki
>
>
??? :) Nie rozumiem, czego nie rozumiesz. Dla mnie jest wszystko jasne. :)
Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2005-08-17 13:03:27

Temat: Re: (inne) trochę szalony pomysł
Od: Theli <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kruszyzna napisał(a):

>> Ee.. to co jest (po polsku) to wszystko na jedno kopyto. Albo serwetki
>> albo w 90% workowate swetry dla raczej dojrzalych pan.
>
>
> Aaaaa...
>

To jest aaaa akceptujace czy zabijajace wzrokiem? ;)

>> Rzeczywiscie brakuje czegos, co by przyciagnelo nastolatki. Oprocz
>> etui na komorke na szydelku mozna zrobic duzo innych rzeczy: smycze,
>> topiki, czapki, maskotki, oczywiscie stringi :), male elementy do
>> ozdobienia ubran - paski, kwiatki, motylki itp. Biorac pod uwage, ze
>> zeby zachecic do robotek, efekt musi byc szybko widoczny, bo inaczej
>> mozna zniechecic, wydaje mi sie, ze wlasnie takei malenstwa dobrze by
>> robily na zachete. Zrobienie nawet najmniejszej bluzki zajmuje sporo
>> czasu.
>
>
> Jeżeli to wyglądałoby tak, jak Ty to przedstawiasz, to ja w to wchodzę :)
>

Hehe, akurat przeszlam wlasnie uczenie 14-latki szydelkowania (sama
chciala ;)) no i wlasnie okazalo sie, ze nie mam wzorow, zeby mogla sie
uczyc, a jednoczesnie szybko bylo widac efekt. Stad te pomysly :)

th

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

(szydełko)bikini i ponczo
(druty)szalik link
xxx Prośba Derwentwater Sunsets
SAndra 09-2005
zdjęcia ze spotkania we Wrocławiu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Kiermasz Rękodzieła w Krakowie
haft krzyzykowy
Sierpniowe spotkanie robótkowe
Ozdobne plecionki
Wiosenne spotkanie robótkowe

zobacz wszyskie »