Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Ciezkie czasy - wychowanie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ciezkie czasy - wychowanie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-03-05 13:33:10

Temat: Ciezkie czasy - wychowanie
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Czytam sobie gazetke i tam jest troche o wychowaniu.
I jest tekst rodzica:
"zyjemy w ciezkich czasach wiec nie bede krzywdzil corki,
uczac ja staromodnych zasad fair play i podawania reki slabszym"

Wreszcie cos na interesujacy mnie temat.
Nie, ja nie bede narzekal na rodzica -
tez zauwazylem to co ten rodzic i sam (na starosc ;) ) ucze sie tego
"nowego". Inaczej sie chyba teraz nie da.
To co sie teraz dzieje przypomina stadko ktore biegnie w panice (lub w
pedzie do jakiegos celu,
moze do kasy, kariery?) i kazde zawachanie moze kosztowac, sprawic dodatkowe
problemy, niestety.
Jak to widzicie?
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-03-05 14:30:28

Temat: Re: Ciezkie czasy - wychowanie
Od: "cbnet" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Duch:
> Jak to widzicie?

Ha! :)

Ja widze to tak: skoro pomagaja wciaz ci sami i oczekuja pomocy
takze ci sami, to wszelkie nieograniczone pomagania jest bez sensu.

Czym sie rozni kupienie pirackiego kompakta od przedstawienia
cudzego pomylu/pracy jako wlasnego dokonania?
W pewnym sensie niczym - jedno i drugie jest kradzieza, przy
czym pomaganie np w pracy jest zgoda na przywlaszczanie
i dysponowanie cudza wlasnoscia, co stanowi posrednio istotna
zgode na dalsza kradziez... itd.

Reasumujac, bezwzgledna otwartosc na tzw pomaganie (obligatoryjne?)
psuje nas wszystkich:
- tych ktorzy maja potencjal i moga ew. pomagac stawia na pozycji
okradanych posrednio lub bezposrednio,
- tych ktorzy powinni prosic o pomoc i traktowac ja jak cos wyjatkowego
rozsierdza w roszczeniach.

Nie pomagam bezinteresownie i bezwzglednie odkad pewna 'kulezanka'
w pracy przedstawila moj wklad jako wlasne dzielo/sukces, a poniewaz
byla to moja 1-sza praca, wiec trauma tego doswiadczenia nauczyla
mnie dystansu do tych ktorzy 'chca' czy oczekuja pomocy.
Mysle tez ze swinie powinny nauczyc sie prosic jesli 'chca' cos dostawac
za friko - nie ma lekko dla prosiakow, no sorry. ;)))

Obecnie jestem zdecydowanie na nie co do jakiegos slepego pedu na
tzw pomaganie sierotkom maryskom pozbawionym zwykle poczucia
przyzwoitosci.
I niestety jakos nie wspolczuje z powodu deficytu chetnych do pomagania.
W wypadku roszczen czy zondan pomocy - spuszczam chetnie na drzewo.
Tyle. :)

Czarek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-05 14:38:14

Temat: Re: jeszcze ...
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Duch" <a...@p...com> napisał w wiadomości

Wlasciwie to kusi mnie zeby pokazac na bierzace jakies systuacje z wlasnego
zycia, troche przerobone dla zamaskowania :), ale konkretne sytuacje,
problemy, takie zasakakujace sytuacje, pokazujace zwlaszcza "nowe czasy",
uklady itp.
Moze zaczne... kazdy by sie mogl okreslic czy zna taka sytacje, a jak tak,
jak do tego podchodzi, jakie znajudje wyjscie, jak sobie radzi...
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-05 14:45:18

Temat: Re: Ciezkie czasy - wychowanie
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b451ko$bde$1@news.onet.pl...

Akurat argument typu kopiowanie CD do mnie nie trafia -
ten typ zlodziejstwa jest inny, mniejszy wagowo - kopiujesz wiec "nie
zabierasz".

> Nie pomagam bezinteresownie i bezwzglednie odkad pewna 'kulezanka'
> w pracy przedstawila moj wklad jako wlasne dzielo/sukces, a poniewaz
> byla to moja 1-sza praca, wiec trauma tego doswiadczenia nauczyla
> mnie dystansu do tych ktorzy 'chca' czy oczekuja pomocy.
> Mysle tez ze swinie powinny nauczyc sie prosic jesli 'chca' cos dostawac
> za friko - nie ma lekko dla prosiakow, no sorry. ;)))

A ten przyklad mi sie podoba :) Ja tez mialem takie nauczki - pomozesz to
zjedza reke :) Tak, potwierdzam to. Zreszta nie tylko jesli chodzi o
"pokradanie".
Pamietam np. bylem na jakiejs wycieczce i widze ze koles troche nerwowy wiec
chcialem troche polepszyc uklady, rozmowe, cos zagadalem, "odslonilem sie",
potem facet mnie ... jak szmate. Dawiej ludzie sie nie odwazyli tak robic,
teraz
on nawet nie poczul ze cos nie tak zrobil. Niestety, koniec z dobrocia dla
zwierzat...

> Obecnie jestem zdecydowanie na nie co do jakiegos slepego pedu na
> tzw pomaganie sierotkom maryskom pozbawionym zwykle poczucia
> przyzwoitosci.

Oczywiscie - sierotki te oszukaja (pewnie okolo 80%), uczciwi wstydza sie
prosic o pomoc.
Tylko "pomaganie", to jedno, a "bezinteresowna bezwglednosc" to drugie -
to kolejna "nowosc" i wlasciwie wazniejsza.
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-05 15:06:23

Temat: Re: Ciezkie czasy - wychowanie
Od: "cbnet" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Duch:
> Oczywiscie - sierotki te oszukaja (pewnie okolo 80%), uczciwi
> wstydza sie prosic o pomoc.

Proszenie jest bardzo wazne. Dzieki temu akcja pomocy
od poczatku przebiega w adekwatnych ramach relacji.
Bez proszenia kazdy moze powiedziec: a kto cie prosil...?
albo cos rownie beszczelnego, a to juz bylaby przesada...
jak dla mnie.

Kiedy czegos potrzebuje - prosze. Kiedy dostaje to o co prosze
- jestem daleki aby przedstawiac to w sposob chocby niejasny, tak,
aby ktokolwiek nawet omylkowo uznal ze to moja zasluga/pomysl/robota.

Jak ktos nie prosi, albo co gorsza: zamiast ew. prosic wymaga) - niech
lepiej spada bieguskiem na drzewo. :)))

> Tylko "pomaganie", to jedno, a "bezinteresowna bezwglednosc"
> to drugie - to kolejna "nowosc" i wlasciwie wazniejsza.

Wlasnie! Chodzi o swiadomosc iz otrzymalo sie cos od kogos,
bez zadnych tam idiotyzmow: nawet jesli cos otrzymalem od ciebie
to tobie nic do tego co z tym zrobie, bo to jest juz moje wiec nie
zawracaj mi 'glowy' - tak bylo kiedys, ale dopoki to sie nie skonczy,
norma bedzie sieganie po 'kopiowane' kompakty i te sprawy czyli
'raj' dla nienasyconych hrum-hrum swinek. :))))

Czarek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-05 15:19:40

Temat: Re: Ciezkie czasy - wychowanie
Od: Paweł Niezbecki <t...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet <c...@w...pl>
news:b453o4$got$1@news.onet.pl:

> Proszenie jest bardzo wazne. Dzieki temu akcja pomocy
> od poczatku przebiega w adekwatnych ramach relacji.
> Bez proszenia kazdy moze powiedziec: a kto cie prosil...?
> albo cos rownie beszczelnego, a to juz bylaby przesada...
> jak dla mnie.

"Każdy może..."

Po pierwsze nie każdy, a po drugie wypiąć się równie dobrze może osoba,
która poprosiła, bo co jej zrobisz?.

A po trzecie, naprawdę można prosić bez słów.

Pomylić się zawsze można, przejechać na próbie pomocy komuś również - to
jednak nie usprawiedliwia pomagania tylko tym, którzy wprost o to proszą -
to wcale nie jest cudowny lek na złodziei własności intelektualnej,
bezczelnych czy innych wykorzystywaczy. Czasem wręcz przeciwnie - to niema
prośba wynikająca czy to z nieśmiałości czy wstydu bywa lepszą rękojmią
szczerości i przyzwoitości.

> Kiedy czegos potrzebuje - prosze. Kiedy dostaje to o co prosze
> - jestem daleki aby przedstawiac to w sposob chocby niejasny, tak,
> aby ktokolwiek nawet omylkowo uznal ze to moja zasluga/pomysl/robota.

Ty - może tak. Ale na pewno nie wszyscy proszący.

<snip>

P.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Ptak spoza planu
Bez komentarza ! /html!/
Odp: Ciezkie czasy - wychowanie
Re: 8 marca - DZIEŃ KOBIETEK
Tymczasowe pożegnanie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »