Np ktoś kto niekocha siebie i znajdzie się w kościele (tam gdzie
oceniany jest przez guru)
I zobaczy nagle rozwrzeszczane dziecko ganiające i radosne po kościele,
poczuje złość na niego bo posłucha kodeksu guru
(kościoła), nie zobaczy w tym dziecku małego indywidualisty, tak samo
jak nie widzi takiego indywidualisty w sobie.
Będzie wówczas tępił indywidualizm w tym dziecku, tak jak tępi go w sobie.