> dzięki serdecznie ja też skłaniam się do fiskarsa ale chciałem się jescze
> upewnić
> Już wkrótce czas ruszyć do ogródków
>
>

Ja natomiast kupiłem sekator jakieś 7 lat temu, u "ruskich" na bazarku, za 15 zł
ma jedno zapasowe ostrze, zawinięte w woskowany papier, które jest mocowane do
uchwytu za pomocą śróbki, miał również "kaburę" do mocowania przy pasku.
Dopiero w ub. roku wymieniłem to pierwsze ostrze bo było już tępe, stare
naostrzyłem jakby w razie coo.... Żadnych z nim problemów, żadnego
zakleszczania się gałazek, tnie jak brzytwa, nie ma co prawda bajerów, jest z
typu "gniotsia nie łamiotsia". Polecam.
Paweł Woynowski
http://www.mikrojezioro.met.pl

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl