Strona główna Grupy pl.soc.rodzina kłopoty ze znajomymi

Grupy

Szukaj w grupach

 

kłopoty ze znajomymi

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 8


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-03-28 05:36:03

Temat: kłopoty ze znajomymi
Od: "sarra" <olfy(malpa)@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ostatnio zauwazyłam, ze nasi znajomi strasznie sie od nas izolują. Jestem w
stanie wymyślić co najmniej dwie przyczyny takiego stanu, mianowicie małe
dziecko i polepszenie sie naszej sytuacji materialnej( a tym samym zakup
mieszaknia). Wyjść na impreze bez problemu mozemy i raczej znajomi o tym
wiedzą, o dziecku nie przynudzamy, a z mieszkaniem sytuacja i tak nie jest
super kolorowa, wiec na dłuższa mete nie mają czego zazdrościć. A
jednak...telefon milczy. Jedynie jak czasem do kogos napiszemy smsa w sobote
wieczor to odpisująze sa w tej a w tej knajpie.

Czy u was bylo podobnie jak pojawilo sie dziecko? Czy staliśmy sie "bardziej
dorośli" w stosunku od znajomych? Czy przytłacza ich fakt, ze mamy
"poukładane zycie" a oni nie?
Czy macie pomysł na rozwiazanie tej sytuacji?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-03-28 07:44:48

Temat: Re: kłopoty ze znajomymi
Od: "miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


"sarra" <olfy(malpa)@wp.pl> wrote in message
news:d284rb$14s$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Ostatnio zauwazyłam, ze nasi znajomi strasznie sie od nas izolują.

> Czy u was bylo podobnie jak pojawilo sie dziecko?

Owszem. Akurat w moim przypadku z horyzontu zniknęło kilka niezamężnych,
bezdzietnych "career women", co w sumie
jestem w stanie zrozumieć. Jednak pamiętam też doskonale, jak kilka lat
wcześniej my straciliśmy ochotę na kontakty towarzyskie z pierwszą
zadzieciowaną parą w naszym otoczeniu. Dlaczego? Do dziś nie umiem sobie
tego wytłumaczyć. Chyba właśnie przeraża ta "dorosłość", gdy samemu jest
się jeszcze bardzo "niedorosłym":)))
Może sami zainicjujcie jakieś spotkanie? Zamiast czekać aż zadzwoni telefon,
zadzwońcie wy. Może urządźcie imprezkę w domu? A dziecko na ten czas do
babci?
Anka



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-03-28 07:50:23

Temat: Re: kłopoty ze znajomymi
Od: "MOLNARka" <M...@M...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "sarra" <olfy(malpa)@wp.pl> napisał

> Jestem w
> stanie wymy?lić co najmniej dwie przyczyny takiego stanu, mianowicie małe
> dziecko i polepszenie sie naszej sytuacji materialnej( a tym samym zakup
> mieszaknia).

A ile macie lat?


> o dziecku nie przynudzamy,

To się Wam tylko tak zdaje :-)
Przy założeniu, ze oni dzieci nie mają - przynudzacie straszliwie.


> A
> jednak...telefon milczy.

To sami zadzwońcie i zaproście ich do siebie albo zorganizujcie jakies
spotkanie.



> Czy u was bylo podobnie jak pojawilo sie dziecko? Czy stali?my sie "bardziej
> doro?li" w stosunku od znajomych? Czy przytłacza ich fakt, ze mamy
> "poukładane zycie" a oni nie?

Nie było podobnie - ale to kwestia wieku (gdy u nas pojawiły sie dzieci to
większość znajonych juz je miała).

Ale na młodych ... gdy pierwsi 'dorośleją' czyli dzieci sie pojawiają to staja
się nudni dla reszty.


> Czy macie pomysł na rozwiazanie tej sytuacji?

Organizować spotkania samemu, nie gadać o dziecku, przeczekać az inni się
rozmnożą.

Pozdrawiam
MOLNARka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-03-28 08:42:23

Temat: Re: kłopoty ze znajomymi
Od: "sarra" <olfy(malpa)@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


> A ile macie lat?
>

ja 24 mąż 25 dziecko ma 7 miesięcy
oboje mamy prace, nasi znajomi w większosci tez pracują albo szukaja pracy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-03-28 17:39:26

Temat: Re: kłopoty ze znajomymi
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mon, 28 Mar 2005 07:36:03 +0200, na pl.soc.rodzina, sarra napisał(a):

> Ostatnio zauwazyłam, ze nasi znajomi strasznie sie od nas izolują.

Może coś jest w tym: "polepszeniu sytuacji materialniej", "dziecku",
"poukładanym życiu" co powoduje, że Ty sama uważasz się za inną (czytaj:
lepszą)?

> Czy u was bylo podobnie jak pojawilo sie dziecko? Czy staliśmy sie "bardziej
> dorośli" w stosunku od znajomych? Czy przytłacza ich fakt, ze mamy
> "poukładane zycie" a oni nie?

Z drugiej strony, trudno się dziwić. Zmieniły się Wam priorytety - to może
nie odpowiadać towarzystwu (odowiedzialność i takie tam)

> Czy macie pomysł na rozwiazanie tej sytuacji?

Olać różnice lub zmienić znajomych.


puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-03-28 19:06:30

Temat: Re: kłopoty ze znajomymi
Od: EDI <k...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

sarra napisał(a):

> Ostatnio zauwazyłam, ze nasi znajomi strasznie sie od nas izolują. Jestem w
> stanie wymyślić co najmniej dwie przyczyny takiego stanu, mianowicie małe
> dziecko i polepszenie sie naszej sytuacji materialnej( a tym samym zakup
> mieszaknia).

Może ostatnie miesiące ciąży i pierwsze miesiące życia dziecka tak was
zajęły emocjonalnie, że więzi ze znajomymi bardzo się rozluźniły. Jeśli
to to, to nie ma się co obrażać, tylko wyjść na przeciw. A sprawa sama
się unormuje.
Jeśli to przez zawiść o to, że materialnie wiedzie się wam lepiej niż
im, to powinniście się cieszyć że pozbyliście się fuksem takich "znajomych".


--
^^^Thomas Edison Corporation^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-03-29 08:45:12

Temat: Re: kłopoty ze znajomymi
Od: pamana <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora



> Ostatnio zauwazyłam, ze nasi znajomi strasznie sie od nas izolują.

co to zaz najomi któzy nie potrafia cieszyc sie waszym szczesciem?
olejcie ich i szukajcie na swoim poziomie.
p.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-03-29 09:21:46

Temat: Re: kłopoty ze znajomymi
Od: Dunia <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora



sarra wrote:
> Ostatnio zauwazyłam, ze nasi znajomi strasznie sie od nas izolują.

Mysle, ze po prostu wyczuwaja, ze teraz uwazasz sie za lepsza, a kto
lubi sie z takimi ludzmi zadawac ? Ja nie.

Moje kontakty ze swiezo upieczonymi rodzicami rozluznialy sie w 90%
wlasnie z tego powodu.

Dlaczego sadze, ze nalezysz do tej grupy ? Sam fakt, ze uwazasz, ze
rodzicielstwo jest jedyna droga na poukladanie sobie zycia o tym
swiadczy ("Czy przytłacza ich fakt, ze mamy "poukładane zycie" a oni
nie?"). Taka postawe sie wyczuwa. My juz jestesmy dorosli, a Wy nie, bo
jedynym Waszym problemem jest planowanie urlopu i wybor karmy dla psa.
My mamy juz pelna rodzine, a Wy sie boicie. Itp itd. Nagle okazuje sie,
ze rodzicielstwo to jedynie sluszna droga, a bezdzietni to
nieodpowiedzialni smarkacze. Pewnie, ze nikt nie mowi tego wprost, nie
da sie jednak nie zauwazyc "subtelnych aluzji" (jak w Twoim liscie) -
chocby i mimowolnych i niezamierzonych.

> Czy macie pomysł na rozwiazanie tej sytuacji?

Odpusc sobie to zadecie i bedzie ok.

D.
--
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=91&w=196485
44

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

jak zawiązać krawat?
swiąteczne życzenia ode mnie dla grupy
pani do pomocy
Dzisiejsza mlodziez
Dzisiejsza młodzież

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »