« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-12-01 21:14:52
Temat: Re: kawa z amarettowkn wrote:
> Nie wiem, czy to znacie, ale ja kawe z amaretto dopiero odkrylam i bardzo
> polecam :)
Najwyższy czas!! Na odkrycie ;-). Dobra jest też herbata z amaretto :-).
Mniam :-).
--
Gosia
wywal "brzydkie" mailto: zgosiula(at)poczta.onet.pl
-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-==-=-=
Pomóż dzieciom: http://www.pajacyk.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-12-01 21:25:16
Temat: kawa z amarettoNie wiem, czy to znacie, ale ja kawe z amaretto dopiero odkrylam i bardzo
polecam :)
Najlepiej rozpuszczalna, a amaretto wlac wedle gustu, jedni lubia wiecej,
inni mniej. W kazdym razie jak dla mnie pycha :)
Znajomi sugerowali dodatkowo bita smietane i rodzynki, ale troche sie balam,
ze mi ten cudowny smak zepsuje ;-P
pozdrawiam
Dorota
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-01 21:58:24
Temat: Re: kawa z amaretto
Użytkownik "wkn" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:asdurv$73$1@news.tpi.pl...
> Nie wiem, czy to znacie, ale ja kawe z amaretto dopiero odkrylam i bardzo
> polecam :)
proponuje cos co pije zawsze jak jest zimno, tudziez zimnawo ;), lepsze od
kawypo irlandzku choc podobne, nazywa sie to irish nut, tudziez nutty
irishman
kawa z baileys i likierem orzechowym frangelico, rewelka!
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-04 12:28:45
Temat: Re: kawa z amaretto"wkn" wrote
> Najlepiej rozpuszczalna, a amaretto wlac wedle gustu, jedni lubia wiecej,
> inni mniej. W kazdym razie jak dla mnie pycha :)
Ojej, moja purystyczna dusza sie oburzyla na te kawe rozpuszczalna ;))) Ale
to dlatego, ze ja jej bardzo nie lubie, uwielbiajac jednoczesnie prawdziwa
kawe za jej aromat. Kiedys nie bylam az taka zasadnicza, ale od kiedy
przestalam slodzic nie potrafie sie zmusic do picia rozpuszczalnej. Chyba
dawniej zabijalam jej smak mleczkiem i cukrem :)
A wracajac do tematu, to ja to najbardziej lubie w postaci "rozlacznej".
Kieliszek amaretto, filizaneczka esspresso i jakies dobre kruche ciastko,
najlepiej lekko gorzkawe z orzechami lub czekolada. I spozywac po troszeczku
kazdego siedzac w ogrodku. Mrauuu. Uwielbiam. :) Tylko trzeba dostac to
dobre Amaretto, bo spora czesc jest niespecjalna.
Pozdrawiam
Agnieszka Biernacka, ktora czasami wzdycha za alkoholem i innymi niezdrowymi
rzeczami, ktorych jej w ciazy nie wolno :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-04 14:15:03
Temat: Re: kawa z amarettoAgnieszka Biernacka wrote:
>
> Ojej, moja purystyczna dusza sie oburzyla na te kawe rozpuszczalna ;)))
A ja nawet tego nie zauważyłam w poście Dorotki :-). Też nie jestem
entuzjastką rozpuszczalnej kawy ;-).
> Agnieszka Biernacka, ktora czasami wzdycha za alkoholem i innymi niezdrowymi
> rzeczami, ktorych jej w ciazy nie wolno :)
Znam ten ból ;-). Też przez to przechodzę :-(.
--
Gosia
wywal "brzydkie" mailto: zgosiula(at)poczta.onet.pl
-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-==-=-=
Pomóż dzieciom: http://www.pajacyk.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-04 21:34:19
Temat: Re: kawa z amaretto
Użytkownik "zGosiula" <z...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:3DEE0DE7.3090900@poczta.onet.pl...
> Agnieszka Biernacka wrote:
> A ja nawet tego nie zauważyłam w poście Dorotki :-). Też nie jestem
> entuzjastką rozpuszczalnej kawy ;-).
a bo ja wiem... hm... ostatnio kupilam za jakies koszmarne pieniadze kawe
rumowa w tych drogich kawowo-herbacianych sklepach i byla... hm... ze tak
powiem... pfuj... lurowata!
Tylko pachniala slicznie, ale poza tym, ble i juz! Dalej bede kupowac tego
bidnego Davidoffa :(
wkn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-05 05:51:12
Temat: Re: kawa z amarettoUżytkownik "wkn" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aslshf$o3d$1@news.tpi.pl...
> a bo ja wiem... hm... ostatnio kupilam za jakies koszmarne pieniadze kawe
> rumowa w tych drogich kawowo-herbacianych sklepach i byla... hm... ze tak
> powiem... pfuj... lurowata!
> Tylko pachniala slicznie, ale poza tym, ble i juz! Dalej bede kupowac tego
> bidnego Davidoffa :(
mi sie osobiscie wydaje, ze kawy w tych "specjalistycznych" sklepach nie sa
dobrej jakosci. przynajmniej te smakowe. ja odkrylam kawy, ktore nie dosc,
ze pachna to i smakuja wanioliowo, orzechowo, irishkremowo itp - sklep jest
na stronie http://www.boaters.co.uk/boater.htm (adres byl na opakowaniu),
mozna je tez kupic (ale 2 x drozej) np. w wwie - w delikatesach w klifie i w
promenadzie. ja jestem uzalezniona od tej kawy i powoli uzalezniam od niej
wszystkich znajomych, ktorych nia czestuje:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-05 07:17:28
Temat: Re: kawa z amarettowkn wrote:
>
> a bo ja wiem... hm... ostatnio kupilam za jakies koszmarne pieniadze kawe
> rumowa w tych drogich kawowo-herbacianych sklepach i byla... hm... ze tak
> powiem... pfuj... lurowata!
> Tylko pachniala slicznie, ale poza tym, ble i juz! Dalej bede kupowac tego
> bidnego Davidoffa :(
Ja jestem wierna już od kilku lat Lavazzie. Aromatyzuję ją i degustuję
na wszystkie możliwe sposoby ;-). A Davidoff mi nie smakuje.
--
Gosia
wywal "brzydkie" mailto: zgosiula(at)poczta.onet.pl
-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-==-=-=
Pomóż dzieciom: http://www.pajacyk.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-05 08:11:41
Temat: Re: kawa z amaretto"wkn" wrote
> a bo ja wiem... hm... ostatnio kupilam za jakies koszmarne pieniadze kawe
> rumowa w tych drogich kawowo-herbacianych sklepach i byla... hm... ze tak
> powiem... pfuj... lurowata!
> Tylko pachniala slicznie, ale poza tym, ble i juz! Dalej bede kupowac tego
> bidnego Davidoffa :(
Ja za aromatyzowanymi tez nie przepadam. W kawiarenkach Pozegnanie z Afryka
lubie niektore kawy, ale zabij mnie nie pamietam jak sie nazywaja. W karcie
potrafie je znalesc. Kupilam kiedys na wynos i doszlam do wniosku, ze dopoki
sie nie dorobie cisnieniowego ekspresu, to traci sens nabywanie takich
dobrych rzeczy - to nie jest ten aromat...
Na codzien preferuje czarna Lavazze, ale maz woli zlota, wiec normalnie
stoja dwie :) Tylko, ze mi ostatnio puchna nogi po kawie, wiec czasami sobie
pozwalam tylko na takie ekscesy na miescie :))) Najgorsze w tym jest to, ze
jestem od kofeiny psychicznie uzalezniona, tylko moj organizm ma takie
glupie pomysly. Spac mi sie przez to chce przez caly dzien :)
Pozdrawiam
Agnieszka Biernacka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |