« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2003-07-28 08:22:33
Temat: Re: koreanka
Użytkownik "Tadeusz Smal" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:00a701c352f1$7e3e1660$487c63d9@d3h6c1...
>
> ----- Original Message -----
> From: "Marta Góra" <m...@m...pl>
> >
> > E tam Tadziu...
> > Ja trafiłam na szkółki, gdzie nikt mi za detal nie dorzucał, panie
> poświęcił
> > max uwagi i uprzejmie odpowiadały na moje banalne pytania. I mogłam
wyjść
> z
> > bodziszkiem za 2,50 :-)
> > Moim zdaniem wszystko zależy od chęci i podejścia.
> >
> :)
> ja lubie czytelne sytuacje
> :)
> zajmujac sie handlem
> to sam (jesli moge) unikam producentow i dostawcow
> u ktorych kazdy z ulicy moze kupic na tych samych warunkach
Ale to zupełnie inna bajka...
Podejrzewam, że jeśli w tych szkółkach zaopatrują się centra ogrodnicze i
sklepy ceny mają niższe.
Generalnie chodziło mi o to, ze nikt nie traktował mnie jak intruza. A chyba
to Ewa miała na myśli pisząc swój post:-)
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2003-07-28 08:41:00
Temat: Odp: koreanka
Użytkownik Basia Kulesz <b...@i...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bg2n0l$jau$...@a...news.tpi.pl...
>
> "T.W." <t...@w...pl> wrote in message
> news:bg1bsi$mt8$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>
>
> Folia, lignina i gumki wchodzą do tzw. niezbędnika ogrodniczego (to coś
jak
> zestaw wytrychów u złodzieja). :-)
Zgadza się, a na niezbyt długą podróż zmoczone chusteczki higieniczne
wystarczą :-)))
--
Pozdrawiam, Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2003-07-28 08:49:12
Temat: Re: koreanka
Użytkownik "Marta Góra" <m...@m...pl> napisał w wiadomości
news:bg1k2f$m87$1@nemesis.news.tpi.pl...
> To się Ewo sprawa rypła:-)
> Teraz kolejka się ustawi...
Zaraz idę to dereńkowi oznajmić ;-).
Ma się postarać - w końcu grupa na niego patrzy!
Maleństwo rośnie na razie w doniczce i nie za bardzo go jeszcze widać , ale
zbiorowa presja i wsparcie duchowe grupowiczów na pewno pomogą ;-).
Na razie zastanawiam się nad strategią zimowania rarytasiku ...
W naszym nieumiarkowanym klimacie będzie mu trudniej niż za kołem
podbiegunowym :(
pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2003-07-28 09:32:01
Temat: Re: koreanka
Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bg2n0l$jau$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Czemu w słoiku?
Oj, Basiu, gdybyś widziała nasze autko wypakowane do granic możliwości, to
byś wszystko zrozumiała :)
Słoik (oczywiście otwarty) był jedyną metodą na przewiezienie maleńkiej
roślinki z cienką warstwą podłoża ( tak to rosło - 1,5 cm torfu na skale) w
stanie nienaruszonym wśród sprzętu nurkowego dla trzech osób, roweru mojego
szwagra (co najmniej tak hołubionego jak mój dereń;-) ), sprzętu biwakowego
i żarcia zmieniającego położenie w samochodzie co kilka godzin.
Dodając do tych czynników niefrasobliwego szwagra :))). Słoik jednak stanowi
pewną zaporę przed np. plecakiem rzuconym byle gdzie...
Zwłaszcza, że słoneczko trochę jednak świeciło i pozostawienie roślinki na
kilka godzin w zamkniętym samochodzie na czas jakiegoś zwiedzania było
trochę niebezpieczne (dla roślinki, rzecz jasna).
A ze słoikiem można ją było postawić pod samochodem.
W sumie przetrwała w tym słoiku cały tydzień bez specjalnych problemów.
Problem to jest teraz - czy się zaaklimatyzuje w innej ziemi i innym
klimacie...?
Takich upałow to tam jednak nie było :(
Pozdrawiam niespokojnie
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2003-07-28 09:56:59
Temat: Re: koreankaW wiadomości news:bg2njo$slq$1@nemesis.news.tpi.pl Katarzyna Tkaczyk
<k...@e...com.pl> napisał(a):
> Użytkownik Basia Kulesz <b...@i...pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:bg2n0l$jau$...@a...news.tpi.pl...
>>
>> Folia, lignina i gumki wchodzą do tzw. niezbędnika ogrodniczego (to coś
>> jak zestaw wytrychów u złodzieja). :-)
>
> Zgadza się, a na niezbyt długą podróż zmoczone chusteczki higieniczne
> wystarczą :-)))
Hejka. Może ktoś eksperymentował z pampersami? ;-)
Pozdrawiam dociekliwie Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2003-07-28 21:45:04
Temat: Odp: koreanka
Tadeusz Smal <s...@s...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:
> > To skąd w takim razie niechęć szkółkarzy do bezpośredniego kontaktu z
> > klientami i oganianie się od nich jak od zarazy za pomocą zastrzeżenia
> > "Prowadzimy
> > wyłącznie sprzedaż hurtową" ??!
> > Przecież klient detaliczny jak zobaczy "ciekawostkę" (nad którą
szkółkarz
> > się namęczył) to się ucieszy jak ten głupi i będzie własną piersią
> osłaniał
> > przed przeciwnościami losu i aury, byle tylko mu rosło!
> :)
> powyzsze straszenie moze wynikac
> po pierwsze
> moze to byc warunek odbiorcow hurtowych
> ktorzy zazyczyli sobie tego
> np. aby detalisci nie mieli podgladu na ich gorke
> :)
> a drugie i chyba najwazniejsze
> klient detaliczny placi coprawda gotowka
> a malokiedy wie czego chce
> kupuje najczesciej niewiele
> a ogladaniem i pytaniami zabiera duzo czasu
> :)
> oczywiscie
> wszystko mozna jakos zorganizowac
> dorzucic jakies procenty za detal
> ustalic kwote minimalnego zakupu
> wyznaczyc dla detalu jakis dzien w tygodniu
> w okreslonych godzinach
Chyba największy problem w tym przypadku to stawka Vat-u. Produkcja
rolna/szkółkarstwo to chyba zerowa stawka, a już przy handlu detalicznym
tymi materiałami szkółkarskimi stawka Vatu wzrasta, no i kasę fiskalną
trzeba mieć, firmę założyć, papiurki wypełniać, Vat odprowadzić itp.
itd.....
Pozdrawiam
p...@r...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2003-07-28 22:07:42
Temat: Odp: koreanka
Użytkownik 1stgreen <1...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:
> Dzieje się tak wtedy, gdy obsługa takich sklepów olewa staranne dbanie
o
> rośliny. Mam kolegów szkółkarzy, którzy starają się "wyprowadzić" porządny
> materiał do sprzedarzy a potem w sklepach z powodu nienależytej
pielęgnacji
> rośliny marnieją a w najleprzym przypadku wegetują. Wystarczy że przez
sob -
> niedz. nikt nie podleje a już obumiera 1/3 - 1/2 "aktywnych" korzeni i
> zaczuna marnieć. Podlewanie, nawożenie, ochrona przed chorobami i
> szkodnikami - to jest właśnie to.
U mnie co większe Centra Ogrodnicze zaczynają działać na zasadach
franchisingu.
Pracownik C.O. "prawie" właścicielem, ma udział tak w zyskach jak i w
stratach.
To chyba dobre rozwiązanie, bo widzę po jakości roślin, że się sprawdza...
Pozdrawiam
p...@r...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2003-07-29 00:04:51
Temat: Re: koreanka
Użytkownik "Piotr Siciarski" <p...@r...pl> napisał w wiadomości
news:bg49mk$7b$7@atlantis.news.tpi.pl...
>
>
> Chyba największy problem w tym przypadku to stawka Vat-u. Produkcja
> rolna/szkółkarstwo to chyba zerowa stawka, a już przy handlu detalicznym
> tymi materiałami szkółkarskimi stawka Vatu wzrasta, no i kasę fiskalną
> trzeba mieć, firmę założyć, papiurki wypełniać, Vat odprowadzić itp.
> itd.....
Zerowa stawka VAT a zwolnienie z podatku VAT to dwie różne bajki.
Chyba chodziło Ci o to drugie:-)
Jeśli coś się produkuje i jest objęte stawką zerową lub obniżoną
siedmioprocentową to z taką się sprzedaje... Nie ma znaczenia czy jest to
faktura czy paragon. Przynajmniej tak jest w budownictwie.
A tak wogóle to jeszcze w żadnej szkółce nikt nie wystawił mi paragonu (
kasy fiskalnej też nie widziałam)... To jest dopiero biznes...
Zeby nie było NTG - rozmnażajmy rośliny na potęgę:-) bez VAT-u:-)
Pozdrawiam
fiskalnie
M...ta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |