> Zauwazylem ze czesto zaklada stringi (to widac przeciez przez obcisle
> spodnie). Jednak wtedy gdy jestesmy razem (w lozku) jeszcze nigdy mi sie w
> nich nie pokazala.

Po pierwsze (sprawa techniczna :-) )
sprawdz, czy nie nosi wlasnie stringow po to,
zeby wygladac NIE-prowokujaco.
Normalne majtki wlasnie widac (majtki typu lezki),
ich krawedzie przebijaja przez spodnie,
w stringach wlasnie chyba nie (dobrze mowie?).

> I stad tez kolejne pytanie:
> Czy moja reakcja jest prawidlowa, ze sie o to bulwersuje?

Teraz niestety takie czasy, ze "nie nalezy byc zazdrosnym".
Cala ta samoobserwacja siebie (TV, nauka) niestety ma "skutki uboczne",
obrzydzenie siebie, poczucie "nieprawidlowosci".
A, IMO, raczej naturalne jest ze sie troche pilnuje bliskiej
osoby. I jest to z korzyscia dla obojga
(druga strona np. wie, ze Ci na niej zalezy :-) )

> Po prostu jestem
> zazdrosny o to, ze paraduje po szkole w takiej wyzywajacej bieliznie ktora
> widac przez obcisle spodnie, a kiedy jestesmy w lozku nawet takiej nie
> zalozy. Z kim tu jest nie tak? Z nią czy ze mną?

Na temat "taktyki kobiet" jest wiele pytan bez odpowiedzi :-)
Dziewczyna poznaje chlopaka, sa na wakacjach, potem ida juz do pracy
(kazdy swojej)
Ona, ... ubiera sie do swojej pracy tak ze innym w pracy sie raczki poca.
;-)
W domu biera sie "srednio".
Chlopak pyta: po co Ona sie tak ubiera jesli jest ze mna?
Dla kogo Ona to robi?
...bez odpowiedzi :-)
Zdrufka, Duch