Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Jan" <j...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: klamstwa, zdrada, jak sobie poradzic?
Date: Sun, 30 Jan 2005 10:33:00 +0100
Organization: xxx
Lines: 46
Sender: j...@o...pl@62.233.240.65
Message-ID: <cti9kg$kb1$1@news.onet.pl>
References: <opslcx9a1v6g11qo@dosia>
Reply-To: "Jan" <j...@o...pl>
NNTP-Posting-Host: 62.233.240.65
X-Trace: news.onet.pl 1107077584 20833 62.233.240.65 (30 Jan 2005 09:33:04 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 30 Jan 2005 09:33:04 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:304856
Ukryj nagłówki
Miałem to samo. Na to nie ma mocnych. O mało nie zwariowałem.
Wybaczyłem, ale kiedy zauwazyłem, że znowu robi mnie w konia, przegnałem.
Mój warunek był taki, chcę o wszystkim wiedzieć! Kiedy, jak, gdzie, co
czuje, jak i dlaczego ją to nakręca?
Poczatkowo trochę powiedziała, była zafascynowana facetem (pracodawca,
rypali się przy biurku w jego pokoju i cała firma o tym wiedziała, bo facet
był w tym dobry, zmieniał pracownice, jak mu się znudziła; potrafił na samym
początku dobrze omotać babę, myślała, że zaraz się z nią ożeni, otrzeźwienie
przychodziło kiedy dostawała wymówienie na piśmie do ręki - to w tym
momencie się dowiedziałem, była cała w szoku, potem cofnął jej wymówienie i
przestała mówić), ale potem zaczęła kłamać, że nic się nie dzieje, a było.
Good by, spierdalaj!
Ale chcę Ci cos powiedziec z innej beczki! Zyjemy w durnowatej kulturze,
która sprawy seksu postawiła na głowie.
Uważam, że jest normalną rzeczą mieć innych partnerów poza związkiem. Wymóg
'wierności' jest anachronizmem, więcej wyrzadza szkód niż ochrania dobrego.
Ty i wiele innych osób jesteś tego najlepszym przykładem, partner sie
bzyknie na boku i 'koniec swiata!', szał, depresje - szkoda gadać, jesteśmy
tak francowato zaprogramowani.
Racjonalnie na to patrząc, czasami nic się dzieje złego, jest to tylko chęć
odmiany wrażeń, co dobrze może wpłynąć na partnerów.
Kiedyś taniec walc był szczytem nieprzyzwoitości, spacer samotnej kobiety po
mieście, tak samo, kobieta w kawiarni z obcym facetem, przerypane do końca
zycia! I ten schemat się zmienia, została jeszcze tylko ta jedna rzecz,
prawo do seksu poza zwiazkiem.
Myslę, ze jest to naganne w dwóch przypadkach, jeśli odbywa się to kosztem
zaniedbywania partnera, kosztem jakości głównego związku, wtedy jest się nad
czym zastanawiać. Drugi, partnerzy zaczynaja tego prawa naduzywać, zamiast
pogłębiać więź między sobą.
Porozmawiaj z dziewczyną i postaraj się ją zrozumieć, co ją napędza, co?
Wiesz to? Nie wiesz, a możesz się ciekawych rzeczy dowiedzieć?!
Ktoś powiedział kiedyś mądre słowa 'prawda was wyzwoli!'.
Powodzenia!
Pozdrawiam,
Jan
|