Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia kielbasa - flak, folia...?

Grupy

Szukaj w grupach

 

kielbasa - flak, folia...?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 4


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-11-28 22:08:40

Temat: kielbasa - flak, folia...?
Od: Sabina Redlarska <sa-re.wyrzuc.to.co.uwazasz:)@epf.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam.

Mam drobny dylemat zwiazany z wedlinami.
To w co sa "zapakowane", najczesciej jest ciezkie do strawienia, ale bywa
jadalne, tak jak np. w typowej "polskiej".

Ale sa wedliny, co do ktorych trudno rozpoznac czy to jakas naturalna
"skorka" czy jakis folio-papier, a bywa ciezkie do sciagniecia.
I wtedy nie wiem czy patrzec pod lupa czy dokladnie obskubalam, czy zjesc
bez kontroli :)

Bo tak sobie pomyslalam, ze moze sa jakies na to przepisy, ze nawet jak
jest jakas sztuczna powloczka, to nie moze byc to szkodliwe?

Teraz wlasnie skonczylismy metke, strasznie przyczepiona do "opakowania",
duzo jej na nim zostalo i dalabym to kotu, ale boje sie ze nazre sie
plastiku i bedzie chory.

--
Sabina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-11-29 07:51:41

Temat: Re: kielbasa - flak, folia...?
Od: "Aretkka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



>
> Teraz wlasnie skonczylismy metke, strasznie przyczepiona do "opakowania",
> duzo jej na nim zostalo i dalabym to kotu, ale boje sie ze nazre sie
> plastiku i bedzie chory.
>
> --
> Sabina
Masz rację!. Szkoda kotka. To są sztuczne osłonki.Nie każdy żołądek sobie radzi
z nimi. A ta zawartość w osłonkach TEŻ nie jest dla kotów. Moje tego nie ruszą.
Pozdrawiam Areta


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-11-29 09:47:45

Temat: Re: kielbasa - flak, folia...?
Od: Maciek 'Babcia' Dobosz <b...@j...org.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 28 Nov 2005 23:08:40 +0100, Sabina Redlarska
<sa-re.wyrzuc.to.co.uwazasz:)@epf.pl> wrote:

>Teraz wlasnie skonczylismy metke, strasznie przyczepiona do "opakowania",
>duzo jej na nim zostalo i dalabym to kotu, ale boje sie ze nazre sie
>plastiku i bedzie chory.

A ro na pewno plastik? Osłonki ewidentnie plastikowe - jak na
parówkach - i naturalne jelita pomijam. Natomiast ZTCW to osłonki do
wędlin - takie wyglądające na papier - robiono z kazeiny. Tez as
otzrymywano naturalnie z eskót, kości i innych odpadów. Swego czasu -
jeszcze za czasów schyłkowej komuny i Czechosłowacji - w ramach
jakiejś wymiany pracowałem 2 miesiące przy wiązaniu zbrojeń do betonu
w rozudowującej się fabryce takich osłonek jakieś 50 km na południe od
Śnieżki. O ile surowiec śmierdział strasznie (świeże skóry, kości
itp.) to same osłonki były według inżynierów czeskich obojętne i można
było je konsumować z wędliną. No chyba że coś się przez te 16-18 lat
zmieniło.

Zdrówko

--
Maciek 'Babcia' Dobosz
http://www.banshee.org.pl
N.A.S.K. Nieudolny Administrator Sieci Komputerowej
http://paintball.info.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-12-03 17:38:59

Temat: Re: kielbasa - flak, folia...?
Od: Sabina Redlarska <sa-re.wyrzuc.to.co.uwazasz:)@epf.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 29 Nov 2005 10:47:45 +0100, Maciek 'Babcia' Dobosz napisał(a):

> A ro na pewno plastik?

Troche podobnie do folii wyglądało, ale trudno mi ocenić. W każdym razie
wylądowało w końcu w śmietniku.

>Osłonki ewidentnie plastikowe - jak na
> parówkach - i naturalne jelita pomijam. Natomiast ZTCW to osłonki do
> wędlin - takie wyglądające na papier - robiono z kazeiny. Tez as
> otzrymywano naturalnie z eskót, kości i innych odpadów. Swego czasu -
> jeszcze za czasów schyłkowej komuny i Czechosłowacji - w ramach
> jakiejś wymiany pracowałem 2 miesiące przy wiązaniu zbrojeń do betonu
> w rozudowującej się fabryce takich osłonek jakieś 50 km na południe od
> Śnieżki. O ile surowiec śmierdział strasznie (świeże skóry, kości
> itp.) to same osłonki były według inżynierów czeskich obojętne i można
> było je konsumować z wędliną. No chyba że coś się przez te 16-18 lat
> zmieniło.

Dzięki za te informacje, dobrze wiedzieć, pewnie nadal stosuje się coś
podobnego. Tylko pytanie pozostaje - czy jak coś na kiełbasie wygląda jak
folia to to jest folia i czy jak takie coś zjem to coś mi grozi?
Lubimy ostatnio kupować kindziuk czyjejśtam produkcji, fajna wędlina, ale
skubanie takiej foliowej skórki z plasterków jest strasznie żmudne a zwykłe
ściągnięcie tej skórki kończyłoby się wyrzucaniem ok. 40% albo i więcej
tej drogiej wędliny.

Ps. Najpierw przez pomyłkę posłałam pierwotnego posta z tego wątku na inne
prk - pl.rec.ksiazki, tam się wątek bardziej rozwinął i _nikt_ na mnie nie
nakrzyczał :))


--
Sabina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kolor śledzia
Szukam przpepisu na płoć/leszcza w zalewie octowej
tort
rosolis
szukam nalewek

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »