« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2002-09-26 15:23:53
Temat: Re: klub miłośników roślin tropikalnych? Kto się na to pisze?"Krzysztof Marusiński" <o...@k...pkobp.pl> wrote in message
news:amv5hp$7n0$1@news.tpi.pl...
>
> W takiej sytuacji powinieneś być lesnikiem w rezerwacie przyrody, a nie
> ogrodnikiem.
W nastepnym wcieleniu ...
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2002-09-27 06:51:41
Temat: Re: klub miłośników roślin tropikalnych? Kto się na to pisze?
Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl> napisał w wiadomości
news:amv1rh$7o0$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> > Uwierz! Nie uprawiam. :-)))))
> > Bo po co??? :-))))
>
> Hm! A po co uprawiasz golterię, astry, groszek szerokolistny, rudbekię
nagą,
> liliowce, cynie...?
Nie uprawiam. Same rosną! :-))))
Pozdrawiam ;-)
Janusz
PS
Szerokolistnego i chłopów nie mam. tylko pytałem z ciekawości. Za to mam
inne. Taki mi pomysł podsunęłaś by, gdy zimą się bedę nudził, zrobić jakiś
spis tego kolorowego badziewia ktore mi wyrasta. Ciekawe co mi wyjdzie?
Index plantarum? (jak mawiają niektórzy górscy Rzymianie spomiędzy
kretowisk....)
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2002-09-27 06:53:13
Temat: Re: klub miłośników roślin tropikalnych? Kto się na to pisze?
Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w
wiadomości news:IHEk9.10024$Cz.956544@twister.neo.rr.com...
> "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl> wrote in message
> news:amv1rh$7o0$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
>>
> Jestem wrogiem niewolnictwa :-)
Abolicjonista? To Ty tam od wojny secesyjnej?
Pozdrawiam :-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2002-09-28 00:51:46
Temat: Re: klub miłośników roślin tropikalnych? Kto się na to pisze?
Użytkownik Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:
> Moze to zalezec od odmiany. Istotnie, hibiskus przyszedl z cieplejszych
> krajow, ale niewatpliwie za odmiany mrozoodporne. W zrodlach amerykanskich
> zazwyczaj spotyka sie informacje, ze hibiskus wytrzymuje strefy do numeru
5,
> a to oznacza minimalna temperature w zimie -29 stopni Celsjusza.
> Specjalne tropiki to nie sa ...
Czy przenoszenie amerykańskich zones do Europy nie powinno podlegać jednak
jakimś przelicznikom? Wilgotność powietrza dla roślin jest równie ważna jak
dla człowieka. Para wodna zawarta w masach powietrza jest swego rodzaju
buforem. W Stanach, o ile wiem wilgotność dzięki oblewającym je oceanom jest
jednak wyższa, góry od wschodu nie stoją na przeszkodzie docierania np. do
Ciebie mas powietrza atlantyckiego. A w Polsce jak zawieje od Wschodu suchym
i zimnym powietrzem azjatyckim...
Chyba dlatego Indianie nie chodzili w czapkach uszatkach, a w
pióropuszach:-)
Pisałeś onegdaj, że masz klimat zbliżony do warszawskiego i ketmie
rozmnażają się chwastowato - w Warszawie ketmie ledwo zimują, o rozmnażaniu
naturalnym chyba nawet nie można mówić (chyba, że w kategoriach cudu:-))
Pozdrawiam serdecznikowato z Gór świętokrzyskich, gdzie ketmie zaczynają
właśnie kwitnąć, a jedyna "naturalna" (kilkadziesiąt ha otoczonych
elektrycznym pastuchem) hodowla bizonów w Polsce - u pana Popiela w
Kurozwękach - dochowała się dwóch małych bizoniąt - Staszki i świętykrzysia.
p...@r...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2002-09-28 22:22:53
Temat: Re: klub miłośników roślin tropikalnych? Kto się na to pisze?"Piotr Siciarski" <p...@r...pl> wrote in message news:an2v5q$stf$1@news.tpi.pl...
>
> Czy przenoszenie amerykańskich zones do Europy nie powinno podlegać jednak
> jakimś przelicznikom? Wilgotność powietrza dla roślin jest równie ważna jak
> dla człowieka. Para wodna zawarta w masach powietrza jest swego rodzaju
> buforem. W Stanach, o ile wiem wilgotność dzięki oblewającym je oceanom jest
> jednak wyższa, góry od wschodu nie stoją na przeszkodzie docierania np. do
> Ciebie mas powietrza atlantyckiego. A w Polsce jak zawieje od Wschodu suchym
> i zimnym powietrzem azjatyckim...
Ja wiem, ze to nie jest to samo. Jakas zbieznosc jednak chyba jest?
Od Atlantyku nic tu nie dociera, chyba ze z Zatoki Meksykanskiej.
A sucho wieje z polnocy. Z zachodu zreszta tez dosc sucho.
> Pisałeś onegdaj, że masz klimat zbliżony do warszawskiego i ketmie
> rozmnażają się chwastowato - w Warszawie ketmie ledwo zimują, o rozmnażaniu
> naturalnym chyba nawet nie można mówić (chyba, że w kategoriach cudu:-))
Coraz bardziej zaczyna mi sie wydawac, ze jednak mamy inne odmiany.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2002-09-29 20:02:06
Temat: Re: klub miłośników roślin tropikalnych? Kto się na to pisze?
"Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> wrote in message
news:1Zpl9.17357$Cz.2207040@twister.neo.rr.com...
> "Piotr Siciarski" <p...@r...pl> wrote in message
news:an2v5q$stf$1@news.tpi.pl...
> > Pisałeś onegdaj, że masz klimat zbliżony do warszawskiego i ketmie
> > rozmnażają się chwastowato - w Warszawie ketmie ledwo zimują, o
rozmnażaniu
> > naturalnym chyba nawet nie można mówić (chyba, że w kategoriach cudu:-))
Można mówić, Piotrze, można - w Katowicach siewki są, a w cudy wierzyć nie
muszę.
Pozdrawiam, Basia,
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2002-09-29 20:45:19
Temat: Re: klub miłośników roślin tropikalnych? Kto się na to pisze?
Użytkownik Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:1Zpl9.17357$C...@t...neo.rr.com...
> Ja wiem, ze to nie jest to samo. Jakas zbieznosc jednak chyba jest?
> Od Atlantyku nic tu nie dociera, chyba ze z Zatoki Meksykanskiej.
> A sucho wieje z polnocy. Z zachodu zreszta tez dosc sucho.
>
> > Pisałeś onegdaj, że masz klimat zbliżony do warszawskiego i ketmie
> > rozmnażają się chwastowato - w Warszawie ketmie ledwo zimują, o
rozmnażaniu
> > naturalnym chyba nawet nie można mówić (chyba, że w kategoriach cudu:-))
>
> Coraz bardziej zaczyna mi sie wydawac, ze jednak mamy inne odmiany.
Bardzo możliwe.
Choć odmiany te mają wspólnego przodka z Azji Wschodniej.
Możliwe też, że na twoim terenie ketmie syryjskie uprawiane są dłużej niż w
Polsce i jako gatunek zdążyły się już zaaklimatyzować tzn. (tu będę
strzelał) myślę, że w Polsce w okolicach Warszawy jest możliwe jakieś 2-3
generatywne pokolenie ketmii w gruncie, które u Ciebie w Stanach? musiałbyś
poszperać.
Moglibyśmy oczywiście wymienić się sadzonkami i obserwować każdy u siebie,
ale to chyba zbyt dużo roboty jak na tak mało istotną sprawę.
Co do klimatu - też trudno jednoznacznie powiedzieć, można spekulować:-)
żeby było globalnie, jak na klimat przystało, można porównać np.
zlodowacenia.
W Polsce koniec ostatniego miał miejsce 10tysięcy lat temu, lodowiec sięgał
okolic Mazur. Pozostawił po sobie Jezioro Ancylusowe, które po połączeniu z
wodami Morza Północnego dał nam Morze Bałtyckie.
Teraz zadanie dla Ciebie: gdzie sięgał lodowiec 10tys. lat temu w Ameryce
Północnej?
10tys. lat to dla klimatu pestka, a zmiany globalne są globalne dla globu:-)
oczywiście.
:-)Pozdrawiam
p...@r...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2002-09-29 20:53:33
Temat: Re: klub miłośników roślin tropikalnych? Kto się na to pisze?
Użytkownik Basia Kulesz <b...@i...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:an7mfh$53k$...@n...tpi.pl...
> > > Pisałeś onegdaj, że masz klimat zbliżony do warszawskiego i ketmie
> > > rozmnażają się chwastowato - w Warszawie ketmie ledwo zimują, o
> rozmnażaniu
> > > naturalnym chyba nawet nie można mówić (chyba, że w kategoriach
cudu:-))
>
> Można mówić, Piotrze, można - w Katowicach siewki są, a w cudy wierzyć
nie
> muszę.
Co Sląsk, to Sląsk:-)
U mnie wymarzają, a jestem bliżej Warszawy.
A co Basiu w sprawie Exochordy? czekałem na spis i się nie
oczekałem:-( tzn. że nie reflektujesz? czy już nabyłaś? czy rezygnujesz z
pocztowej wymiany?
:-)Pozdrawiam
p...@r...pl
>
> Pozdrawiam, Basia,
>
>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2002-09-29 22:21:06
Temat: Re: klub miłośników roślin tropikalnych? Kto się na to pisze?"Piotr Siciarski" <p...@r...pl> wrote in message news:an7oqc$iup$4@news.tpi.pl...
>
> Co do klimatu - też trudno jednoznacznie powiedzieć, można spekulować:-)
> żeby było globalnie, jak na klimat przystało, można porównać np.
> zlodowacenia.
> W Polsce koniec ostatniego miał miejsce 10tysięcy lat temu, lodowiec sięgał
> okolic Mazur. Pozostawił po sobie Jezioro Ancylusowe, które po połączeniu z
> wodami Morza Północnego dał nam Morze Bałtyckie.
> Teraz zadanie dla Ciebie: gdzie sięgał lodowiec 10tys. lat temu w Ameryce
> Północnej?
Nie bede badal lodowcow, bo roznica jest bardziej zasadnicza,
mianowicie 12 stopni szerokosci geograficznej. W Polsce nadrabia
to Golfstrom. Rozumiem wiec, ze klimaty sa inne. Ale mimo to,
zima jest porownywalna (tez nie powiem, ze taka sama, ale po prostu
podobna). I dlatego tam, gdzie chodzi o mrozoodpornosc roslin,
roznice powinny byc niewielkie. A teoria o zaaklimatyzowaniu sie
jest ciekawa. Faktycznie, mogly kiedys przetrwac osobniki
najodporniejsze na mroz.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2002-09-30 18:38:35
Temat: Re: klub miłośników roślin tropikalnych? Kto się na to pisze?Dziękuję wszystkim, którzy wzięli w obronę moją wstępną tezę o niezupełnie
dobrym przystosowaniu ketmii syryjskeij do naszych zim. Ja swoją trzymam w
pojemniku, na przeszklonym tarasie i mam przeczucie, że gdybym wsadziłą ją
parę lat temu do gruntu,
może bym już jej nie miała. A tak, to cieszy mnie swoimi kwiatami od maja do
końca września (tak, tak , u mnie kwitnie już od maja).
Beata Werońska
"Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> wrote in message
news:m1Ll9.20769$Cz.2738808@twister.neo.rr.com...
> "Piotr Siciarski" <p...@r...pl> wrote in message
news:an7oqc$iup$4@news.tpi.pl...
> >
> > Co do klimatu - też trudno jednoznacznie powiedzieć, można spekulować:-)
> > żeby było globalnie, jak na klimat przystało, można porównać np.
> > zlodowacenia.
> > W Polsce koniec ostatniego miał miejsce 10tysięcy lat temu, lodowiec
sięgał
> > okolic Mazur. Pozostawił po sobie Jezioro Ancylusowe, które po
połączeniu z
> > wodami Morza Północnego dał nam Morze Bałtyckie.
> > Teraz zadanie dla Ciebie: gdzie sięgał lodowiec 10tys. lat temu w
Ameryce
> > Północnej?
>
> Nie bede badal lodowcow, bo roznica jest bardziej zasadnicza,
> mianowicie 12 stopni szerokosci geograficznej. W Polsce nadrabia
> to Golfstrom. Rozumiem wiec, ze klimaty sa inne. Ale mimo to,
> zima jest porownywalna (tez nie powiem, ze taka sama, ale po prostu
> podobna). I dlatego tam, gdzie chodzi o mrozoodpornosc roslin,
> roznice powinny byc niewielkie. A teoria o zaaklimatyzowaniu sie
> jest ciekawa. Faktycznie, mogly kiedys przetrwac osobniki
> najodporniejsze na mroz.
>
> Pozdrowienia,
> Michal
>
> --
> Michal Misiurewicz
> m...@m...iupui.edu
> http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |