« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-09-09 10:59:05
Temat: inteligencja duchowa
Pozdrawiam wszystkich.
Zamieszczm poniżej artykuł ze "Świata Nauki" 2002/4, i swoją refleksję na poruszony w
nim temat.
---------
Psychopoezja kwantowa
W poszukiwaniu wyższej formy inteligencji. Krzysztof Szymborski.
Jest to dzieło dość osobliwe. Jego autorzy, Danah Zohar i Ian Marshall (prywatnie
małżeństwo),
sa bez wątpienia ludźmi o wielkiej wiedzy i erudycji. Jak wynika z zamieszczonej na
okładce notki,
Danah Zohar studiowała fizykę i filozofię oraz psychologię i teologię na Harvardzie,
zaś obecnie
wykłada w Oxford University (wykłada, dodajmy, teorię zarządzania). Ian Marshall jest
praktykującym
psychiatrą, autorem kilku prac naukowych poświęconych istocie umysłu. On także
studiował
filozofię, choć zapewne nie na uczelni tak słynnej, jak Harvard, bowiem jej nazwa nie
została podana.
Ich wspólne dzieło, przez niektórych recenzentów ocenione - jeśli nie jako przełomowe
-
to przynajmniej jako nowatorskie, zdobyło w USA i w Wielkiej Brytanii sporą
popularność,
gdyż odpowiada dobrze potrzebom chwili.
W kulturze zachodniej od czasów Kartezjusz przywiązywaliśmy przesadną być może wagę
do
racjonalnej inteligencji, będącej w przekonaniu wielu "uczłowieczającą" cechą naszego
gatunku.
W latach dziewiećdziesiątych jednak, w dużej mierze za sprawą popularyzatora Daniela
Golemana,
zaczęliśmy doceniać coś, co on nazwał "inteligencją emocjonalną". Stąd już tylko
jeden krok
do "odkrycia", że poza nimi obiema istnieje najbardziej wysublimowana,
"przekształcająca,
nadająca kontekst i znaczenie" naszym codziennym uczynkom "inteligencja duchowa".
Autorzy książki nie tylko ją definują, lecz wskazują czytelnikowi, jak może ona
zostać wykorzystana
"do budowy nowej etyki", robią test na okreslenie typu osobowości i opisują "sześć
ścieżek jej rozwoju".
Dla wielu książka będzie lekturą inspirującą i pomagającą w samopoznaniu. U
sceptycznego czytelnika,
za jakiego się uważam, /Inteligencja duchowa/ wzbudzić może pewne niepokoje, a nawet
podejrzenia.
Autorzy pozornie z łatwością poruszają się po odległych od siebie intelektualnych
obszarach
obejmującyh kwnatową teorię pola, buddyzm i psychoanalizę, ale ich rzekoma harmonijna
synteza
wydaje się aspiracją zbyt ambitną, by w istocie udało się ją urzeczywistnić. Co
gorsza, książka zawiera
sporą dawkę rzetelnej wiedzy na temat na przykład badań ludzkiej świadomości czy
neurofizjologii,
lecz wiedza ta bez żadnego ostrzeżenia jest przez Zohar i Marshalla ekstrapolowana w
rejony
mistycyzmu, by posłużyć jako mniemany dowód słuszności ich śmiałych hipotez.
Jedną z nich jest na przykład teza, że "oscylacje o częstotliwości 40 Hz stanowią
neurofizjologiczny
fundament inteligencji duchowej" (s. 97) i jako takie są ni mniej, ni więcej tylko
manifestacją
obecności Boga...
Nie znaczy to bynajmniej, bym odradzał niewtajemniczonym w arkana wiedzy naukowej
czytelnikom sięgnięcie po tę książkę, w obawie, że może ona wprawić ich w stan
intelektualnego
zamętu. Zamęt taki moze mieć końcu także pożyteczne, twórcze konsekwencje.
---------
Recenzja autorów? jest na stronie: http://www.dzohar.com/bk_sq.htm
Moja refleksja:
W chrześcijańskiej duchowości od dawna znane są określenia odpowiadające
"inteligencji racjonalnej", "inteligencji emocjonalnej", "inteligencji duchowej".
Są to: ad verbum, ad sensem, ad mentem; albo: lectio, oratio, contemplatio.
Marshallowi i Zohar udało się zdefiniować sprawność towarzyszącą
chrześcijańskiej kontemplacji, ale poza chrześcijaństwem.
Jako katolik wiem, że sprawności te są każdemu dostępne,
a łaska Boża pomaga je uzyskać i utrzymać.
Trochę więcej piszę o tym na swoje stronie, w pliku:
szkice.zip/świadectwo przejścia przez New Age.doc
Zapraszam do dyskusji.
--
Pozdrawiam
Tomasz Kwiecień {nicki: V, Nazgul Dyżurny, mind dancer}
http://republika.pl/tkwiecie/
[ pisząc to, słuchałem:
tatu - ya soshla s uma
Tomb Raider\Track04
Madonna - Frozen
Madonna - Ray of Light
Madonna - Don't tell me
Madonna - American Pie
No doubt - new
No doubt-Ex-girflriend
No Doubt -RS - Hella Good
no doubt - Hey Baby ]
+
Najcenniejszymi perłami ludzkiego ducha są:
w dziedzinie filozofii tomizm,
w dziedzienie religii nabożeństwo do miłosierdzia Bożego.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-09-09 13:27:25
Temat: Re: inteligencja duchowaUżytkownik "mind dancer" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:alhuvu$mtf$1@news.tpi.pl...
/.../
> Jedną z nich jest na przykład teza, że "oscylacje o częstotliwości 40 Hz
stanowią neurofizjologiczny
> fundament inteligencji duchowej" (s. 97) i jako takie są ni mniej, ni więcej
tylko manifestacją
> obecności Boga...
> Nie znaczy to bynajmniej, bym odradzał niewtajemniczonym w arkana wiedzy
naukowej
> czytelnikom sięgnięcie po tę książkę, w obawie, że może ona wprawić ich w stan
intelektualnego
> zamętu. Zamęt taki moze mieć końcu także pożyteczne, twórcze konsekwencje.
Ha !:)
Jak to wszystko pięknie się zazębia z tym czucio-myśleniem, o którym
tak często tu dyskutujemy...
Wystarczy zsynchronizować odbiorniki z nadajnikami i wszystko
jest proste. Może stąd to twiedzenie, że trzeba być jak dziecko,
by "trafić do Królestwa" ?
Dziecko nie mędrkuje, ono czuje i dostraja się automatycznie..
I to samo dzieje się między ludźmi - gdy ufają sobie i dostrajają
swoje "odbiorniki", może pomiędzy nimi przepływać
ta Fala Energii, którą nazywamy Bogiem, Duchem Św.,
empatią, iskrą bożą, Miłością itd.
Racjonalizm odbiera to ludziom i wtedy "tracą ducha"..
ale gdzieś się to w nich kołacze.. przecież w każdym z nas ta iskra
boża istnieje, czasmi tylko tak jest przysypana, że trudno ją dostrzec..
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-09 17:29:10
Temat: Re: inteligencja duchowaUżytkownik EvaTM <e...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ali7r8$96j$...@n...tpi.pl...
> Użytkownik "mind dancer" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:alhuvu$mtf$1@news.tpi.pl...
> /.../
> > Jedną z nich jest na przykład teza, że "oscylacje o częstotliwości 40 Hz
> stanowią neurofizjologiczny
> > fundament inteligencji duchowej" (s. 97) i jako takie są ni mniej, ni więcej
> tylko manifestacją
> > obecności Boga...
> > Nie znaczy to bynajmniej, bym odradzał niewtajemniczonym w arkana wiedzy
> naukowej
> > czytelnikom sięgnięcie po tę książkę, w obawie, że może ona wprawić ich w stan
> intelektualnego
> > zamętu. Zamęt taki moze mieć końcu także pożyteczne, twórcze konsekwencje.
>
> Ha !:)
> Jak to wszystko pięknie się zazębia z tym czucio-myśleniem, o którym
> tak często tu dyskutujemy...
> Wystarczy zsynchronizować odbiorniki z nadajnikami i wszystko
> jest proste. Może stąd to twiedzenie, że trzeba być jak dziecko,
> by "trafić do Królestwa" ?
> Dziecko nie mędrkuje, ono czuje i dostraja się automatycznie..
> I to samo dzieje się między ludźmi - gdy ufają sobie i dostrajają
> swoje "odbiorniki", może pomiędzy nimi przepływać
> ta Fala Energii, którą nazywamy Bogiem, Duchem Św.,
> empatią, iskrą bożą, Miłością itd.
> Racjonalizm odbiera to ludziom i wtedy "tracą ducha"..
> ale gdzieś się to w nich kołacze.. przecież w każdym z nas ta iskra
> boża istnieje, czasmi tylko tak jest przysypana, że trudno ją dostrzec..
> E.
>
>
>
Ja osobiście cieszę się, że Zohar i Marshall to rozpropagowali.
Mam dzięki ich pracy terminologię, którą mogę użyć w rozmowie z niewierzącym.
Prawda jest jedna, i im dłużej ludzie jej uczciwie szukają,
do tym bardziej zbieżnych wniosków dochodzą.
Cieszę się, że przybyła nowa kwestia, w której buddyści i katolicy się zgadzają.
--
Pozdrawiam
Tomasz Kwiecień
http://republika.pl/tkwiecie/
+
Najcenniejszymi perłami ludzkiego ducha są:
w dziedzinie filozofii tomizm,
w dziedzinie religii nabożeństwo do miłosierdzia Bożego.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-10 06:46:29
Temat: Re: inteligencja duchowaPopłakałem się
smarki otarłem
Już nie będziesz zapalnikiem!
Wykrzyknąłem :-))
Płacę stówkę za każdą sugestię.
Jak dożyć 2006?
Dla bardziej tępych koszulki firmowe.
Powaga.
Acha, funduje firma "Zaglada. Sp. z o.o."
Dziecko! Niech Cię uściskam za to "wyszperanie"
:-))
A ja tu biedak myślałem, że to śnieżynki dzieci
ze stoku rzucają.
Masz babo placek.
Toż to już czoło lawiny!
:-))
Obrzezam się jeśli, kto powie, jak to zatrzymać!
Słowo! Publicznie.
A co?
Wszystkich na tą 'kontrimprezę' zwołam.
Zdrówki
défaitisme = eTaTa
ps:
| Najcenniejszymi perłami ludzkiego ducha są:
| w dziedzinie filozofii tomizm,
| w dziedzienie religii nabożeństwo do miłosierdzia Bożego.
Co skutkuje wyżej wskazanymi skutkami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-10 10:15:20
Temat: Re: inteligencja duchowaeTaTa...
Czytasz webmichael'a czy już pozostawiony sam sobie?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-10 12:32:43
Temat: Re: inteligencja duchowaUżytkownik eTaTa <e...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:alk4n7$g13$...@n...onet.pl...
> Płacę stówkę za każdą sugestię.
> Jak dożyć 2006?
I później też.
Starać się jak najwięcej czasu żyć w stanie łaski.
Modlitwa (Różaniec, Koronka).
Sakramentalia (Cudowny medalik, Krzyż św. Benedykta, Szkaplerz).
Czytać Pismo Święte.
Nie wierzyć w wszystko, co ludzie mówią i piszą.
Być gotowym na męczeństwo.
Ale to tak na wszelki wypadek - i tak nie wiadomo, co będzie.
--
Pozdrawiam
Tomasz Kwiecień
http://republika.pl/tkwiecie/
+
Najcenniejszymi perłami ludzkiego ducha są:
w dziedzinie filozofii tomizm,
w dziedzinie religii nabożeństwo do miłosierdzia Bożego.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-10 12:55:50
Temat: Re: inteligencja duchowaOj Tomku
Dziewczynko z zapałkami
Koszulka firmowa jak w banku
(adres znam)
| Starać się jak najwięcej czasu żyć w stanie łaski.
| Modlitwa (Różaniec, Koronka).
| Sakramentalia (Cudowny medalik, Krzyż św. Benedykta, Szkaplerz).
| Czytać Pismo Święte.
Nie znamy się, to Ci wybaczam - fo_pa
| Nie wierzyć w wszystko, co ludzie mówią i piszą.
| Być gotowym na męczeństwo.
Strasznie czerwone rączki będziesz miał,
ale to Twoje rączki....
| Ale to tak na wszelki wypadek - i tak nie wiadomo, co będzie.
Eee... Dlaczego niby nie wiadomo?
Nie macie tam wizjonerów?
Nikogo w Duchu Świętym?
No to kiszka.
Nawet Mormoni wiedzą więcej :-)))
wzdrówki
eTaTa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-10 14:32:19
Temat: Re: inteligencja duchowa - uzupełnienie
Recenzja jest na stronie: http://www.dzohar.com/bk_sq.htm
Zohar pisze tu, że IQ mają maszyny, EQ wyższe ssaki, a SQ tylko człowiek.
Ta informacja była dla mnie kluczowa dla rozpoznania, o co jej chodzi.
----
Określenia ad verbum, ad sensem, ad mentem / lectio, oratio, contemplatio.
znam z książki o. Jana Góry "Pijani Bogiem":
"Co nas tu trzyma ? Czym się charakteryzujemy ?
Jean Claude Laurenceau, byłu przeor klasztoru w Lille,
a obecnie jego ekonom:
- Pierwsza i najważniejsza jest wspólna liturgia, wspólna modlitwa.
Nie hermetycznie zamknieta i strzeżona, ale otwarta.
Modlitwa otwarta na Boga i na ludzi świeckich,
którzy chcieliby razem z nami wielbić Pana.
Zakon przez wiele wieków miał swoją własną liturgię.
Świadczy to o dużej świadomości i o roli wspólnotowej modlitwy
przybierającej swój własny ryt. Wspólna modlitwa
- krótka i szybka, breviter et succincte,
tak aby bracia nie stracili pobożności
- pozostanie na zawsze cechą dominikanów.
Ze wzruszeniem oglądam poniewierające się na strychu
albo w szafach nad zakrystią stare, niepotrzebne już nikomu
księgi liturgiczne w rycie dominikańskim,
zastąpione tak gwałtownie przez księgi nowe, posoborowe,
w języku narodowym... Tamte miały w sobie ten rys wspólnoty
zdolnej wytworzyć swój własny język i własny
sposób porozumiewania, swój własny styl modlitwy.
Pierwszy poziom ad verbum, co do słowa, zrozumieć wyrazy,
zapoznac się z treścią. Dalej ad sensum, co do sensu,
poznać sens, intencję, zrozumieć ducha, oraz ad mentem,
wznieśc się i iść już samemu ponad czytanym tekstem albo
iśc dalej, poza tekst. Tekst już odkładam, nie jest mi potrzebny,
idę sam. Mało, innym pokazuję drogę, innych prowadzę za rękę.
Modlitwa wspólna jest jak wspólny rytm, wspólny oddech,
pomagający iść tym, którzy sami już nie mogą ani iść,
ani nawet oddychać...
Niektórzy tę samą trzystopniową dorgę określają jako
lectio - czytanie, medutatio - rozważanie i contemplatio
- kontemplację... Nieważne, jak się to nazywa, o jedno
przecież chodzi, o osobistą dojrzałość w kontakcie z Panem,
a potem z ludźmi..."
----
W książeczce ks. Aleksandra Żychlińskiego "Pełnia umiejętności świętych",
jest mowa o medytacji, modlitwie serca, modlitwie żywej wiary:
"Rodzaj modlitwy zależy od łaski modlitwy. Każdy otrzymuje dostateczną łaskę,
by mógł modlić się, a z pomocą modlitwy postępować w życiu wewnętrznym.
Lubo, że wszyscy otrzymują dostateczną łaskę modlitwy, to nie otrzymują
tej łaski w równej mierze. Są dusze, które łaska tak prowadzi, że przez całe życie
poprzestawają na modlitwie ustnej i tą droga dochodzą do doskonałości;
inne trzymają się rozmyślania i tą znowu drogą uświęcają się, ponieważ łaska
nie wzywa ich na wyższy stopień modlitwy, a wiemy, że dla każdego ten właśnie
rodzaj modlitwy jest najbardziej zbawienny, do którego Bóg swą łaską go wzywa.
Choć więc łaski modlitwy są przeróżne i Bóg każdą duszę osobną prowadzi
ścieżyną, to mozna jednak powiedzieć w myśl zasad św. Teresy i św. Jana od Krzyża,
że zwykła droga, którą Bóg prowadzi dusze do doskonałości, jest droga
modlitwy żywej wiary. Radzko Bóg wiedzie dusze do doskonałości drogą
modlitwy ustnej; zazwyczaj łaska wymaga modlitwy myślnej. Modlitwa
zaś myślna - o ile zależy od wysiłku ludzkiego wspartego łaską -
rozpoczyna się w rozmyślaniu, przechodzi w swym rozwoju przez modlitwę serca
i dojrzałe rodzi owoce w modlitwie żywej wiary. Trzeba zatem powiedzieć,
że modlitwa żywej wiary stanowi normalny kres pracy naszej w życiu modlitwy.
Nie znaczy to jednak, jakoby w ogóle nie było wyższych, doskonalszych form
modlitwy od modlitwy żywej wiary; owszem, św Teresa wylicza
cały szereg rodzajów modlitwy zywej wiary. Wszakże te formy modlitwy
nas obecnie nie zajmują. Są to modlitwy ściśle mistyczne, które leżą wprawdzie
na poziomie naormalnego rozwoju życia łaski, których jednak nikt własnym wysiłkiem
zdobyć nie może; modlitwa mistyczna jest owocem szczególnych łask
Bożych oraz darów Ducha Świętego, których działanie nie zależy wprost
od woli i pracy naszej.
Jeśli natomiast uwzględnimy życie modlitwy w formie niemistycznej,
które zdobyć mozemy własnym wysiłkiem przy pomocy zwykłych łask,
to stwierdzić trzeba, że modlitwa żywej wiary jest najdoskonalsza formą modlitwy,
do jakiej ogół wiernych może dojść własną pracą za pomoca łaski."
----
Tą troistość potwierdza drabina bytów św. Tomasza z Akwinu
[ singula, complexa, rośliny, zwierzęta, człowiek naturalny, człowiek w stanie łaski
]
( uwspółcześnienie: singula - cząstki elementarne, complexa - obiekty makroskopowe )
Singula są niedetereministyczne w granicach prawdobodobieństwa, complexa są
deterministyczne. (prof. Onyszkiewicz)
Wszystkie żywe istoty mają tchnienie życia ("aura" w jasnowidzeniu demonicznym - dr.
Krzak),
zwierzęta i ludzie mają serce, w odróżnieniu od roślin,
człowiek w stanie łaski uświęcającej ma Ducha Świętego,
którego nie ma człowiek naturalny (w stanie grzechu śmiertelnego).
Człwiek ma w sobie to, co roślinne, to co zwierzęce i to co ludzkie (o. Bocheński
"Etyka"? ).
roślinne - odżywianie/rozmnażanie/wzrost,
zwierzęce - emocje/reakcje (można ogólnie symbolizować sercem),
ludzkie - sumienie/wola/działające władze duszy (pamięć, intelekt, wola - św.
Augustyn, św. Katarzyna ze Sieny)
to co roślinne - to są przejawy tchnienia życia.
to co zwierzęce - to są przejawy serca
to co ludzkie - to są przejawy duszy
Dusza działa, kiedy jest żywa, a jest żywa, gdy w człowieku jest obecny Duch Święty
Gdy dusza jest martwa, serce(czy "poziom serca") jest jeszcze żywe
- stąd biblijne pojmowanie "serca" jako centrum osoby.
----
"Najgłębszą treść naszego życia wewnętrzego polega na tym, że odrodzeni jestesmy
wewnętrznie przez Ducha Świętego. Sam Duch Święty jest w nas Sprawcą łaski
uświęcającej, a anowu łaska uświęcająca sprawia, że Duch Święty
prawdziwie przebywa w naszej duszy. A że Duch Święty pochodzi od Ojca i Syna
i jest Duchem Ojca i Syna, dlatego powiadamy słusznie, że przez łaskę
Ojciec przychodzi do duszy, posyła do niej Syna, który pochodzi od Niego,
i wraz z Syne daje jej Ducha Świętego. Duch Święty zaś przebóstwia
duszę i sprawia, że jest ona zdolna posiadać Trójcę Świętą i się nią rozkoszować."
ks. Andrzej Żychliński "Pełnia umiejętności świętych"
Łaska uświęcająca jest zatem dyspozycją natury i udzielaniem się Boga,
wiem z doświadczenia, że samą tą dyspozycję można w pewnym stopniu osiągać przez
psychotechniki.
Zohar i Marshall wpadli na ten sam pomysł.
(Nawiasem mówiąc, ja też nie zajmowałem się tym sam.)
Ogólny wniosek - łaska uświęcająca wspomaga uzyskanie SQ,
a Zohar i Marshall propagują New Age'owe metody jej uzyskiwania.
--
Pozdrawiam
Tomasz Kwiecień
http://republika.pl/tkwiecie/
+
Najcenniejszymi perłami ludzkiego ducha są:
w dziedzinie filozofii tomizm,
w dziedzinie religii nabożeństwo do miłosierdzia Bożego.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-10 14:42:28
Temat: Re: inteligencja duchowaUżytkownik eTaTa <e...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:alkqbn$c26$...@n...onet.pl...
> | Nie wierzyć w wszystko, co ludzie mówią i piszą.
> | Być gotowym na męczeństwo.
>
> Strasznie czerwone rączki będziesz miał,
> ale to Twoje rączki....
Niby, że z paragrafu Ap 22:18 ?
A ja się tak bronię, że powyższe w każdych czasach jest aktualne.
> | Ale to tak na wszelki wypadek - i tak nie wiadomo, co będzie.
>
> Eee... Dlaczego niby nie wiadomo?
> Nie macie tam wizjonerów?
> Nikogo w Duchu Świętym?
> No to kiszka.
Zapomniałeś o Mk 13:32.
--
Pozdrawiam
Tomasz Kwiecień
http://republika.pl/tkwiecie/
+
Najcenniejszymi perłami ludzkiego ducha są:
w dziedzinie filozofii tomizm,
w dziedzinie religii nabożeństwo do miłosierdzia Bożego.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-10 15:31:17
Temat: Re: inteligencja duchowa - uzupełnienieOj Tomku
Wszystko Ci się miesza,
dlatego mnie nie przerażasz
Za to Zahar mnie przeraża,
a Twoje działanie, to właśnie konsekwencja ich działania.
Ale się nie gniewaj, tylko myśl dalej
eTaTa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |