Strona główna Grupy pl.soc.rodzina jeszcze dziecko czy juz mlodziez?

Grupy

Szukaj w grupach

 

jeszcze dziecko czy juz mlodziez?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 34


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-01-11 13:18:07

Temat: jeszcze dziecko czy juz mlodziez?
Od: "Dorota Gudaniec" <a...@a...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witajcie:))

Mam poteznego dola:(( ....
Nie moge sobie poradzic z niespelna 12 letnia corka:(( Ona uwaza ze juz
jest mlodziez a my ( czyli rodzice, nauczyciele i wszyscy starsi w
otoczeniu ) , ze jeszcze dzieciak .... Polcia z cala swoja moca stara sie
byc dorosla i korzystac z wszystkich praw naleznych ludzim doroslych - jesli
zas chodzi o jakiekolwiek obowiazki to najchetniej chcialaby byc traktowana
jak 21 miesieczna Dominika ( siostra ) :((
Objawia sie to w przerozny sposob.....wczoraj wybuchla w domu afera, kiedy
to Polcia na full zaczelea sluchac Li Roya :((....nie chodzi mi o sam rodzaj
muzyki ani o halas ale jak posluchalam tresci jednej z piosenet to rece mi
opadly do kolan :(( .Pozwolcie , ze zacytuje refren........( z gory
przepraszam ale to tylko cytat ) a wiec refren brzi tak : " jebac mi sie
chce, jebac mi sie chce ......" i tak dalej:((
Jak okazalismy nasze oburzenie ( plyte pozyczyla od kolezanki :(( ) to nagle
sie okazalo, ze my jestesmy starzy i niezyciowi , bo przeciez mlodziez
slucha takiej muzyki, przeklina i to jest zupelnie normalne :(((..
Na moje pytanie czy moze mam jej isc i kupic papierosy, piwo i zaprosic
kumpli odpowiedziala, ze jak zechce to sama sobie kupi :((
Sluchajcie szok, to malo powiedziane :(( nie wiem juz jak
ostepowac:(( przeciez nie zaczne jej zamykac w mieszkaniu albo tluc po
dupsku 3 x dziennie :((
Zawsze staralismy sie aby dzieci mialy w nas oparcie aby w domu panowaly
stosunki partnerskie, aby miala poczucie wlasnej wartosci i poszanowanie
swoich praw ...... zastanawiam sie teraz czy nie przesadzilam:(( sama w
dziecinstwie dostalam wiele razy pasy na tylek i z perspektywy czasu jestem
wdzieczna rodzicom za to :(( przynajmiej nauczyli mie szacunku i respektu .
Sama chcialam wychowac swoje dzieci bez uzycia argumentu sily, chcialam aby
sile posiadal argument i teraz sama dostaje po lbie za takie mzonki.....
Poradzcie co robic?.....dodam, ze chodzimy od kilku miesiecy do psychologa i
naprawde staramy sie aby sprawy ukladaly sie normalnie

Nie mam juz sily, naprawde,....zastanawiam sie co bedzie jak Ona bedzie
miala 15 lat ?

Dorota z Wroclawia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-01-11 13:46:42

Temat: Re: jeszcze dziecko czy juz mlodziez?
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Sluchajcie szok, to malo powiedziane :(( nie wiem juz jak
> ostepowac:(( przeciez nie zaczne jej zamykac w mieszkaniu albo tluc
po
> dupsku 3 x dziennie :((

To jest najgorsza rzecz jaką mogłabyś zrobić.
Skutek byłby taki że zaczęłaby np. uciekać z domu.

IMHO - z własnego doświadczenia - takiemu zbuntowanemu nastolatkowi
trzeba czymś imponować i druga sprawa - każda rzecz którą się od niego
wymaga musi mieć przekonywujące logiczne uzasadnienie.

Ja bym tak się tą muzyką nie przejmowała.

Pozdrowienia.

Basia

P.S.
Mama Michała - 15 lat i Maćka - 10 lat.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-01-11 13:56:44

Temat: Re: jeszcze dziecko czy juz mlodziez?
Od: "J.K.K" <h...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

Ciecie kieszonkowego?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-01-11 13:59:38

Temat: Re: jeszcze dziecko czy juz mlodziez?
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Dorota Gudaniec" <a...@a...com.pl> napisał w wiadomości
news:a1mobn$9av$1@news.tpi.pl...
> Witajcie:))
>
> Mam poteznego dola:(( ....
> Nie moge sobie poradzic z niespelna 12 letnia corka:(( Ona uwaza ze juz
> jest mlodziez a my ( czyli rodzice, nauczyciele i wszyscy starsi w
> otoczeniu ) , ze jeszcze dzieciak ....

Po pierwsze to ona jest już młodzież, ale nie jest jeszcze dorosła... Tak
więc ani ty, ani ona nie macie racji. 12 lat to już nie dziecko. Ale
młodzież to nie znaczy, ze jest dorosła, więc nie przysługują jej wszystkie
prawa ludzi dorosłych, ale i też wszystkie ich obowiązki...

> Polcia z cala swoja moca stara sie
> byc dorosla i korzystac z wszystkich praw naleznych ludzim doroslych -
jesli
> zas chodzi o jakiekolwiek obowiazki to najchetniej chcialaby byc
traktowana
> jak 21 miesieczna Dominika ( siostra ) :((

To jest normalne w tym wieku... niestety...

> Objawia sie to w przerozny sposob.....wczoraj wybuchla w domu afera, kiedy
> to Polcia na full zaczelea sluchac Li Roya :((....nie chodzi mi o sam
rodzaj
> muzyki ani o halas ale jak posluchalam tresci jednej z piosenet to rece mi
> opadly do kolan :((

Po pierwsze powinno Ci chodzić o hałas... Bo to jest najbardziej
racjonalne... Muzyki można słuchać cicho... Niech sobie słucha, ale niech
przez to nie zakłóca życia innym...

>.Pozwolcie , ze zacytuje refren........( z gory
> przepraszam ale to tylko cytat ) a wiec refren brzi tak : " jebac mi sie
> chce, jebac mi sie chce ......" i tak dalej:((

Też się we mnie gotuje, jak słyszę takie teksty...

> Jak okazalismy nasze oburzenie ( plyte pozyczyla od kolezanki :(( ) to
nagle
> sie okazalo, ze my jestesmy starzy i niezyciowi , bo przeciez mlodziez
> slucha takiej muzyki, przeklina i to jest zupelnie normalne :(((..

Zabierzcie ją na koncert dla młodzieży do filharmonii i pokażcie, że
młodzież słucha również innej muzyki... Jak w Warszawie to koncerty są w
prawie każdy czwartek o godzinie 18.00. Są tam dzieciaki i słuchają innej
muzyki (he he sama napisałam dzieciaki)
To jest strona filharmonii we Wrocławiu.
http://www.eroclaw.plan.pl/wroclaw/Kultura_i_sztuka/
filharmonia.htm
Zadzwoń i zapytaj, czy mają coś odpowiedniego - w sensie odpowiedniej muzyki
i pewności, że dzieciaki będą na widowni...

> Na moje pytanie czy moze mam jej isc i kupic papierosy, piwo i zaprosic
> kumpli odpowiedziala, ze jak zechce to sama sobie kupi :((

To wyślij ją do sklepu i niech pokaże Ci że potrafi, a potem powiadom
policję... o tym, że sklep sprzedaje nieletnim alkohol i papierosy...
Powiedz, ze zrobicie taki eksperyment... albo zobaczy, że jej się nie uda,
albo zobaczy jakie ponosi konsekwencje ktoś, kto sprzedaje alkohol
nieletnim.

> Sluchajcie szok, to malo powiedziane :(( nie wiem juz jak
> ostepowac:(( przeciez nie zaczne jej zamykac w mieszkaniu albo tluc po
> dupsku 3 x dziennie :((

To jest zdecydowanie zły pomysł, bo Ci zwieje z domu prosto po szkole, bo do
szkoły jej przecież nie zabronisz chodzić...
Hmm... Czy znasz ta koleżankę od której pożyczyła płytę? Czy znasz innych
jej znajomych? Spróbuj poznać, niech córka wie, ze mogą koledzy przychodzić
do was do domu, wtedy będziesz miała szansę ich poznać.
A co do muzyki to spróbuj znaleźć coś w tym samym stylu - żeby jej się
muzyka podobała, ale bez wulgaryzmów. Sama kupuj jej te płyty, wtedy nie
będzie pożyczała od koleżanek, za to będzie dumna z siebie, że to ona czasem
może coś pożyczyć komuś. Jednocześnie masz szanse wpłynąć jakoś na to, czego
słuchają koledzy i koleżanki...

> Zawsze staralismy sie aby dzieci mialy w nas oparcie aby w domu panowaly
> stosunki partnerskie, aby miala poczucie wlasnej wartosci i poszanowanie
> swoich praw ...... zastanawiam sie teraz czy nie przesadzilam:((

Pewnie ciut tak... a właściwie to nie chodzi o to, że przesadziłaś, ale
córka w pewnym momencie zaczęła to wykorzystywać i nie zauważyłaś kiedy...

> sama w
> dziecinstwie dostalam wiele razy pasy na tylek i z perspektywy czasu
jestem
> wdzieczna rodzicom za to :(( przynajmiej nauczyli mie szacunku i respektu
.

??? Ja nie jestem całkowicie przeciwna karom cielesnym, ale one nie uczą
szacunku i respektu. Uczą poszanowania zasad ze strachu... Niektóre zasady
są warte takiego kosztu, ale nie wszystkie... Zastanów się nad opracowaniem
wspólnie z córką jakichś zasad współżycia w domu... A właściwie to niech to
córka opracuje... Niech sama opracuje pewien regulamin rodzinny w którym
będzie zapisane co i kiedy jej wolno a czego nie wolno. Dowiesz się wtedy na
czym najbardziej jej zależy... Powiedz jej, że musi wpisać w regulamin
jakieś obowiązki, ale nie mów, że to ma być coś konkretnego... Ona sama musi
wymyślić co jest/powinno być jej domowym obowiązkiem, z czego musi się
wywiązać bezwarunkowo... Powiedz, ze nie podobają się Tobie aktualne układy
pomiędzy wami i trzeba to zmienić i że ty też gotowa jestem iść na jakieś
ustępstwa, ale musisz wiedzieć na czym jej zależy. Jak opracuje takie coś,
to będziesz miała o czym z nią rozmawiać... Pamiętaj, ze nie możesz na nic
powiedzieć, że absolutnie się nie zgadzasz, bo ona może postawić na swoim i
powiedzieć, że tak być musi. Z każdej rozmowy, sytuacji, układu musisz wyjść
z twarzą... Musisz mieć zawsze furtkę przez którą się będziesz mogła wycofać
z zakazu... Np. na coś się zgadzasz, ale pod pewnymi warunkami...

> Sama chcialam wychowac swoje dzieci bez uzycia argumentu sily, chcialam
aby
> sile posiadal argument i teraz sama dostaje po lbie za takie mzonki....

To nie są mrzonki... Musisz tylko umieć wykorzystywać argumenty... i umieć
wybierać mniejsze zło... Czasem tak trzeba... Po to, żeby nie stracić z
córką kontaktu...

> Poradzcie co robic?.....dodam, ze chodzimy od kilku miesiecy do psychologa
i
> naprawde staramy sie aby sprawy ukladaly sie normalnie

A psycholog nic sensownego nie doradził? Po co chodzisz do psychologa? Ktoś
Cię skierował?

> Nie mam juz sily, naprawde,....zastanawiam sie co bedzie jak Ona bedzie
> miala 15 lat ?

Będzie to co przez najbliższe 3 lata wspólnie wypracujecie.
Głowa do góry.
--
Joanna, syn Michał 14 lat, córka Anna 12 lat
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-01-11 13:59:43

Temat: Re: jeszcze dziecko czy juz mlodziez?
Od: "Dorota Gudaniec" <a...@a...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Basiu:)

To tylko jden z wybrykow :(( niestety jest ich wiecej....nie bede wszystkich
opisywalabo czasu na czytanie by nikomu nie starczylo :((
bunt nastolatkow rozumiem ale bunt niespelna 12 latki????!!!
Mi - a ma 30 lat - glupio sie zrobilo jak to uslyszalam a ona zadnego
zazenowania nawet nie czuje :(( to mnie przeraza :((

Dorota
Użytkownik Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a1mpog$k38$...@n...ipartners.pl...
> > Sluchajcie szok, to malo powiedziane :(( nie wiem juz jak
> > ostepowac:(( przeciez nie zaczne jej zamykac w mieszkaniu albo tluc
> po
> > dupsku 3 x dziennie :((
>
> To jest najgorsza rzecz jaką mogłabyś zrobić.
> Skutek byłby taki że zaczęłaby np. uciekać z domu.
>
> IMHO - z własnego doświadczenia - takiemu zbuntowanemu nastolatkowi
> trzeba czymś imponować i druga sprawa - każda rzecz którą się od niego
> wymaga musi mieć przekonywujące logiczne uzasadnienie.
>
> Ja bym tak się tą muzyką nie przejmowała.
>
> Pozdrowienia.
>
> Basia
>
> P.S.
> Mama Michała - 15 lat i Maćka - 10 lat.
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-01-11 14:13:04

Temat: Re: jeszcze dziecko czy juz mlodziez?
Od: "Joanna Gacka" <j...@w...to.kopernik.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Dorota Gudaniec" <a...@a...com.pl> napisał w wiadomości
news:a1mobn$9av$1@news.tpi.pl...
> Witajcie:))
>
> Mam poteznego dola:(( ....
> Nie mam juz sily, naprawde,....zastanawiam sie co bedzie jak Ona bedzie
> miala 15 lat ?

Wiele zalezy, wydaje mi sie od tego jak teraz zareagujecie. Z tego, co wiem
dzieci w tym wieku prowadza swoista "probe sil" z rodzicami. Oczywiscie
nagle usztywnienie postawy moze byc tak samo szkodliwe jak pozwalanie na
wszystko. Moja rada (a mam core w podobnym wieku) - duzo czulosci i
zainteresowania przy jednoczesnej konsekwencji co do wymagan. I jeszcze
jedno - cora powinna zrozumiec ze Wasze reakcje sa konsekwencja jej zachowan
wiec to ona ma wybor i - ponosi odpowiedzialnosc. Nie dajcie sie wpedzic w
poczucie winy z powodu jej zlych humorow:)
Z zyczeniami bezbolesnego przezycia "cielecego wieku"
Aska (petajaca sie na trasie Wroclaw-Olawa)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-01-11 14:22:18

Temat: Re: jeszcze dziecko czy juz mlodziez?
Od: "Dorota Gudaniec" <a...@a...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik J.K.K <h...@h...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@n...vogel.pl...
> Ciecie kieszonkowego?
>
> juz obciete:((

Dorota


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2002-01-11 14:32:26

Temat: Re: jeszcze dziecko czy juz mlodziez?
Od: "Jacek Rozanski" <j...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jogibabu!

Joanna Duszczyńska napisal/a:

>Zabierzcie ją na koncert dla młodzieży do filharmonii i
>pokażcie, że młodzież słucha również innej muzyki... Jak w
>Warszawie to koncerty są w prawie każdy czwartek o godzinie
>18.00. Są tam dzieciaki i słuchają innej muzyki (he he sama
>napisałam dzieciaki) To jest strona filharmonii we Wrocławiu.
>http://www.eroclaw.plan.pl/wroclaw/Kultura_i_sztuka
/filharmonia.
>htm Zadzwoń i zapytaj, czy mają coś odpowiedniego - w sensie
>odpowiedniej muzyki i pewności, że dzieciaki będą na widowni...

To dobre dla snobow, ale tego dzieci ucza sie nieco pozniej ;^)))


Pozdrowienia

--
/Jacek Różański/
KS Polonia Warszawa Website http://www.kspolonia.soccer.com.pl
>-- impossibility is only one of the possibilities --<

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2002-01-11 14:34:16

Temat: Re: jeszcze dziecko czy juz mlodziez?
Od: "Jacek Rozanski" <j...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jogibabu!

Dorota Gudaniec napisal/a:
>Witajcie:))

>Mam poteznego dola:(( ....
>Nie moge sobie poradzic z niespelna 12 letnia corka:(( Ona
>uwaza ze juz jest mlodziez a my ( czyli rodzice, nauczyciele i
>wszyscy starsi w otoczeniu ) , ze jeszcze dzieciak .... Polcia z
>cala swoja moca stara sie byc dorosla i korzystac z wszystkich
>praw naleznych ludzim doroslych - jesli zas chodzi o
>jakiekolwiek obowiazki to najchetniej chcialaby byc traktowana
>jak 21 miesieczna Dominika ( siostra ) :((

Musisz przypomniec jej ile ma lat. Ona nie ponosi zadnej odpowiedzialnosci
za nic, Ty za wszystko. Jej sie tylko wydaje. Glosno huknac, postraszyc,
zabronic wychodzenia z domu/komputera/muzyki/kolezanek/czegotamjeszcze i
wroci na ziemie. Dodam, ze opatentowane na 13-latku.
IMO musi tu dojsc do glosu autorytet ojcowski. Banalne, ale skuteczne.


>mzonki..... Poradzcie co robic?.....dodam, ze chodzimy od kilku
>miesiecy do psychologa i naprawde staramy sie aby sprawy
>ukladaly sie normalnie

Brr, to ostatecznosc, dowod kleski rodzicow. Psycholog owszem, doradzi. ALe
rady nalezy wcielic w zycie, to moga zrobic tylko rodzice i nikt ich nie
zastapi. Na wychowanie corki brakuje Wam pomyslow czy sily? Jesli tego
pierwszego, psycholog powinien pomoc, jesli drugiego, czarno widze.


>Nie mam juz sily, naprawde,....zastanawiam sie co bedzie jak Ona
>bedzie miala 15 lat ?

To zalezy od tego, co zrobisz teraz.


Pozdrowienia

--
/Jacek Różański/
KS Polonia Warszawa Website http://www.kspolonia.soccer.com.pl
>-- impossibility is only one of the possibilities --<

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2002-01-11 14:35:59

Temat: Re: jeszcze dziecko czy juz mlodziez?
Od: "J.K.K" <h...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

To skad mialaby na to piwo i paierosy na party ze swoimi znajomymi?
:)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

ksiazeczka ubezpieczeniowa
zameldowanie
HELP - WOJSKO!!! MAM 2 DZIECI (7LAT I 3 TYG.)
Ryczacy wiatraczek
czy wiesz, że dużo wiesz?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »