« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2002-01-13 14:06:09
Temat: Re: ksiazeczka ubezpieczeniowaOn Sat, 12 Jan 2002 17:47:07 +0100, krys <k...@p...onet.pl> wrote:
>Osoba znana jako Basia Zygmańska zapodała:
>> Pieczątka jest ważna pół roku. Jesli nie masz ważnej pieczatki - nie
>> przyjmą Cię, albo każą płacić za poradę.
>Ile jest ważna pieczątka, to niestety decyduje każdy, kto chce. Np. W
>szpitalu od mojej siostry zarządano pieczątki sprzed miesiąca, " bo takie
>mają zarządzenie z kasy chorych". W innej przychodni okazało się, że co
>kwartał...
W pouczeniu, na ońcu legitymacji ubezpieczeniowej jest napisane, że
poświadczenie jest ważne przez okres 6. miesięcy. Można się zawsze
upierać i zażądać pisemnego potwierdzenia odmowy udzielenia porady.
Zazwyczaj wtedy rura takim foramlistom mięknie.
Z pozdrowieniami
--
Izabella Wieczorek
i...@p...com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2002-01-13 16:22:02
Temat: Re: ksiazeczka ubezpieczeniowa
>
> W pouczeniu, na ońcu legitymacji ubezpieczeniowej jest napisane, że
> poświadczenie jest ważne przez okres 6. miesięcy. Można się zawsze
> upierać i zażądać pisemnego potwierdzenia odmowy udzielenia porady.
> Zazwyczaj wtedy rura takim foramlistom mięknie.
>
> Z pozdrowieniami
> --
> Izabella Wieczorek
> i...@p...com
No tak, ale jak ktos jest na kuroniu to stawiaja pieczatki ktore sa wazne
miesiac, ciekawe czy wtedy upieranie sie przy okresie pol rocznym by cos
dalo?:-)))
moze sprawdze........
Zunka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2002-01-13 18:37:43
Temat: Re: ksiazeczka ubezpieczeniowa
"Zunka" zapytała:
> czy w ksiazeczce tej moge miec pieczatke ze parcuje w jakims tam zakladzie
w
> ktrym w rzeczywistosci nie pracuje?
> czy oni sa w jakis sposob to spradzic?
Z tego co czytałam w przychodni mogą zarządać od ciebie pasków
z wypłaty, więc pieczątka nie zawsze wystarcza. Nie wiem czy takie
sytuacje się zdarzają, ale teoretycznie mogą.
Pozdrawiam
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2002-01-15 09:33:14
Temat: Re: ksiazeczka ubezpieczeniowaOsoba znana jako Izabella Wieczorek zapodała:
> On Sat, 12 Jan 2002 17:47:07 +0100, krys <k...@p...onet.pl> wrote:
> W pouczeniu, na ońcu legitymacji ubezpieczeniowej jest napisane, że
> poświadczenie jest ważne przez okres 6. miesięcy.
U mnie jak byk stoi w punkcie 5., że 3 miesiące. Jeszcze nie miałam
wątpliwej przyjemności dochodzić swoich praw, ale jakby co, to wiem, że
żadania pisemnego potwierdzenia czyni cuda;-).
Wspomniane przez Ciebie 6 miesięcy w mojej legitymacji dotyczy
kontynuowania rozpoczętego leczenia podczas trwania stosunku pracy.
Do Zunki - to, że jesteś bezrobotna nie znaczy, że jesteś człowiekiem
drugiej kategorii i masz prawo tak samo wymagać od urzędasów poszanowania
Twoich praw, jak szczęśliwcy mający pracę.
--
Pozdrawiam
Justyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2002-01-15 09:34:40
Temat: Re: ksiazeczka ubezpieczeniowaOsoba znana jako Sylwia Halizak zapodała:
> Z tego co czytałam w przychodni mogą zarządać od ciebie pasków
> z wypłaty, więc pieczątka nie zawsze wystarcza.
Ciekawe, na jakiej podstawie?
--
Pozdrawiam
Justyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2002-01-15 14:24:02
Temat: Re: ksiazeczka ubezpieczeniowa> >
>
> Pasków ? Przecież chyba umarłbym ze śmiechu, a jakbym się już pozbierał,
to
> zrobiłbym taką awanturę, że długo by mnie wspominali. (...)
> w państwowej służbie zdrowia. Potwierdzeniem mojego zatrudnienia a co za
tym
> idzie ubezpieczenia jest właśnie pieczątka w książeczce ubezpieczeniowej.
> Jeśli mogłabyś sobie przypomnieć, gdzie taki absurd przeczytałaś, jeszcze
> lepiej ze wskazaniem numeru rozporządzenia bądź ustawy, to napisz proszę.
>
Ja nie Sylwia, ale jeśli prowadzi się działalność gospodarczą to trzeba ze
sobą nosic aktualne opłaty Zusowskie + książeczkę ale opłaty sa ważniejsze.
Chyba, że to nie te paski... Jeśli ma się umowę o pracę to książeczka
wystarczy.
Pozdrawiam - Ula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2002-01-15 14:24:09
Temat: Re: ksiazeczka ubezpieczeniowa
"Sylwia Halizak" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:a1sk5m$asr$1@pingwin.acn.pl...
>
> "Zunka" zapytała:
> > czy w ksiazeczce tej moge miec pieczatke ze parcuje w jakims tam
zakladzie
> w
> > ktrym w rzeczywistosci nie pracuje?
> > czy oni sa w jakis sposob to spradzic?
>
> Z tego co czytałam w przychodni mogą zarządać od ciebie pasków
> z wypłaty, więc pieczątka nie zawsze wystarcza. Nie wiem czy takie
> sytuacje się zdarzają, ale teoretycznie mogą.
>
> Pozdrawiam
> Sylwia
>
>
Pasków ? Przecież chyba umarłbym ze śmiechu, a jakbym się już pozbierał, to
zrobiłbym taką awanturę, że długo by mnie wspominali. Ja swoich pasków nie
oglądałem od dwóch lat - pensja przychodzi mi na konto a po paski nie łażę.
Poza tym nie będę babie (facetowi - żeby nie być posądzonym o szowinizm) w
przychodni dostarczał danych na temat moich zaróbków bo, za przeproszeniem
G*** JĄ TO OBCHODZI. To mogę pokazać w banku, jeśli się staram o kredyt, nie
w państwowej służbie zdrowia. Potwierdzeniem mojego zatrudnienia a co za tym
idzie ubezpieczenia jest właśnie pieczątka w książeczce ubezpieczeniowej.
Jeśli mogłabyś sobie przypomnieć, gdzie taki absurd przeczytałaś, jeszcze
lepiej ze wskazaniem numeru rozporządzenia bądź ustawy, to napisz proszę.
Pozdrawiam
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2002-01-15 19:56:42
Temat: Re: ksiazeczka ubezpieczeniowa
Pawel Schmidtzapytał:
> Jeśli mogłabyś sobie przypomnieć, gdzie taki absurd przeczytałaś, jeszcze
> lepiej ze wskazaniem numeru rozporządzenia bądź ustawy, to napisz proszę.
Czytałam to w Wyborczej, nawet parę razy, niestety nie podam Ci
numerów, bo nie gromadzę takich rzeczy. Podejrzewam, że to
były jakieś zwyczajowe poradniki gazety typu "co każdy pacjent
wiedzieć powinien". Nie wiem, czy gdziekolwiek żądają tych pasków,
faktem jest, że nie chciałabym, żeby mi jakaś nieuprzejma baba w rejestracji
zaglądała w moje pobory.
Nie jest to natomiast regulowane żadną ustawą ani rozporządzeniem.
Pozdrawiam
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2002-01-15 22:01:32
Temat: Re: ksiazeczka ubezpieczeniowa
Użytkownik "Sylwia Halizak" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a221ht$1ia3$1@pingwin.acn.pl...
>
> Pawel Schmidtzapytał:
> > Jeśli mogłabyś sobie przypomnieć, gdzie taki absurd przeczytałaś,
jeszcze
> > lepiej ze wskazaniem numeru rozporządzenia bądź ustawy, to napisz
proszę.
>
> Czytałam to w Wyborczej, nawet parę razy, niestety nie podam Ci
> numerów, bo nie gromadzę takich rzeczy. Podejrzewam, że to
> były jakieś zwyczajowe poradniki gazety typu "co każdy pacjent
> wiedzieć powinien". Nie wiem, czy gdziekolwiek żądają tych pasków,
> faktem jest, że nie chciałabym, żeby mi jakaś nieuprzejma baba w
rejestracji
> zaglądała w moje pobory.
> Nie jest to natomiast regulowane żadną ustawą ani rozporządzeniem.
Chodzi o aktualny druk RMUA. To takie kwit, że została zapłacona składka na
ubezpieczenie zdrowotne... Powinniście dostawać co miesiąc... Widziałam
kiedyś w przychodni informację, że wymagają, ale faktycznie nigdy nie
wymagali...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2002-01-16 09:05:29
Temat: Re: ksiazeczka ubezpieczeniowa
"Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:a228qj$4nq$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Sylwia Halizak" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:a221ht$1ia3$1@pingwin.acn.pl...
> >
> > Pawel Schmidtzapytał:
> > > Jeśli mogłabyś sobie przypomnieć, gdzie taki absurd przeczytałaś,
> jeszcze
> > > lepiej ze wskazaniem numeru rozporządzenia bądź ustawy, to napisz
> proszę.
> >
> > Czytałam to w Wyborczej, nawet parę razy, niestety nie podam Ci
> > numerów, bo nie gromadzę takich rzeczy. Podejrzewam, że to
> > były jakieś zwyczajowe poradniki gazety typu "co każdy pacjent
> > wiedzieć powinien". Nie wiem, czy gdziekolwiek żądają tych pasków,
> > faktem jest, że nie chciałabym, żeby mi jakaś nieuprzejma baba w
> rejestracji
> > zaglądała w moje pobory.
> > Nie jest to natomiast regulowane żadną ustawą ani rozporządzeniem.
>
> Chodzi o aktualny druk RMUA. To takie kwit, że została zapłacona składka
na
> ubezpieczenie zdrowotne... Powinniście dostawać co miesiąc... Widziałam
> kiedyś w przychodni informację, że wymagają, ale faktycznie nigdy nie
> wymagali...
> --
Aaaa, faktycznie, dostaję. Mam cały segregator... to mam z tym łazić do
przychodni ? Ze wszystkimi, czy z ostatnim ? Pogięło ich juz całkowicie ?
Przecież to sprawa pracodawcy zapłacić ubezpieczenie i jego obowiązek. Jesli
tego nie robi, to są chyba odpowiednie mechanizmy prawne, żeby go do tego
nakłonić ? Ja jako pracownik nie moge odpowiadac za swojego pracodawcę...
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |